KIA Sonet jest niczym ciekawsza alternatywa dla Stonica. Wygląda bardzo dobrze

KIA Stonic sprzedaje się dobrze, ale nie jest bestsellerem marki. Być może nieco bardziej "pudełkowate" nadwozie byłoby strzałem w dziesiątkę. Tu wchodzi cała na biało KIA Sonet - model, który od kilku lat jest w ofercie marki. Czy mógłby stać się alternatywą dla znanego nam samochodu?

KIA Sonet na rynku jest już od kilku lat, ale nie należy do znanych produktów tej marki. Nie powinno to jednak nikogo dziwić, gdyż mówimy o samochodzie stworzonym z myślą o kilku rynkach. Są to przede wszystkim Indie, ale też Wietnam i Ekwador. Ciekawostką jest więc fakt, że całkiem udane wizualnie auto trafiło do tak specyficznych krajów.

Teraz Sonet debiutuje w odświeżonym wydaniu, które jest atrakcyjniejsze wizualnie. Koreańczycy stworzyli naprawdę udane wizualnie nadwozie, które może wpaść w oko. Stąd też nasze pytanie - czy taki samochód nie sprawdziłby się doskonale w Europie?

KIA Sonet mogłaby być konkurentem Volkswagena T-Crossa

Gdyby tak postawić te samochody obok siebie, to znaleźlibyśmy wiele podobieństw. Pudełkowata sylwetka nadwozia i masywny pas przedni oraz tylny łączą ze sobą te modele. Odświeżone wydanie Soneta zyskało nowy kształt lamp przednich oraz szerszy grill. Zmieniono też linię zderzaka, a z tyłu postawiono na całkowicie nowe światła.

Wnętrze z kolei czerpie garściami z modelu Sorento sprzed liftingu. Na dobrą sprawę można by wręcz powiedzieć, że wygląda niczym kokpit dużego SUV-a w skali.

Znajdziemy więc tutaj znane multimedia marki (obsługujące Apple CarPlay i Android Auto), 10,25-calowy ekran zegarów i przyjemny dla oka design. Na pokładzie jest też nagłośnienie Bose i komplet kluczowych systemów bezpieczeństwa, w tym pełny ADAS.

KIA Sonet 2024

Ten mierzący 4,1 metra długości samochód oferuje ponoć dość przestronne wnętrze i przyzwoity pod kątem pojemności bagażnik.

A co kryje się tutaj pod maską?

KIA Sonet nie zaskakuje i nie rozczarowuje silnikami. W dużej mierze są to jednostki takie, jak w europejskim Stonicu. Ofertę otwiera więc wolnossący silnik 1.2 MPi o mocy 84 KM. Półkę wyżej stoi zaś 120-konna wersja jednostki 1.0 T-GDI. Gamę zamyka niedostępny w Europie 115-konny diesel 1.5 CRDi. W zależności od silnika dostępna jest tutaj skrzynia dwusprzęgłowa, klasyczny automat lub manualna przekładnia.

Oczywiście KIA nie zamierza oferować tego samochodu poza wybranymi rynkami. W Europie dostaniemy w przyszłości małego elektryka, który ma być budżetową propozycją marki.