Maserati Granturismo "od tyłu" też prezentuje się świetnie. Tu jest w towarzystwie Grecale

Dwie gorące nowości Maserati w jednym miejscu? Oto nowe modele, Granturismo i Grecale, wygrzewające się w popołudniowym słońcu w Modenie.

Nasza obecność na Mille Miglia to także okazja do odwiedzenia pewnych najważniejszych motoryzacyjnych punktów we Włoszech. Nie mogłem sobie odpuścić wizyty w Modenie, gdzie siedzibę ma Maserati. I jak widać był to dobry pomysł, gdyż na małym parkingu za fabryką wygrzewały się zamaskowane egzemplarze nowego SUV-a Grecale i drugiej generacji Granturismo.

Maserati wie, że te auta to być albo nie być dla marki

Choć Stellantis nie odpuszcza sobie inwestowania we włoską manufakturę, to jednak wie, że nie może to trwać bez końca. Potrzebne są produkty, które same się obronią i zaczną przynosić worki złota na konto marki. Kluczowe są więc wolumenowe produkty - takie jak Grecale. Mniejszy SUV marki, bazujący na platformie Giorgio, rywalizować będzie z takimi samochodami jak chociażby Porsche Macan.

Maserati

Włosi stawiają tutaj na swoje najlepsze rozwiązania. Pod maską znajdziemy nowe jednostki napędowe, w tym najprawdopodobniej mocne V6, które będzie oferowane w topowym wariancie.

Maserati Granturismo może być ciekawym graczem w swoim segmencie

Konkurent dla Porsche 911? Bez wątpienia - nowe Granturismo będzie przede wszystkim bardzo nowoczesną konstrukcją. W jednym nadwoziu znajdziemy bowiem nie tylko warianty benzynowe, ale też i elektryczny wariant. Spalinowe Granturismo może wykorzystywać silnik V6 Nettuno, znany już z Maserati MC20. Napęd elektryczny także będzie dzielony z tym supersamochodem, choć oczywiście oferowana moc znajdzie się na nieco niższym poziomie.

Maserati

Zarówno Grecale jak i Granturismo zadebiutują jeszcze w tym roku. Ma to pozwolić na uzyskanie czasu na dopracowanie kolejnych modeli. Trudno powiedzieć, czyli sportowe sedany - Ghibli i Quattroporte - powrócą w nowym wydaniu. Na pewno stawiamy na drugą generację SUV-a Levante, tym razem mocniej skierowaną na rywalizację z Porsche Cayenne.

A skoro mówimy o tym roku, to kiedy dokładnie spodziewać się premiery? Bezpiecznie stawiamy na jesień. Włosi nie pokażą się na targach IAA, tak więc trzeba liczyć na osobny event, który ujawni wszystkie detale tyczące się tych samochodów. Musimy przyznać, że już zacieramy ręce.