Mazda obchodzi... 23 urodziny pucharu MX-5. Do tego to wersja dla bardzo egzotycznego rynku
Japończycy regularnie wypuszczają limitowane wersje tego auta z okazji jego urodzin, ale ta wersja celebruje zupełnie inną rzecz. To Mazda MX-5, która powstała z okazji 23 rocznicy uruchomienia pucharu tego modelu. Gdzie? Otóż na Filipinach.
To naprawdę zaskakujące, ale od 23 lat na Filipinach odbywa się puchar Mazdy MX-5. To jedna z popularniejszych serii, która za sprawą niskich kosztów przyciąga wielu kierowców. Blisko ćwierć wieku organizowania takich zawodów robi wrażenie - widać, że jest to seria bliska sercom wielu osób z tego kraju. Z tej okazji Japończycy przygotowali specjalnie dla rynku filipińskiego limitowaną edycję tego auta. Mazda MX-5 zyskała garść zmian wizualnych, a także pamiątkowe tabliczki.
Mazda MX-5 w tym wydaniu wygląda naprawdę dobrze
Za projekt malowania nadwozia odpowiada lokalny artysta, Jaykee Evangelista. Na drogi wyjadą 23 takie samochody i każdy z nich ma nieco inne malowanie. Koncepcja jest taka sama, ale zmieniają się kolory poszczególnych elementów, co sprawia, że nie ma dwóch identycznych aut. A to oczywiście zwiększa ich wartość, zwłaszcza w oczach kolekcjonerów.
W zależności od konfiguracji zmienia się malowanie zderzaków i poszczególnych warstw na masce i na drzwiach. Każde auto ma klasyczny napis MAZDA, a także numer 23, który oczywiście nawiązuje do 23 urodzin serii MX-5 Cup.
We wnętrzu większych zmian nie ma, a jedyną nowość stanowi tabliczka informująca o numerze danego egzemplarza.
To topowe wydanie tego samochodu. Mamy więc 184 KM i sportowe zawieszenie Bilstein
Tutaj pojawiły się już wszystkie modyfikacje, które zyskało odświeżone wydanie MX-5. Przede wszystkim na pokładzie debiutuje DSC-Track, czyli układ ESP z trybem usypiającym, ale nie odcinającym kontrolę trakcji. Jeśli więc chcielibyście mieć taki samochód, to mamy dobrą wiadomość - to samo, minus malowanie, dostaniecie w każdym polskim salonie marki.
Nowa MX-5 przyspiesza do setki w 6,5 sekundy i bez problemu osiąga 220 km/h. To już jedyny taki samochód na rynku. Po pierwsze - małe roadstery nie istnieją w ofercie innych marek. Po drugie - tutaj wciąż mówimy o lekkim tylnonapędowym samochodzie.
Od momentu, w którym Toyota GR86 zniknęła z oferty (wraz z Subaru BRZ), jest to jedyny model, który daje nam bardzo analogowe wrażenia z jazdy. Jak widać po popularności pucharu MX-5 na Filipinach, tam też doceniają możliwości tej maszyny.