Duży może więcej. Kia zaprezentowała oficjalnie model Telluride

Duże SUV-y to podstawa oferty każdego producenta w USA. Kia nie chce być w tyle - w Detroit oficjalnie zadebiutował model Telluride.

Czasami patrząc na amerykańską ofertę niektórych producentów łapie nas zazdrość. Kia Telluride to jeden z takich modeli - duży i komfortowy SUV z klasyczną wolnossącą V6-ką pod maską. Samochód ten jest technicznie spokrewniony z Hyundaiem Pallisade. Obydwa bazują na tej samej płycie podłogowej oraz dzielą między sobą podzespoły. Kia ma jednak nieco lżejszą stylistykę. Szeroki grill i wąskie pionowe lampy z przodu wyróżniają ten model na tle innych aut Kii. Z tyłu z kolei postawiono na pionowe lampy lekko zachodzące na błotniki.

Wnętrze Kii Telluride jest bardzo proste ale jednocześnie przyjemne wizualnie. Ilość przycisków ograniczono do minimum - poza klasycznym panelem klimatyzacji we wnętrzu praktycznie nie znajdziemy innych przełączników. Centrum sterowania stał się system multimedialny z 10,25-calowym wyświetlaczem. Poza tym kierowca otoczony jest porządnymi materiałami wykończeniowymi, które w zależności od wersji będą dostępne w różnych konfiguracjach kolorystycznych. Na pokładzie nie zabraknie szeregu systemów bezpieczeństwa. Komplet kamer, czujniki, kamery monitorujące martwą strefę czy aktywny tempomat to elementy, które znajdą się w seryjnym wyposażeniu tego samochodu. Za dobrze brzmienie muzyki we wnętrzu odpowiadać będzie nagłośnienie Harman/Kardon o mocy 630 watt.

Kia Telluride będzie oferowana z jednostką 3.8 V6 GDI oferującą 290 KM i 355 Nm momentu obrotowego. Moc przekazywana będzie na wszystkie cztery koła - w zależności od trybu w proporcjach 80:20 lub 65:35, zaś w sytuacjach, gdy potrzebna będzie większa przyczepność, rozkład mocy może dojść do 50:50. Telluride może także ciągnąć ciężkie przyczepy (do 2267 kilogramów).

Samochód ten nie będzie oczywiście oferowany w Europie. A szkoda, bo przy atrakcyjnej cenie mógłby być ciekawą alternatywą dla wielu innych aut w tym segmencie.