Elektryczny Lexus zadebiutuje już za tydzień. Kluczowy rynek? Chiny
Choć Toyota jako koncern stara się opierać elektryfikacji, to jednak są rynki, gdzie takie modele muszą być w ofercie. Elektryczny Lexus zadebiutuje więc w Chinach.
W Chinach auta na prąd zyskują coraz większą popularność i duże wsparcie ze strony rządu. Nic więc dziwnego, że kolejni producenci starają się wprowadzać takie samochody do oferty. Elektryczny Lexus to pierwszy krok tej marki, aby umocnić swoją pozycję w Państwie Środka.
Elektryczny Lexus - nowy model, stary znajomy
Choć japońska marka cały czas skutecznie ukrywa informacje na temat tego auta, to ze wstępnych raportów wynika, że elektryczny model bazuje w stu procentach na małym crossoverze UX - "podrasowano" go akumulatorami i elektrycznym silnikiem. Pełna specyfikacja jeszcze nie jest znana, ale nie ma się co spodziewać przełomowych rozwiązań.
Co więcej, istnieje spora szansa, że elektryczny Lexus pozostanie jedynie chińskim rarytasem. Japońska marka raczej nie ma w planach dalszej dystrybucji tego auta, przynajmniej na tę chwilę. W Europie dostaniemy za to inne pojazdy wspierane prądem. W kolejce jest m.in. Lexus NX w wersji plug-in hybrid, który to ma zadebiutować w nieodległej przyszłości. To samo tyczy się aut Toyoty - ta marka raczej postawi na wodór i wersje plug-in hybrid, niż na w pełni elektryczne modele.
Elektryfikacja głównie dla Chin
Aktualnie ze względu na regulacje, które wprowadzane są w Chinach, wielu producentów wbrew swoim strategiom wprowadza tam auta na prąd. Nie tylko zapewnia im to wielu klientów, ale także dobrze wpływa na relacje z lokalnymi regulatorami. Toyota wypuściła już elektrycznego C-HR'a i Corollę PHEV na tamtejszym rynku. O dziwo takie warianty przyjęły się błyskawicznie i cieszą się sporą popularnością.