KIA Carnival powraca na rynek. Van, który byłby zbawieniem dla wielu rodzin

Czy SUV jest dobrym rozwiązaniem dla dużej rodziny? Otóż nie - niezmiennie stawiam na vany, np. takie jak nowa KIA Carnival.

SUV-y zgarnęły cały rynek. Kiedy wchodzicie do salonu samochodowego i pytacie o duże rodzinne auto, to sprzedawca z reguły wskazuje na SUV-a. Dużego, rodzinnego, przynajmniej według kolorowej broszury. W praktyce jednak okazuje się, że przestrzeń we wnętrzu tego auta wcale nie jest aż tak ogromna. Trzy foteliki ciężko jest zamontować obok siebie, a ostatni rząd oferuje tyle miejsca, że nawet ośmioletnie dziecko zawyje tam z bólu. Dla rodzin niezmiennie najlepszym wyborem są vany, te "nudne i niemodne". Takie jak chociażby nowa KIA Carnival, która wcale nie jest "nuda i niemodna".

Głupie trendy vs potrzeby

Prawda jest taka, że jedynie van jest rozwiązaniem dla dużej rodziny. Praktyczność oferowana przez taki pojazd jest kilkukrotnie wyższa nawet od najlepszego SUV-a. Spójrzmy chociażby na drzwi - nowa KIA Carnival niezmiennie korzysta z odsuwanych drzwi, zwiększających dostęp do kabiny. Ta jest bardzo przestronna i oferuje miejsce nawet dla jedenastu osób (6, 7, 8, 11) - w zależności od konfiguracji. Co więcej, fotele mogą być obracane. Ułatwia to stworzenie własnego ustawienia, spełniającego oczekiwania pasażerów/rodziny. Bagażnik? Po złożeniu wszystkich foteli mierzy aż 2905 litrów pojemności.

KIA Carnival

Deska rozdzielcza także tutaj nie zawodzi. Koreańczycy postawili na koncepcję zbliżoną wizualnie do nowego Sorento. Masywna deska skrywa cyfrowe zegary, duży ekran systemu multimedialnego i częściowo dotykowe przełączniki. Nie zabrakło tutaj także wielu schowków, uchwytów na kubki i obowiązkowego niemalże w nowych samochodach ambientowego podświetlenia wnętrza.

Ciekawostką jest system doglądania pasażerów jadących z tyłu - np. dzieci. Zamiast popularnego lusterka zastosowano tutaj małą kamerę, która przekazuje obraz do ekranu systemu multimedialnego.

KIA Carnival jest ciekawie narysowana

Czy van musi być nudny? Nic z tych rzeczy. Kanciaste nadwozie prezentuje się nowocześnie i efektownie. Zadbano tutaj o szereg delikatnych detali, które nawiązują do innych modeli producenta. Atrakcyjnie prezentuje się tylna część, z ledową listwą pociągniętą przez całą szerokość auta.

KIA Carnival urosła i dostanie mocne silniki

Van Kii powstał na nowej platformie, która nie tylko jest znacznie nowocześniejsza, ale też pozwoliła na powiększenie wnętrza. Auto jest dłuższe o 40 mm, zaś rozstaw osi zwiększono o 30 mm względem poprzedniej generacji.

KIA Carnival

Pod maską znajdziemy trzy silniki. Bazowa jednostka to diesel 2.2 Smartstream, który generuje 200 KM. Półkę wyżej stoi wolnossące V6 3,5 (268 KM) i jego doładowana wersja, generująca 290 KM.

KIA Carnival ma być autem globalnym, aczkolwiek jej obecność w Europie stoi pod znakiem zapytania. Trudno powiedzieć, czy producent skusi się na stworzenie wariantu spełniającego wymagania Unii Europejskiej. Mocno jednak na to liczę, gdyż byłaby to jedna z niewielu propozycji (a może już jedyna), będąca klasycznym vanem, a nie autem bazującym na pojeździe użytkowym. Gdy Sharan i Alhambra znikają z rynku, a Ford Galaxy powoli kończy swój rynkowy żywot, wybór będzie mocno ograniczony. A to spora szansa dla KII - o ile księgowi przepuszczą ten samochód przez sito norm i oczekiwań.