"Panie Roboteczku, przerwa jest dla ludzi..." - Mercedes zaczyna zatrudniać roboty humanoidalne
W zeszłorocznym artykule informowaliśmy o tym, że robot Apollo z firmy Apptronik trafił do testów w fabryce Mercedesa. Miał być wykorzystany jako "chłopiec na posyłki", pomagający nosić ciężary między stanowiskami. Najwyraźniej jednak roboty humanoidalne świetnie sprawdzają się w pracy, bo w najnowszym komunikacie Mercedes informuje, że zajęły się nieco inną robotą. Jaka jest więc robota robota?
Roboty humanoidalne Mercedesa już składają samochody
No tak, robotyczne ramiona składające auta to żadna nowość w fabrykach samochodów. Tymczasem przypominające już nieco bardziej człowieka (no, może bardziej stonowaną wizualnie wersję C-3PO z Gwiezdnych Wojen) roboty amerykańskiej firmy Apptronik to zupełnie nowa jakość.
W Berlińskiej fabryce marki te mierzące 173 cm i ważące 72,5 km "ludziki" zasuwają jednak nie tylko z paczkami. Zaawansowane systemy rozszerzonej rzeczywistości i sztucznej inteligencji powodują, że Apollo są w stanie wykonywać coraz więcej prac, dotychczas przeznaczonych dla pracowników "z krwi i kości".
Póki co pracują wraz z ludźmi, którzy poza współpracą, "uczą" humanoidalne roboty nowych procedur i czynności.
Maszyny z trójramienną gwiazdką w tym momencie potrafią składać elementy samochodów, wyręczając ludzi w najprostszych, powtarzalnych czynnościach. Oprócz tego zaczynają odpowiadać za wstępną kontrolę jakości poszczególnych części oraz oczywiście pomagają w operacjach logistycznych.
Innymi słowy, zastępują najmniej zaawansowanych robotników i pracowników niewykwalifikowanych. Potrzebują też mniej przerw, a w każdym razie nie narzekają na dłuższy niż ośmiogodzinny dzień pracy. W razie czego humanoidalne roboty po prostu idą "na drzemkę", czyli do ładowarki, a potem wracają do swoich zajęć.
Jak tłumaczy Mercedes, nie zabierają one ludziom pracy, a jedynie zwiększają wydajność fabryki i poprawiają jej możliwości. Zwłaszcza że berlińska fabryka jest naprawdę naszpikowana nowymi technologiami, które pozwalają rozwinąć współpracę między ludźmi i maszynami. Scentralizowano też bazy danych i informacje o systemach produkcyjnych, a całość "wrzucono" do ogólnodostępnego chatbota, który podpowiada, co i jak należy robić, żeby było dobrze.
Trzeba przyznać, że ruch Mercedesa z inwestycją w firmę Apptronik zaczyna przynosić efekty. I choć na razie mówimy o niewielkim zakresie prac, na pewno firma dążyć będzie do zwiększenia udziału robotów w produkcji.