Leapmotor oficjalnie wjeżdża na rynek. T03 jest bardzo tani, C10 rozsądny cenowo. Ale czy to się uda?
Leapmotor wjeżdża oficjalnie do Europy. To budżetowa marka z Chin, która zasila grupę Stellantis. Co oferuje i ile kosztują jej samochody?
- Leapmotor oficjalnie debiutuje w Europie
- Na start dostaniemy modele T03 i C10
- Ten pierwszy ma być składany z gotowych komponentów w Tychach
- Będą to budżetowe elektryki w Chinach
Rynek samochodów elektrycznych zaczyna wpadać na płaskowyż, a stagnacja jest coraz bardziej widoczna. Do tego gospodarcza rywalizacja z Chinami staje się coraz bardziej zacięta, a Europa stara się bronić swoich marek. W tym momencie Stellantis, jeden z największych koncernów motoryzacyjnych na świecie, wprowadza za rękę na Stary Kontynent nowego gracza, w pełni elektrycznego. Leapmotor oficjalnie wyjeżdża na drogi, choć może to być możliwie najgorszy moment na debiut.
Na start dostajemy dwa modele, z czego jeden będzie ponoć montowany w Tychach z gotowych komponentów. Ile kosztują, co oferują i co dają grupie Stellantis?
Leapmotor T03 to odpowiednik Dacii Spring, choć ponoć "nieco bardziej dojrzały"
Tak przynajmniej twierdzi Stellantis, dumnie prezentując ten samochód. T03 jest małym autem miejskim (3,62 metra długości), wyposażonym w 95-konny silnik i w baterię o pojemności 37,3 kWh. Oferuje, teoretycznie, 265 kilometrów zasięgu i możliwość szybkiego ładowania z mocą sięgającą potencjalnie 80 kW.
W standardzie dostajemy 15-calowe felgi aluminiowe, 8-calowy ekran zegarów, system multimedialny z ekranem 10,1 cala, automatyczną klimatyzację, czujniki parkowania i kamerę cofania, panoramiczny dach, łączność online i systemy wspomagania kierowcy poziomu 2.
Taki oto pojazd kosztuje 18 900 euro, czyli około 80 500 złotych. Do końca 2024 roku ma powstać 350 punktów, w których będzie można zamówić auta Leapmotor. Na start do Europy trafiło 500 pojazdów.
Drugą opcją jest SUV - Leapmotor C10
To już znacznie bardziej dojrzały produkt. Mówimy tutaj o mierzącym blisko 4,74 metra długości. Bateria ma prawie 70 kWh pojemności, a silnik oferuje 218 KM oraz 320 Nm. Teoretyczny zasięg to 420 kilometrów.
W tym aucie dostaniemy dwie wersje: Style i Design. Ta pierwsza oferuje w standardzie oferuje 18-calowe felgi aluminiowe, światła LED i dwustrefową klimatyzację automatyczną. Są też tylne czujniki parkowania, kamerę 360, czy cyfrowe zegary z ekranem 10,25-cala. Są też multimedia z ekranem 14,6 cala, elektrycznie regulowane przednie fotele i asystentów jazdy poziomu drugiego.
W wersji Design dostajemy dodatkowo 20-calowe felgi aluminiowe, ledową listwę z tyłu, przyciemniane tylne szyby, podgrzewaną kierownicę, podgrzewane i wentylowane siedzenia i nastrojowe oświetlenie we wnętrzu.
Ciekawie wygląda różnica w cenie. Leapmotor C10 Style kosztuje 36 400 euro, a Design 36 900 euro (odpowiednio około 155 000 i 157 000 złotych).
Póki co mówimy o włoskich cenach. Oferta na innych rynkach pojawi się później. Zobaczymy, czy będzie to strzał w dziesiątkę dla grupy Stellantis (ma 51% udziałów w spółce joint-venture), czy Leapmotor stanie się raczej kapiszonem, który sprawi tylko więcej problemów.