Lamborghini Huracan Sterrato to auto, którego nikt nie oczekiwał, a które wszyscy chcą
W końcu jest! Lamborghini Huracan Sterrato debiutuje oficjalnie i jest dokładnie tym, co wszyscy chcieli, choć sami tego nie wiedzieli.
Powiedzmy sobie szczerze. W dobie zyskowności i odcinania kuponów, szalone pomysły są na wagę złota. Ale najwyraźniej Włosi wiedzą, że zakończenie produkcji Huracana musi być z hukiem. Zwłaszcza, że Lamborghini Huracan Sterrato to przy okazji ostatni samochód marki bez elektrycznego wspomagania.
Oczywiście, widzieliśmy już wiele zdjęć zamaskowanych, lub częściowo zamaskowanych egzemplarzy, więc wiedzieliśmy, że ten samochód będzie wyglądał niezmiernie ciekawie.
W końcu rzadko kiedy widujemy supersportowy samochód z centralnie umieszczonym silnikiem z bojowo wyglądającymi światłami LED na masce oraz potężnymi "nitowanymi" poszerzeniami. Te pozwalają na poszerzenie rozstawu kół o 30 mm z przodu i 33 mm z tyłu.
No i oczywiście ma terenowe opony (Bridgestone Dueler AT002) i podniesione zawieszenie. Oczywiście, nie jest to poziom jakiejkolwiek "terenówki, ale Huracan Sterrato poszedł w górę o 43 mm, co jest sporą zmianą w stosunku do seryjnego modelu. "Terenowe" Lambo ma też zmodyfikowany układ Integrated Vehicle Dynamics, odpowiadający za pracę wszystkich układów, w tym zawieszenia. Tryby "Strada" i "Sport" są zupełnie inne, a we wszystkich amortyzatory mają inne nastawy oraz większy skok. Pojawił się też nowy tryb "Rally", pomagający wykorzystać możliwości auta.
Lamborghini Huracan Sterrato jest znacznie wolniejsze
Wspomniane, uterenowione opony typu run-flat są oczywiście za to odpowiedzialne. Podniesiony Huracan rozpędza się tylko do 260 km/h. Ale bez obaw, "setka" wciąż jest godna Lamborghini, bo pojawia się po 3,4 sekundy.
Wszystko to dzięki układowi napędowego z Huracana Evo. Silnik 5,2 litra V10, bez doładowania, z siedmiobiegową, dwusprzęgłową skrzynią. Osiąga 610 KM i 560 Nm, czyli tyle co w przedliftingowym Huracanie (nie Evo).
Huracan Sterrato dostał też kilka zmian, które mają mu pozwalać na znacznie ostrzejszą jazdę poza utartymi szlakami. Podwozie zostało zabezpieczone, a samochód ma nowy komplet uszczelek. Dodatkowo przełożono wlot powietrza - jest teraz spektakularnie umieszczony na dachu.
Nielimitowane kombinacje limitowanego modelu
Lamborghini Huracan Sterrato ma być dostępny w pełnej gamie kolorów, łącznie z możliwościami skorzystania z gamy Ad Personam. To, według marki, daje niemal nieograniczone możliwości konfiguracji. W przeciwieństwie do produkcji samego modelu. Ta będzie ograniczona do 1499 egzemplarzy. Produkcja ruszy w lutym 2023.