Głośny i dużo pali? Trudno, jest wspaniały! Ford Bronco Badlands - TEST

Ford Bronco Badlands jest tą "mniej uniwersalną wersją". I co z tego, i tak nadaje się na co dzień i jest genialny, mimo swoich wad.

Moja pierwsza styczność z terenówką z USA przypada na marzec 2022 i prezentację statyczną. Następnie miałem okazję chwilę pojeździć egzemplarzem w odmianie Outer Banks. Wiecie, tej nieco bardziej "na drogi". I było bardzo fajnie, ale z wieloma zastrzeżeniami. Ford Bronco Badlands dorzuca kilka nowych, ale jednocześnie zaskakuje tym, jak bardzo dobry i przemyślany to jest samochód.

Ford Bronco Badlands - TEST. Uniwersalność we wszystkich przypadkach

Jeśli będziecie mieli okazję kiedyś przejechać się Bronco chwilę dłużej, będziecie tak samo zaskoczeni jak my. Choć może wydawać się, że kluczowe w takim aucie są zdolności terenowe, to powiedziałbym, że to jest dopiero na drugim miejscu. Jeśli chcecie auto "nie do zatrzymania", to i w Bronco znajdziecie coś do poprawy. I albo zbudujecie sobie jakąś wyczynową terenówkę, albo kupicie Ineosa Grenadiera, dokładając trochę.

Ford Bronco to uniwersalność. W każdym przypadku, na jaki ją odmienicie. Już na zewnątrz zauważycie brak progów (przeszkadzają w terenie), ale również sprytne relingi z podłączeniami, dodatkowe uchwyty na akcesoria, solidne szekle w zderzakach czy fabryczne miejsce na wyciągarkę. To wszystko nie tylko jest funkcjonalne, ale i estetyczne.

Kiedy już zajmiecie miejsce w wysoko zawieszonym aucie, zdziwicie się, jak bardzo tu pomyślano o wszystkim. Uchwyty, płaska deska rozdzielcza, duży wygodny w użyciu ekran, czytelne zegary, czy wygodne fotele, a także niemalże wzorowa ergonomia. Połączono to z materiałami, które może nie wyglądają premium, ale są solidne i robią wizualnie dobre wrażenie.

Ford Bronco Badlands nie odróżnia się w kabinie od swojego tańszego odpowiednika, poza elementami wykończenia. Ma też od razu dodatkowo przygotowane przyciski do dodatkowych akcesoriów montowanych na aucie. Ten patent Forda znacie z Rangera - wciąż uważamy, że to świetny wynalazek.

Za Bronco przemawia też dużo przestrzeni oraz przestronny bagażnik. Tutaj jazda w cztery osoby na dłuższym dystansie (albo w pięć na krótszym) nie będzie żadnym "hardkorem".

Zwłaszcza, że Bronco Badlands jest całkiem komfortowy.

Terenowe zawieszenie HOSS 2.0 z aktywnymi amortyzatorami nie zostało zaprojektowane do zapewniania "luksusowych" doznań. Ma sprawdzać się w terenie. Ale radzi sobie naprawdę dobrze, nie dając po sobie poznać, że ma "wyczynowe" pochodzenie.

Zapewnia też zaskakującą stabilność prowadzenia, mimo tych mało drogowych opon i wysokiej konstrukcji. Samo prowadzenie, choć nie najlżejsze, również należy do tych bezproblemowych. Terenówka Forda jest pewna, jeździ bardzo neutralnie i przewidywalnie.

Ford Bronco Badlands

Jedyne, na co musicie wziąć poprawkę, to festiwal szumów i dźwięków przeróżnych. Wszystkie panele dachu są zdejmowane i w warunkach testowych po prostu skrzypiały i trzeszczały. A opory powietrza i opony zrobiły "swoje", jeśli chodzi o głośność przy wyższych prędkościach. Do 120 km/h jest więcej niż przyzwoicie, zwłaszcza że da się to "przykryć" świetnym systemem B&O. Jak na takie auto, gra genialnie.

