Elektromobilność we flotach. Przymus czy dobrowolna ekologiczna transformacja?

Na początku czerwca zapadła wstępna decyzja o końcu silników spalinowych w nowych samochodach osobowych i dostawczych już od 2035 roku. W sieci dosłownie zawrzało. Warto jednak wyjaśnić co tak naprawdę oznaczają unijne przepisy, co wprowadza pakiet Fit For 55 i jaki poziom elektryfikacji polskiej motoryzacji nas czeka?

Bruksela przedstawiła w lipcu 2021 finalny plan osiągnięcia 55% redukcji emisji dwutlenku węgla do 2030 r w ramach Fit For 55 w stosunku do poziomu z 1990 r. Nadrzędnym celem jest uczynienie UE neutralną pod względem emisji dwutlenku węgla do 2050 r. w ramach Europejskiego Zielonego Ładu (Green Deal). Elektromobilność.

Wypadkową tego jest fakt, że Parlament Europejski uchwalił prawo, które po 2035 zabrania rejestracji nowych samochodów z silnikami spalinowymi. W praktyce oznacza to, że od 2035 jako fabrycznie nowe pojazdy będą mogły być sprzedawane wyłącznie auta elektryczne lub wodorowe – w 100% zeroemisyjne. Należy również pamiętać, że decyzja Parlamentu Europejskiego nie oznacza, że zniknie handel używanymi pojazdami z silnikami spalinowymi. 

Elektromobilność

Co więcej, niedawno uchwalone prawo już zaczyna budzić opór i kontrowersje. Jak podał wpływowy portal Automotive News Europe, powołując się na źródła w Brukseli; Włochy, Portugalia, Słowacja, Bułgaria i Rumunia już teraz chcą przełożyć obowiązek sprzedaży tylko nowych zeroemisyjnych pojazdów o 5 dodatkowych lat – na rok 2040. Redukcja CO2 o 100% z nowych pojazdów jest drastycznym krokiem. 

Dekarbonizacja nowych pojazdów dotknie bardzo mocno firmowe floty. W Polsce ponad 65% wszystkich rejestracji nowych pojazdów realizowane jest przez biznes: firmy CRM, RaC oraz floty. Oznacza to, że już za 3 cykle leasingowe (przeciętna umowa leasingowa trwa 4 lata), trzeba będzie wybierać pomiędzy pojazdami elektrycznymi lub wodorowymi do firmowej floty. Z punktu widzenia strategicznego zarządzania to bardzo mało czasu.

Menadżerowie flot i właściciele biznesu już teraz powinni przygotowywać prognozy przejścia na zeroemisyjny transport 

"W dzisiejszych czasach trudno realizować osadzone na realnych danych prognozy biznesowe. W obliczu tak wielu stresorów gospodarczych i społecznych model biznesowy zmienia się na bardziej reaktywny; wojna na Ukrainie, problemy z dostawami surowców w branży motoryzacyjnej, napięte łańcuchy dostaw, rozpędzająca się inflacja i widmo długotrwałej stagflacji. Biznes już teraz ma problem z poprawnymi predykcjami. W obecnych czasach kluczowe jest zarządzanie firmą i flotą poprzez twarde dane – dlatego tak dużo firm decyduje się na systemy telemetryczne, która pozwalają kompleksowo agregować, katalogować i prezentować informacje ułatwiające podejmowanie strategicznych decyzji; od tych związanych z dekarbonizacją po kwestie redukcji kosztów" – wskazuje Kamil Jakacki, dyrektor sprzedaży i rozwoju Cartrack Polska.

Czy jesteśmy skazani na elektromobilność we flotach? 

Od początku inwazji Rosji na Ukrainę światowa gospodarka cały czas przestawia się na nowe tory. Powoduje to ogromne perturbacje w branży motoryzacyjnej, co ostatecznie odczuwają wszyscy klienci – opóźnienia w dostawach, brak gwarancji ostatecznej ceny oraz problemy z kompletnością elektroniki w pojazdach z powodu braku półprzewodników to szara codzienność. Elektromobilność.

Gdy cały europejski rynek sprzedaży nowych samochodów zwalnia – maj był 11 miesiącem z rzędu, gdy liczba nowych rejestracji spada poniżej poziomu z roku poprzedniego, sektor aut zeroemisyjnych wystrzelił w kosmos. "W Polsce od początku bieżącego roku zarejestrowano 10 340 aut z wtyczką (więcej niż w całym 2020 roku). W stronę elektromobilności zwraca nas również fakt cieszącego się dużą popularnością programu dopłat „Mój Elektryk”, który pozwala obniżyć koszty zakupu auta elektrycznego o kilkadziesiąt tysięcy złotych – w czasach, gdy średnia cena nowego auta w Polsce przekroczyła 151 000 PLN, ROI aut zeroemisyjnych jest coraz krótszy i coraz bardziej atrakcyjny" – podaje IBRM Samar

elektromobilność

Elektromobilność. Zwrot w jej kierunku, w przypadku przedsiębiorców, powodują również rosnące koszty paliw

Pod koniec czerwca średnia cena PB95 i ON zatrzymały się w okolicach 7,95/litr. Stabilne i wysokie ceny surowców na stacjach i międzynarodowych giełdach obserwujemy już od wielu tygodni. Niestety nic nie wskazuje na to, by w najbliższych miesiącach miało nastąpić odwrócenie trendu wzrostowego w zakresie cen paliw. 

