Nowy Fiat Grande Panda kosztuje dokładnie tyle, ile myślicie. Czyli dużo
Fiat Grande Panda wygląda dobrze, ale ceną raczej nie przyciągnie do salonów. W wielu krajach jest nieco droższy od bliźniaczego Citroena C3.
Stellantis ma nowy plan na Fiata. Już nie liczymy które to podejście do tematu wzmocnienia pozycji marki, niemniej tutaj koncepcja jest ciekawa. Nowy design robi wrażenie, a gama modelowa zbudowana wokół mniejszych modeli ma sens. Grande Panda przeciera tutaj szlak, jako pierwszy samochód z nowej oferty.
Na polskie ceny jeszcze poczekamy, aczkolwiek już poznaliśmy cennik w kilku krajach na zachodzie Europy. I zgodnie z przewidywaniami ta "budżetowa strona" wcale nie jest taka budżetowa.
Fiat Grande Panda kosztuje nieco więcej niż Citroen C3
A dokładnie e-C3, gdyż póki co włoska marka ogłosiła jedynie ceny wersji elektrycznej. Przypomnijmy: ta korzysta z baterii o pojemności 44 kWh, a silnik oferuje 113 KM. Maksymalna moc ładowania prądem stałym to 100 kW, a przemiennym 11 kW. Co ciekawe prędkość maksymalna to raptem 132 km/h.
Auto ma mniej niż 4 metry długości i wyróżnia się za sprawą nietypowej stylistyki, inspirowanej "fabryką Lingotto w Turynie".
Ile więc kosztuje? Do wyboru mamy dwie wersje: RED i La Prima. Ta pierwsza jest oczywiście bardzo czerwona, ma efektowne białe stalowe felgi, ekran multimediów o przekątnej 10,25 cala, 10-calowe wskaźniki i komplet systemów wspierających kierowcę.
W wersji La Prima dodatkowo dostajemy 17-calowe alufelgi, automatyczną klimatyzację i przednie czujniki parkowania.
Wersja RED w Holandii kosztuje teraz 25 990 euro, a La Prima 28 990 euro. Jest to odpowiednio 111 750 zł i 124 650 złotych, przeliczając według kursu euro wynoszącego 4,30 zł za 1 euro.
Wszystko wskazuje więc na to, że Grande Panda będzie droższa od Citroena C3/e-C3
A to może być gwóźdź do trumny tego modelu - choć i tak zapewne chwilę poczekamy na debiut tego samochodu w salonach. Dlaczego? Stellantis walczy z problemami z elektroniką, które trapią małego Fiata - podobnie jak i bliźniaczego Citroena. Z tego powodu sprzedaż jeszcze nie ruszyła z kopyta, a pierwsze egzemplarze dotrą do dealerów i klientów znacznie później, niż pierwotnie zakładano.
Fiat Grande Panda to także początek nowej gamy modelowej. W planach są dwa crossovery, które także wykorzystają platformę STLA Small, ale będą nieco większe. Mowa tutaj o samochodach będących odpowiednikami Citroena C3 Aircross nowej generacji, czy Opla Frontery. Jak widać Stellantis dalej trzyma się koncepcji unifikacji i tworzenia niemal identycznych samochodów z różnymi logotypami.
W gamie Fiata wyróżnikiem może być wersja o roboczej nazwie Fastback, która ma zyskać dynamiczniejszą linię nadwozia. Jej premiera odbędzie się już w przyszłym roku.