Uniwersalność również w kwestii jazdy

Samochód bardzo przyzwoicie porusza się po drogach. Jakie drogi lubi najbardziej? Tak naprawdę, jest mu wszystko jedno. Na oponach AT o agresywnym bieżniku, z wysokim prześwitem i rozbudowanym napędem na cztery koła szanse na to, że coś Was zatrzyma, są niewielkie. Mamy tu 261 mm od ziemi do najniższego punktu podwozia i poprawione kąty względem wersji Outer Banks. Krótkie zderzaki mają za zadanie je poprawić. Z przodu mamy 41 stopni. Kąt rampowy to 24 stopnie, a zejścia - 33 stopnie. To naprawdę duże możliwości, zwłaszcza jeśli chodzi o możliwość podjechania pod górkę.

Jakby tego było mało, Ford Bronco Badlands ma blokady dyferencjałów, reduktor oraz możliwość rozpięcia przedniego stabilizatora.

Do tego kilka trybów jazdy systemu G.O.A.T.. Ta "koza" (ang. Goat) pozwala wybrać optymalne ustawienia dla danej nawierzchni. W zimowych warunkach, jakie nam (na szczęście) się trafiły, można było fantastycznie sprawdzić działanie.

Podwójnie doładowana V6-ka o mocy 335 KM, o dziwo świetnie współpracuje z 10-biegowym automatem, więc raczej nie będziecie mieli problemu z brakami "pod maską". A samochód idzie jak zły nie tylko podczas wyprzedzania i przy starcie spod świateł. Mocy nie zabraknie niezależnie od nawierzchni. W czasie testu nie znalazłem sytuacji, w której nie udałoby mu się wyjechać, czy na śliskim, czy pod górkę.

Na zaśnieżonych drogach wyszła też jeszcze jedna fajna cecha Bronco. Jeśli się postaracie, bez problemu i bardzo płynnie można nim polatać poślizgami, bo wyważenie, praca układu kierowniczego oraz precyzja pracy gazem pozwalają na wiele.

Wróćmy jednak na szosę. Kierowcy docenią możliwość stałej jazdy z napędem na obie osie - w Outer Banks nie ma opcji 4A. Na pewno też spodoba Wam się układ kierowniczy. Owszem, nie jest super precyzyjny, ale nie pracuje zbyt lekko i daje sporo informacji o tym co dzieje się z kołami.

Ford Bronco Badlands

Czyżby więc napęd idealny?

Jak na SUV-a, mało tutaj słabych cech. Mógłby trochę lepiej brzmieć.

I mniej palić. Nie spodziewałem się po nim, że będzie oszczędny niczym diesel, ale średnie zużycie w teście zamknęło się wynikiem ponad 15 l/100 km w trybie mieszanym. Na autostradzie trzeba liczyć się z wynikami przekraczającymi 16 litrów, a w mieście można zejść do 11 l/100 km, ale realnie ok. 4 litrów więcej będzie znikać z 79-litrowego baku.

Zużycie paliwa Ford Bronco Badlands
przy 100 km/h: 11,4 l/100 km
przy 120 km/h: 13,7 l/100 km
przy 140 km/h: 16,5 l/100 km
w mieście ok. 15 - 16 l/100 km

Sporo taniej, ale bez zmian

Ford Bronco Badlands nie tylko jest wypakowany "szpejem" do jazdy poza asfaltem, ale również bogato wyposażony pod względem standardowych gadżetów. Ma wszystko to, czego chcielibyście w aucie osobowym. Ogrzewana kierownica, aktywny tempomat, komplet kamer wspomagających manewry, skórzana tapicerka i bezprzewodowe interfejsy smartfonów. Komplet. Do tego wszystko łatwo dostępne.

