Lamborghini zaliczyło tak dobry rok, że wszędzie dopisało "best ever"

Nie wiemy, czy miniony rok był dla Was dobry, ale poziomu, który osiągnęło Lamborghini, nawet nie mieliśmy szans ujrzeć. Włoska marka ma za sobą tak wspaniałe miesiące, że wszędzie musiała dopisać "best ever".

Jak myślicie, ile samochodów rocznie sprzedaje Lamborghini? 6000? 8000? Błąd. W 2023 roku Włosi sprzedali 10 112 aut. I ten wspaniały oraz rekordowy wynik to w dużej mierze zasługa jednego modelu. Na dziesięć sprzedanych samochodów aż sześć to właśnie on. Oczywiście pewnie domyślacie się, kto jest sprawcą tego zamieszania.

Ależ oczywiście, w klasyfikacji sprzedaży króluje Lamborghini Urus

Takich samochodów sprzedano blisko 6100. Tym samym mówimy o naprawdę fenomenalnym wyniku, który pokazuje, że SUV-y to idealny koń pociągowy dla marki. Prawdopodobnie gdyby nie Urus, to Włosi nie mogliby tak łatwo finansować nowych szalonych projektów, takich jak chociażby Revuelto.

Tutaj kolejna ciekawostka. Ten model wyprzedano do 2026 roku. Na prawdę - jeśli wejdzie do salonu i zechcecie go kupić, to w kolejce poczekacie dwa lata. Ewentualnie może traficie na slot do przejęcia, ale pod znakiem zapytania staje wówczas kwestia personalizacji wyglądu.

Wróćmy jednak do cyferek i liczb. Czym chwali się marka z Sant'Agata Bolognese?

Przede wszystkim rekordowymi wzrostami i sukcesami na każdym kontynencie. W obszarze EMEA (Europe, Middle East, Asia) sprzedano 3987 samochodów, o 14% więcej niż w 2022 roku. Tutaj za świetny wynik odpowiadają Niemcy (961 samochodów), Chiny (845), Wielka Brytania (801), Włochy (ponad 400) i... Monako oraz Francja (255). Warto też dodać Szwajcarię z liczbą 211 egzemplarzy.

Lamborghini 2023 wyniki sprzedaży

W Amerykach sprzedano 3465 pojazdów, z czego 3000 w samym USA. To robi wrażenie i oznacza 9 procent wzrostu. Z kolei rynki Azji Wschodniej odpowiadają za 2660 samochodów. Tutaj mamy 4% wzrostu sprzedaży.

Wszystko wskazuje też na to, że w kolejnych latach zobaczymy kolejne rekordy. W drodze są bowiem nowości w postaci odświeżonego Urusa, następcy Huracana i pierwszych dużych dostaw Revuelto. Później z kolei gamę uzupełni elektryk. Tym samym gama marki z Sant'Agata Bolognese rozrasta się do nieznanych niegdyś rozmiarów. Oby tylko przełożyło się to na zachowanie charakteru tych pojazdów. W obecnych czasach jest to coraz trudniejsze, a stojąca za rogiem elektryfikacja odbiera wiele emocji na rzecz ekologicznej i cichej jazdy. Tylko czy w samochodach z bykiem w logo naprawdę o to chodzi?