Elektryczna Kia Niro jest już przeszłością. Teraz Koreańczycy zapraszają po model EV3
Jeśli interesuje Was nowa KIA Niro w elektrycznym wydaniu, to mamy złe wieści - takiego samochodu już nie kupicie. Koreańska marka stawia na nowy, znacznie bardziej zaawansowany model.
To było kwestią czasu. KIA Niro trafiła na rynek w trzech wydaniach - hybrydowym, plug-in hybrid i elektrycznym. W ten sposób koreańska marka chciała zapewnić największe pokrycie rynku. Teraz jednak gama tego modelu stała się nieco skromniejsza. Wariant jeżdżący wyłącznie na prądzie zniknął z oferty. Dlaczego?
Powód jest banalnie prosty. Koreańczycy chcą promować swój nowy kluczowy produkt - i to on przejmuje teraz koszulkę lidera.
Elektryczna KIA Niro ustąpiła miejsca nowej Kii EV3
Wydawać by się mogło, że są to samochody z dwóch różnych bajek. Nic bardziej mylnego. Niro, choć w swoich założeniach nieco bardziej "budżetowe", było kluczowym modelem dla Kii. Teraz jednak klienci mogą zdecydować się na dużo wydajniejszego i nowocześniejszego elektryka.
Zresztą specyfikacja bazowego EV3 i Niro w elektrycznym wydaniu jest dość podobna. Co prawda w nowym modelu mamy nieco mniejszy akumulator (58,3 kWh zamiast 64 kWh). Moc jest porównywalna (204 KM), ale największym plusem działającym na korzyść EV3 jest prędkość ładowania. Ta sięga tutaj 140 kW, co znacząco skraca czas spędzony przy ładowarce. Do tego krzywa jest znacznie lepsza.
KIA EV3 jest też znacznie nowocześniejszym modelem. Zbudowano ją na platformie E-GMP w uproszczonej formie, z instalacją 400V i z napędem na przednie koła. Już przy premierze tego auta Koreańczycy podkreślali, że Niro dostało bonusowy czas na rynku, aby klienci mogli zapoznać się z ich nowym produktem. Jak widać przyszedł już czas na zmianę.
Swoją drogą, bazowy elektryk Kii sprzedaje się całkiem nieźle
Obecnie jest to jeden z najpopularniejszych modeli na prąd w ofercie tej marki. Koreańczycy dość zgrabnie połączyli tutaj atrakcyjną cenę i przestronne wnętrze przy zachowaniu stosunkowo niedużych wymiarów zewnętrznych. EV3 jest także dostępne w wersji z większym akumulatorem, 81,4 kWh. Do oferty ma dołączyć także wersja GT, która będzie oferowała najprawdopodobniej napęd na cztery koła i znacznie wyższą moc. Jej premiera powinna odbyć się jeszcze w tym roku - zamaskowane prototypy przechodzą już intensywne testy.