Hyundai Grandeur. Takie auto w Europie niestety nie przejdzie
Ma unikalny wygląd, blisko 5 metrów długości i świetne silniki, z V6 na szczycie oferty. Hyundai Grandeur to ciekawa limuzyna, która w Europie niestety by przepadła.
Zacznę od pewnej ciekawostki. Hyundai Grandeur został zaprezentowany klientom w Korei na początku listopada. Od tamtej pory producent zebrał aż 32 179 zamówień na ten samochód. Tak, Koreańczycy kochają limuzyny, zwłaszcza o niebanalnej linii. Hyundai przez lata całkowicie zmienił swój charakter i jakość, dzięki czemu tworzy teraz auta nawet lepsze od europejskich konkurentów.
Hyundai Grandeur - miało być niebanalnie
Przede wszystkim Koreańczycy stawiają na niebanalne i ciekawe linie, dzięki którym model ten wyróżnia się z tłumu. Front równie dobrze mógłby zostać zaadaptowany przez firmę DS. Charakterystyczne świetliste panele w grillu staną się cechą wyróżniającą nowe Hyundaie. Rozwiązanie to zobaczymy najprawdopodobniej w nowym Tucsonie, który już niebawem wyjedzie na polskie drogi.
Tył? Tutaj mamy wiele inspiracji, aczkolwiek ledowy panel świetlny to obecnie popularne rozwiązanie, na które decyduje się wielu producentów. I dobrze, bo wygląda to ciekawie oraz optycznie poszerza auto. A tutaj mówimy o sporej limuzynie, bowiem Hyundai Grandeur mierzy 4990 mm długości, 1875 mm szerokości i 2895 mm rozstawu osi. Wszystko to sprawia, że wnętrze jest przestronne, a prezencja naprawdę atrakcyjna.
Sam kokpit ma w sobie coś z Lexusa LS, choć całość sprawia wrażenie świeżego i ciekawego pomysłu. Co więcej, Hyundai stawia tutaj na jasne odcienie tapicerki, które wyraźnie rozświetlają wnętrze.
No i silniki - gamę otwiera 2,5-litrowa rzędowa czwórka, ale półkę wyżej stoi już 3,3-litrowe V6. Słabszy motor generuje 198 KM i 248 Nm momentu obrotowego, zaś mocniejszy 295 KM i 343 Nm. W ofercie znajdą się też dwa silniki dla oszczędnych - hybryda spięta z jednostką 2.4 i 3-litrowy silnik zasilany LPG dzięki fabrycznej instalacji.
To w Europie nie przejdzie
Stary Kontynent został już podbity przez SUV-y, przez co limuzyny spadają w słupkach sprzedaży. Tymczasem po drugiej stronie globu wyważenie pomiędzy segmentami pozostaje nienaruszone, dlatego też Sonata czy Grandeur zyskują tak ogromną popularność wśród klientów. A szkoda, bo takich aut nam bardzo brakuje.