Genesis G90 2022 to nowa liga wśród limuzyn. Wygląda obłędnie
Gdy wszystkie marki stawiają na masywne linie, Koreańczycy idą pod prąd z trendami. Genesis G90 2022 to wielka limuzyna o niezwykłej optycznej lekkości. Na celownik bierze Lexusa LS, Mercedesa Klasy S, BMW Serii 7 i Audi A8.
Kiedyś, mniej więcej do końca lat 90., w gronie luksusowych limuzyn podział był dość prosty. Mercedes Klasy S stał na czele segmentu i oferował luksus w "tłustym" wydaniu. Audi dopiero raczkowało w tym segmencie (choć miało doświadczenie z modelu V8), a BMW oferowało zgrabną i przyjemną Serię 7. W tym towarzystwie obracał się także Jaguar ze swoim XJ-em, który pod kątem wizualnej lekkości był nie do pobicia. Czasy się jednak zmieniły, a każda kolejna generacja wymienionych aut stawała się coraz większa i masywniejsza. Teraz luksusowe limuzyny to optycznie monstrualne samochody, budzące respekt na drodze. W opozycji do tego trendu stanęli Koreańczycy i dali nam to - oto Genesis G90 2022.
Ich odpowiedź na japońską i niemiecką konkurencję jest naprawdę zaskakująca. Topowy Genesis nie tylko zaskakuje swoją stylistyką, ale także imponuje naprawdę zgrabną i delikatną bryłą, której od dawna nie widziałem w tym segmencie.
Genesis G90 2022 pokazuje, że Koreańczycy są gotowi do ataku na segment aut luksusowych
Tak naprawdę to działają w nim już od wielu lat, aczkolwiek poprzednia generacja G90-ki była tak naprawdę mocno zmodyfikowanym autem z 2015 roku. Tym samym dopiero teraz marka może pokazać co tak naprawdę chce oferować klientom na całym świecie.
Porównanie do starych Jaguarów XJ moim zdaniem jest tutaj jak najbardziej na miejscu. Patrząc na ten samochód widzę wiele nawiązań, które przywodzą mi na myśl nie tylko piękne generacje z lat 70. i 80. (w tym XJ40), ale także późniejsze modele - X300, X308 i X350.
Genesis G90 rozwija także charakterystyczne detale, takie jak wąskie przednie lampy w formie dwóch pasów, zachodzących aż na błotnik za przednimi kołami. To ciekawy detal, który bez wątpienia jest unikalnym wyróżnikiem.
Warto też zwrócić uwagę na świetne proporcje nadwozia. Wielkość kół w stosunku do wysokości błotników, odległość między przednim kołem a drzwiami (tak zwany "wymiar premium") i świetnie poprowadzona linia szyb tworzą tutaj przyjemną dla oka kompozycję.
Genesis G90 2022 ma też zgrabny tył
Tutaj postawiono na wąskie lampy, które połączone są ze sob ledową listwą. Nie ma w tym rozwiązaniu niczego odkrywczego, a mimo to G90 wygląda świeżo i atrakcyjnie.
Koreańczycy nie ujawnili jeszcze wszystkich informacji. Nie pokazano też zdjęć wnętrza, które bez wątpienia będzie "przedłużeniem" stylistyki nadwozia. Tajemnicą pozostają także silniki, aczkolwiek można spodziewać się tutaj różnych wcieleń jednostki V6 i być może nowoczesnego powrotu V8. Nie zdziwi nas także późniejszy debiut wariantu na prąd.