Jedynie w terenie możecie mieć lekki problem. Wspomniane wcześniej pokrętło systemów jazdy G.O.A.T. kręci się w odwrotną stronę niż przesuwają się tryby na wyświetlaczu. Wy kręcicie w prawo, a wybieracie tryb z lewej strony. Głęboko abstrakcyjne i nielogiczne. Na szczęście to jeden z niewielu problemów Bronco.

Co ciekawe, jeszcze parę tygodni temu pisałbym Wam o tym, że samochód jest przy tym wszystkim po prostu drogi. Owszem, sprowadzenie "nówki" z USA wyszłoby Was podobnie, ale Ford Bronco Badlands kosztował od 440 tysięcy złotych. Teraz jest znacznie tańszy, i nie jest to promocja tylko stała obniżka. Nie jest przez to tani. Ale startuje poniżej 400 tysięcy złotych, co pozwala na dokupienie trochę wyposażenia, albo przynajmniej kilkukrotne dodatkowe zatankowanie tego Off-Roadera.

Ford Bronco Badlands - podsumowanie i opinia

Dawno mi się nie jeździło tak dobrze, samochodem który powinien być trudny w "codziennym życiu". W końcu jest głośny, wsiada się do niego ciężej, ma wyraźnie sprofilowany charakter. Ale jednocześnie wszystko jest tu zaskakująco przemyślane. Od możliwości rozbudowy i praktycznych gadżetów, przez świetne właściwości terenowe, aż po zwykłą zdolność do jazdy po asfalcie i wygodę korzystania z niego jak z każdego innego (choć wielkiego) samochodu.

Czy warto dopłacić do Badlandsa? Jeśli przebolejecie znacznie wyższe spalanie, to owszem. Chociażby dlatego, że przy tym wszystkim wygląda po prostu kozacko.

Zalety
  • Bardzo uniwersalne wnętrze
  • Duża stabilność prowadzenia
  • Świetne możliwości terenowe
  • Wyjątkowo praktyczny samochód
  • Dobra dynamika
Wady
  • Trzeszczące i skrzypiące panele dachu
  • Mimo wszystko, spore zużycie paliwa
  • Pokrętło G.O.A.T. działa w odwrotną stronę niż wskazania

SILNIK benz, biturbo, V6, 32 zaw.
TYP ZASILANIA PALIWEM wtrysk bezpośredni
POJEMNOŚĆ 2694 cm3
MOC MAKSYMALNA 246 kW (335 KM) przy 5250 obr./min
MAKS. MOMENT OBROTOWY 563 Nm przy 3100 obr./min
SKRZYNIA BIEGÓW automatyczna, dziesięciobiegowa
NAPĘD 4x4, z możliwością odpięcia przedniej osi, reduktorem i blokadami dyferencjałów
ZAWIESZENIE PRZÓD
ZAWIESZENIE TYŁ
HAMULCE tarczowe went./tarczowe went.
OPONY AT 285/70R17
BAGAŻNIK 562/873 l
ZBIORNIK PALIWA 79 l
TYP NADWOZIA SUV
LICZBA DRZWI / MIEJSC 5/5
WYMIARY (DŁ./SZER./WYS.) 4800/1937/1962 mm
ROZSTAW OSI 2950 mm
MASA WŁASNA / ŁADOWNOŚĆ 2348/457 kg
MASA PRZYCZEPY / Z HAMULCEM 750/1000 kg
ZUŻYCIE PALIWA 13,7 - 14,2 l/100 km
EMISJA CO2 257 - 288 g/km
PRZYSPIESZENIE 0-100 km/h 7,2 s
PRĘDKOŚĆ MAKSYMALNA 161 km/h
GWARANCJA MECHANICZNA 2 lata
GW. PERFORACYJNA / NA LAKIER 12 lat/3 lata
CENA WERSJI PODSTAWOWEJ (Outer Banks) 374 300 zł
CENA WERSJI TESTOWEJ 395 300 zł
CENA EGZ. TESTOWANEGO 402 000 zł