Jaguar wstrzyma sprzedaż samochodów na rok. Nie rozumiem tej strategii
Jaguar wciąż istnieje, ale niebawem o tej marce zrobi się bardzo cicho. Brytyjczycy stawiają na bardzo odważną i kontrowersyjną strategię, która zakłada... wstrzymanie sprzedaży samochodów na rok. Wyobrażacie to sobie?
To musi być przedziwne uczucie. Już teraz dealerzy tej marki nie mają zbyt dużo pracy, a niebawem potencjalnie w ogóle ją stracą. Jaguar szykuje się do wielkiej transformacji, która pozwoli tej marce rywalizować z czołowymi producentami z grupy marek luksusowych. Na celowniku jest chociażby Bentley i Aston Martin, a także Porsche. Już ten krok sprawia, że można unieść brwi w wyrazie lekkiego zdziwienia.
To jednak nie wszystko. Aby udało się to zrealizować, Jaguar wstrzyma sprzedaż nowych samochodów na około rok - i to na większości rynków. Wszystko po to, aby transformacja dokonała się płynnie i bez większych problemów.
Jaguar teraz ma w ofercie jeden samochód - F-Pace'a
Taki stan rzeczy nie potrwa jednak zbyt długo. Choć brytyjski SUV chwilę zostanie na rynku, to niebawem też przejdzie na emeryturę, gdzie dołączy do pozostałych modeli marki. I tu robi się ciekawie, bo Brytyjczycy zakładają rok bez sprzedaży nowych aut.
W grudniu mamy poznać prototyp zapowiadający pierwszy nowy samochód. Czas na przerywnik na przypominajkę. Ta marka stawia wyłącznie na elektryfikację i nie zamierza już oferować silników spalinowych. Tym samym wszystkie nadchodzące modele, te z wyższej półki, mają być napędzane wyłącznie prądem.
Drogę dla nowości przetrze czterodrzwiowe coupe, które zyska dość unikalną stylistykę. Rawdon Glover, dyrektor wykonawczy Jaguara, zdradza kilka kluczowych detali dotyczących tego samochodu.
Przede wszystkim stylistyka będzie zupełnie inna - bardzo "płaska", minimalistyczna, z długą maską i ciekawie narysowaną kabiną. Nie znajdziemy tutaj żadnych ozdobników, zabraknie też tylnej szyby. Ba, nawet logotyp marki zostanie maksymalnie uproszczony, aby dopasował się do nowego charakteru produktów.
Rok po premierze prototypu, czyli w grudniu 2025, na drogi ma wyjechać produkcyjna wersja nowego auta. Nazewnictwo modeli też się zmieni - z jednej strony będzie ukłonem dla klasyki, z drugiej szykuje się tutaj dużo nowości. Jak to będzie wyglądało? To pokaże czas.
W ślad za nowym 4-drzwiowym GT pójdzie duża limuzyna i SUV
Mowa tutaj o samochodach, które biorą na celownik Bentleya Flying Spura i Bentaygę - tak przynajmniej twierdzi marka. Ambicje są więc bardzo duże, ale czy uda się je zrealizować?
Zacznijmy od tego, że powodem problemów związanych ze słabą popularnością Jaguarów była przede wszystkim jakość. Usterki, niedoróbki, zawieszający się soft i padające silniki nie korespondowały z wizerunkiem marki, która chciała rywalizować z BMW, Audi czy Mercedesem.
Pomimo ponad 15 lat w rękach koncernu Tata, tej kwestii nigdy do końca nie rozwiązano. Zresztą nawet nowe produkty Land Rovera, choć lepsze, też są prześladowane przez mniejsze lub większe chochliki.
Kolejną kwestią jest zbudowanie zaufania wśród klientów
Samo zaoferowanie im drogiego produktu nie oznacza, że będzie on wybitny. Jaguar co prawda obiecuje wiele, w tym bardzo szybkie ładowanie, wysoką wydajność, ogromny zasięg i dużo mocy. O tym przekonamy się dopiero podczas pierwszych testów tego samochodu. Póki co więc nikt nie wie, co te auta faktycznie zaoferują.
I tu przechodzimy do trzeciego punktu, czyli do... braku samochodów testowych. Patrząc na to, że premiera prototypu odbędzie się w grudniu, a auto na drogi ma trafić za 1,5 roku, to pierwsze muły testowe i zamaskowane egzemplarze powinny już wyjechać na drogi. W końcu produkt z wyższej półki zawsze testuje się bardzo intensywnie i skrupulatnie, aby znaleźć wszystkie jego słabości.
Tymczasem tutaj wciąż panuje cisza. Na dobrą sprawę ostatnim "zamaskowanym" Jaguarem, którego widzieliśmy, był odrzucony XJ, który kilka miesięcy przed premierą wypadł z planów marki. Jakiś czas temu w sieci pojawiły się zdjęcia drzwi z tego samochodu. Ciekawe, czy kiedyś zobaczymy fotografie tego auta - z pewnością wiele osób jest ciekawych jak wyglądałaby flagowa limuzyna Jaguara w elektrycznym wydaniu.