Rosną również ceny usług serwisowych i części – wskutek inflacji serwisy i autoryzowane stacje obsługi podniosły koszty roboczogodzin i sprzedawanych komponentów. Warto również zwrócić uwagę na fakt, że auta elektryczne są obecnie bardziej dostępne aniżeli pojazdy z silnikiem konwencjonalnym – wszystko oczywiście zależy od wolumenu zakupowego.

Firmy kierują swoją uwagę w stronę aut elektrycznych z uwagi na wiele czynników rynkowych – ceny paliw, wysokie koszty codziennego użytkowania pojazdów i unijne przepisy sprawiają, że biznes dynamicznie szuka oszczędności. Warto jednak pamiętać, że o wielkości oszczędności nie tylko decyduje TCO pojazdów, ale i zmienne sposoby ich codziennej eksploatacji – nawet najbardziej oszczędne i tanie pojazdy, mogą być użytkowane w ekstremalnie nieekonomiczny sposób, co finalnie prowadzi do szybszego zużycia podzespołów i wykładniczo rosnących kosztów. Dlatego firmy lawinowo decydują się na instalację systemów telemetrycznych, które stanowią niespełna 2% miesięcznych wydatków na pojazd, a generują błyskawiczne oszczędności poprzez redukcję średniego spalania, mniejsze koszty serwisowe i niższe stawki za ubezpieczenie komunikacyjne. Telemetria to baza dla lepszego zrozumienia, analizy i redukcji kosztów - dodaje Jakacki. Elektromobilność.

Redukcja kosztów i emisji CO2 we flotach 

Elektryfikacja firmowej floty nie jest jedynym krokiem pozwalającym na ograniczenie emisji szkodliwych substancji i zmniejszenie bieżących kosztów użytkowych we flotach. Ekologiczną transformację firmowego car parku można rozpocząć od razu, bez konieczności kosztowej wymiany taboru.

Niższa emisja CO2 do atmosfery możliwa jest dzięki zmianie stylu jazdy kierowcy – im jazda płynniejsza, bardziej defensywna i spokojniejsza, tym mniej szkodliwych substancji wydobywa się z pojazdu do atmosfery. Na zmianę nawyków użytkowników pojazdów służbowych nigdy nie jest za późno. Tego typu projekty będą procentowały również w przypadku floty zeroemisyjnej. Tam też „walczymy” a jak najniższe zużycie kWh/100km, co wpływa na zasięg pojazdu. Elektryfikacja nie jest zatem jedyną metodą na odpowiedzialnie biznesowo inicjatywy zorientowane wokół firmowej floty. Elektromobilność.

"Z naszych analiz i obserwacji wynika, że najlepiej realizować politykę „małych kroków”. Finalnie nie uciekniemy od zeroemisyjnego transportu, jednak nie można z dnia na dzień zmienić profil firmowej floty z pojazdów spalinowych na elektryczne, czy nawet wodorowe. Aby przeprowadzić proces dekarbonizacji floty już teraz można sięgnąć po nowoczesne systemy telemetryczne, które pozwalają profilować kierowców, zwiększać poziom bezpieczeństwa we flocie i realizować ambitne projekty biznesu odpowiedzialnego społeczne w zakresie ekologii. Telemetria pozwala również na redukcję bieżących kosztów użytkowania pojazdów, optymalizację procesów biznesowych i poprawę rentowności operacyjnej firmowej floty. Zachęcam Zarządy i decydentów flotowych do rozpoczęcia procesu dekarbonizacji floty już teraz" – podsumowuje Kamil Jakacki.

elektromobilność

Zeroemisyjny transport to przyszłość, a proces jej wdrażania rozpoczął się już kilka lat temu

Epidemia COVID-19 oraz strukturalne fundusze unijne przyspieszyły drogę w stronę elektryfikacji transportu. Nie można już z tej ścieżki zejść. Kosztem dziesiątek miliardów dolarów koncerny zainwestowały w nowe linie produkcyjne, w badania i rozwojów oraz w rozwój infrastruktury do ładowania. Kolejny kluczowy przełom w motoryzacji dzieje się na naszych oczach. To czy polskie floty będą gotowe na niższe normy emisji CO2 zależy przede wszystkim od szybkości i skrupulatności, z jaką rozpoczną badanie potencjału elektryfikacji i wdrożą kompleksowy plan redukcji szkodliwych substancji – najpierw poprzez technologię telemetryczną, by finalnie dojść do floty opartej tylko i wyłącznie na pojazdach zeroemisyjnych.