Ford zapowiada hybrydowego Mustanga. Jest wciąż owiany tajemnicą
Ford rzucił hasło "hold your horses" i zapowiedział wyjątkowo kontrowersyjną wersję Mustanga, czyli hybrydę.
Ta wersja wywoła zapewne niemałą burzę wśród fanów tego modelu. "Hybrydowy Mustang" może bowiem brzmieć dla nich jak najgorszy oksymoron i absolutne zaprzeczenie idei tego auta. Nic bardziej mylnego. Hybrydowa technologia może i pozwala na zaoszczędzenie paliwa oraz jazdę na samym prądzie, ale przede wszystkim wspiera osiągi jednostki spalinowej - a ten element doceni każdy pasjonat motoryzacji.
Kilka tygodni temu Ford opatentował hybrydę z jednostką V8. Według zapowiedzi producenta nowy hybrydowy Mustang ma oferować osiągi "jak V8", aczkolwiek naszym zdaniem konstrukcja ta będzie bazowała na jednostce 2.3 EcoBoost. Nie sądzimy też, że hybryda dołączy do aktualnego wcielenia tego auta. Prędzej zobaczymy ją w nowej generacji Mustanga, która ma zadebiutować w przyszłym roku i trafić na rynek za dwa lata.
Dlaczego Ford wybrał taką datę na zapowiedzenie tego modelu? Oczywiście chciano tutaj nieco namieszać podczas premiery nowej Tesli Model Y, która to w nocy ujrzała światło dzienne. Nowe auto firmy Elona Muska nie jest jednak żadną konkurencją dla Mustanga. Ford za to pracuje nad elektrycznym modelem, który kryje się aktualnie pod kryptonimem "Mach 1" i ma być elektrycznym SUV-em, który inspirowany jest Mustangiem.