Mercedes Klasy C W206 oficjalnie zaprezentowany. Rewolucja w rytmie czterech cylindrów
Mercedes Klasy C W206 wreszcie został oficjalnie zaprezentowany. Pod maską znajdziemy nie więcej niż 4 cylindry, a wnętrze ma wielkie tablety. Czy tak będzie wyglądać przyszłość marki ze Stuttgartu?
Nowy Mercedes Klasy S jest ważny dla tego producenta, ale to dzisiejsza premiera wymaga poświęcenia szczególnej uwagi. Mercedes Klasy C W206 pokazuje ewolucję marki i nowy kierunek rozwoju, który Klasa S jedynie zapoczątkowała. Teraz wiemy już czego spodziewać się po nadchodzących modelach marki.
Mercedes Klasy C W206 wygląda jak miniaturowa Klasa S
Nasze przypuszczenia, które wstępnie potwierdzały zdjęcia szpiegowskie, znajdują odzwierciedlenie w zdjęciach Klasy C - te wyciekły do sieci w miniony weekend. Teraz jednak możemy przyjrzeć się reprezentantowi klasy średniej z każdej strony. Trudno powiedzieć, czy to ewolucja, czy też pełnoprawna rewolucja.
Z jednej strony stylistyka przypomina nieco poprzednika, choć została znacznie unowocześniona i jednocześnie złagodzona. Delikatniejsze linie tworzą elegancką atmosferę, widoczną nawet w modelu z rodziny AMG Line. Front i tył bezpośrednio nawiązują natomiast do Klasy S, co jest standardem dla Klasy C od wielu wielu lat. Tylna część ma w sobie też coś z Klasy A Sedan, aczkolwiek nie powinno to nikogo dziwić, wszak język stylistyczny musi być spójny.
Mercedes Klasy C W206
A więc gdzie ta rewolucja? Przede wszystkim w dopracowaniu detali i we wnętrzu. Zaprezentowana kilka miesięcy temu Klasa S zrobiła ogromne wrażenie na wielu osobach. Nikt jednak nie spodziewał się, że tak szybko rozwiązania z tego auta trafią do mniejszej o dwa rozmiary Klasy C.
Mowa tutaj przede wszystkim o wielkim tablecie, który będzie wyróżnikiem topowych wariantów. Mercedes Klasy C W206 zyskał ogromny ekran o przekątnej 11,9 cala (w uboższych wersjach 9,5 cala), wykorzystujący technologię 3D Touch. Mamy także czytnik linii papilarnych, który pozwala na przypisanie ustawień samochodu do danego kierowcy. Poza tym za kierownicą debiutują nowe cyfrowe wskaźniki. Tym razem nie są już elegancko schowane w "daszku", a wyeksponowane i wyraźnie widoczne. W droższych wariantach korzystają z ekranu 12,3 cala, zaś w uboższych mają 10,25 cala.
Nowa Klasa C jest nie tylko większa i przestronniejsza, ale też solidnie wykonana. Niemcy podkreślają rolę miękkich plastików i starannie dobranych materiałów wykończeniowych. To dzięki nim odbiór tego auta ma być najlepszy w tym segmencie.
Mercedes Klasy C W206 zaskakuje kontrowersyjnym podejściem do jednostek napędowych
To też już wiemy od dawna - o silnikach mających sześć lub osiem cylindrów możemy zapomnieć. Teraz jedyny wybór to "rzędowa czwórka". Mercedes twierdzi, że jest to efekt walki o najlepsze właściwości jezdne, aczkolwiek każdy wie, że chodzi przede wszystkim o ekologię i normy. Czy jest czego żałować?
Oczywiście. Marka ze Stuttgartu oferuje genialną rzędową szóstkę, a jej V8-ki to dzieło sztuki. Teraz będziemy musieli cieszyć się zaawansowanymi małymi jednostkami. Te będą oferowały początkowo od 170 KM do 258 KM. Mowa o wersjach C180, C200 i C300. Te dwie ostatnie dostępne będą także z napędem 4MATIC. Jednostki C180 i C200 korzystają z 4-cylindrowej konstrukcji 1,5, zaś w C300 dostajemy dwulitrowy silnik benzynowy. W gamie pojawią się też diesle - C220d i C300d, oferujące od 200 do 265 KM. Warto wspomnieć, że każda wersja to miękka hybryda. Wsparcie małej jednostki elektrycznej to 20 KM w "overbooście", czyli przy maksymalnie wciśniętym pedale gazu. Wszystkie silniki mocowane są wzdłużnie.
Mercedes Klasy C W206 debiutuje od razu w dwóch wydaniach
Dostajemy wersję sedan i kombi. A co z coupe i kabrioletem? Te warianty niestety nie mają już przyszłości i wypadną z gamy marki. Optymalizacja kosztów i dopasowywanie oferty do upodobań klientów (czytaj: do SUV-ów) wymaga radykalnych decyzji. Cóż, będziemy tęsknić.
Nowa Klasa C ma o 25 mm większy rozstaw osi, a długość auta zwiększyła się o 6 cm (do 4,75 metra). Platforma MRA-II pozwala na większą elastyczność oraz na łatwe zarządzanie napędem typu plug-in hybrid. Ta będzie wyposażona w baterię o pojemności 25,4 kWh, co ma przekładać się na około 110 kilometrów zasięgu na prądzie.
Bagażnik w wersji sedan mierzy 450 litrów, zaś w praktycznym kombi 490 litrów. Hybryda będzie oczywiście oferowała mniejszy kufer, mierzący od 360 do 390 litrów.
Oczywiście nie brakuje systemów wspomagających
Wiele z nich doskonale znacie - od trybu zautomatyzowanej jazdy, przez zestaw kamer, adaptacyjny tempomat, aż po układ autonomicznego hamowania w sytuacji awaryjnej. To ma być jeden z najbezpieczniejszych produktów Mercedesa, czego marka się nie wstydzi i co będzie podkreślać.
Już w tym roku, za kilkanaście tygodni, ruszy sprzedaż Klasy C. Niebawem poznamy też wersję C 53 i C 63, czyli modele AMG, także czterocylindrowe. Ciekawe czasy przed nami!