Rolnik szuka wtyczki. Ford Ranger PHEV ma te same możliwości, tylko bardziej

Jesteśmy bardzo ciekawi tego samochodu. Ford Ranger PHEV teoretycznie nie wydaje się optymalnym wyborem, ale producent zapewnia, że nie stracił nic ze swoich właściwości.

  • Ford Ranger PHEV debiutuje w Hanowerze
  • Napęd to silnik Ecoboost oraz jednostka elektryczna
  • Ładowność oraz uciąg pozostały bez zmian

Targi w Hanowerze to wyjątkowo ważna impreza w kalendarzu producentów aut użytkowych. Wykorzystał to Ford, aby pokazać swoje najnowsze dziecko, ciekawą koncepcję dla auta roboczego. Ford Ranger PHEV to nietypowy wybór, jak na pickupa, ale ta propozycja może mieć swoje zalety.

Ford Ranger PHEV zyskał na wadze, ale nie na możliwościach

Hybryda plug-in to zawsze dodatkowa masa auta. W pickupie, w którym zawsze ważna jest ładowność oraz możliwości ciągnięcia przyczepy, dodatkowe kilogramy niekoniecznie są pożądane. Ford zapewnia jednak, że ładowność wciąż wynosi 1 tonę, a Ranger z wtyczką może wziąć na hak 3,5 tony.

W zelektryfikowanym pickupie przeprojektowano zawieszenie, żeby poradziło sobie z masą, ale pozostawiono standardową skrzynię biegów (10-stopniowy automat), reduktor oraz blokadę tylnego dyfra.

Ford Ranger PHEV

Nietypowy napęd - jak na Europę

Ranger w odmianie plug-in to nietypowy wybór. U nas zazwyczaj najpopularniejsze są silniki diesla, jeśli chodzi o auta robocze. W przypadku modeli lifestylowych, PHEV może mieć finalnie znacznie lepszy odbiór.

Napęd składa się z jednostki 2.3 Ecoboost, wspartej silnikiem elektrycznym. Ten drugi ma 102 KM, a łączna moc systemowa to 279 KM. I 690 Nm, co w przypadku pickupa jest wartością bardzo pożądaną. Silnik elektryczny zasilany jest z akumulatora o pojemności 11,8 kWh, który pozwala na przejechanie na prądzie 45 km. Dodatkowo Ford dorzuca system Pro Power Onboard, znany z amerykańskich pickupów marki. To oznacza, że z baterii można zasilać zewnętrzne urządzenia, narzędzia, elektronikę itp. - z mocą 2,3 kW, lub opcjonalnie nawet 6,9 kW. Ładowanie plug-ina zajmuje mniej niż 4 godziny. Co oznacza, że nie zdecydowano się na możliwość szybkiego ładowania DC.

Przy okazji zadebiutowała odmiana Ranger Stormtrak, dedykowana właśnie wersji z prądem. Ma specjalne felgi, nowy wzór atrapy, naklejki oraz przeprojektowane detale, uwzględniające oznaczenia "PHEV". Standardowo samochód wyjedzie w odmianie Chill Grey, w opcji jest też czarny Agate Black. W wyposażeniu standardowym znajdziecie światła Matrix LED i audio B&O, system mocowań Flexible Rack System.

Ford Ranger PHEV trafi na rynek na wiosnę 2025 roku.