Jaguar E-Type "Unleashed" - Właśnie tak powinno się robić restomody

Jaguar E-Type od firmy... E-Type UK nazywa się "Unleashed" i jest niesamowicie dobrym restomodem. Pod maską ma potężne V12, które pochodzi... z oryginału.

Restomod, czyli uwspółcześnienie klasyka. Ma to pewien urok. Ale... różne ludzie mają na to pomysły. A to wsadzą silnik elektryczny (fajnie, ale... nie), a to przerzucą nieśmiertelne LS z General Motors, albo zrobią jakąś jeszcze inną ekwilibrystykę. Tymczasem ten Jaguar E-Type jest na wskroś nowoczesny, ale niemal w pełni seryjny.

Niemal, bo E-Type z tymi lampami wygląda dziwnie

Samochód jest obniżony i to bardzo nie przeszkadza. Ale firma E-Type UK, która odpowiada za projekt Unleashed, wsadziła zamiast oryginału lampy LED z "ringami". Nie wygląda to dramatycznie, ale wolałbym z jakimiś bardziej klasycznymi reflektorami. Zwłaszcza, że udało się zachować szprychowe felgi z centralną nakrętką o rozmiarze, który znacznie bardziej kojarzy się z samochodem klasycznym, niż współczesnym. Zmieniono też nieco przednie i tylne zderzaki oraz atrapę - ale wciąż wyglądają niemal jak oryginalne.

E-Type

Zostawmy jednak nadwozie, po pod gigantyczną maską E-Type kryje się prawdziwe cudo. To znaczy, takie sprawia wrażenie. Oryginalny silnik V12 o pojemności 5,3 litra rozwiercono o niemal litr. 6,1-litrowa jednostka dostała współczesne, wysokowydajne chłodnice cieczy i oleju oraz wentylatory, lżejsze koło zamachowe oraz zaprojektowany od zera wtrysk paliwa. Do tego pokryty ceramiką układ wydechowy i pięciobiegowy "manual", który przenosi nieco ponad 400 KM na tylną oś. Na nowo, ale klasycznie i z gustem. Podoba mi się.

Do tego E-Type prowadzi się znacznie lepiej. Ma regulowane amortyzatory, poliuretanowe tuleje w zawieszeniu poprawione stabilizatory. Hamuje dzięki czterotłoczkowym zaciskom i przewodom w oplocie.

Wszystko po to, aby cieszyć się jazdą w wysmakowanym, czarnobrązowym wnętrzu. Boczki, fotele i część tunelu środkowego obszyto na nowo skórą w kolorze jasnego brązu. Górna część deski rozdzielczej jest z kolei pokryta czarną skórą z żółtymi przeszyciami. Tu postarano się również o dyskretne unowocześnienia. Oświetlenie jest diodowe, samochód odpalamy przyciskiem, a radio ma system Bluetooth.

Jaguar E-Type "Unleashed" to prawdziwa ręczna robota. Każdy egzemplarz powstaje przez 4 000 godzin i kosztuje fortunę. Czyli 325 000 Funtów. Do tego trzeba dołożyć koszt Jaguara, którego trzeba dostarczyć.