Jaguar XK120 na prąd. Lunaz zrobi dla Ciebie takie auto, ale czy to dobry pomysł?
A kiedy już nie będzie można jeździć autami spalinowymi, Lunaz przebuduje dla Was takie auta jak Jaguar XK 120 na wersje elektryczne. To profanacja, czy szansa na przetrwanie?
Cieszmy się każdym kilometrem pokonanym za kierownicą klasycznego auta. Za kilka lat być może regulatorzy położą łapę i na takich pojazdach, zabraniając im korzystania z dróg publicznych. Wtedy zostają dwa wyjścia - zamknąć te samochody w garażach i patrzeć jak się marnują, lub przebudować je na elektryczne. Jaguar XK120 może i prezentuje się ciekawie w wydaniu na prąd, ale kto chciałby zrezygnować z kultowej rzędowej szóstki?
Jaguar XK120 - duża bateria, mocny silnik
Przebudowa klasyków na auta elektryczne brzmi mniej więcej tak samo, jak unowocześnienie Mony Lisy. Owszem, można jej domalować smartfona w wariancie "robię sobie selfie", ale czy taką koncepcję miał na myśli autor? Nie sądzę.
W Jaguarze raczej nikt nie planował instalowania ciężkich baterii w miejsce jednostki 3.4. Osiągi wciąż są tutaj rewelacyjne (nawet lepsze od oryginału), gdyż generujący 375 KM silnik pozwala na rozpędzenie tego auta do setki w około 5 sekund. Baterie mają aż 80 kWh pojemności, aczkolwiek nie przekłada się to na wybitny zasięg. Lunaz sugeruje, że ich Jaguar XK120 przejedzie 350 kilometrów na jednym ładowaniu.
Lunaz bierze się też za Bentleye
Na celownik firmy padł klasyczny Continental z lat 1955-1965, a zwłaszcza model S2. Brytyjczycy chcą zastosować tutaj podobne rozwiazanie do tego z Jaguara XK120. Cóż, jeśli kiedyś faktycznie nie będzie można jeździć takimi autami, to z pewnością konwersja stanie się jedyną opcją dla wielu osób. Przed nami jeszcze jednak długa droga - benzyna nigdzie się nie wybiera w najbliższym czasie, a regulacje światowych organizacji odpowiedzialnych za chronienie aut klasycznych odrzucają możliwość przebudowywania takich pojazdów.