Mercedes Unimog pobił rekord. Żaden pojazd nie wjechał tak wysoko
Mercedes Unimog to wręcz niewiarygodnie cudowna maszyna, która dokonuje cudów. Tym razem dwa takie auta pobiły rekord Guinnessa w kategorii najwyższego punktu, w który dojechano pojazdem.
Wspinaczka górska pojazdem czterokołowym? Do najtrudniejszych zadań nie zatrudnia się żadnych quadów czy Hummerów. Jest tylko jedna maszyna, która potrafi dokonać niemożliwego - to Mercedes Unimog U 5023, który niedawno pobił rekord Guinnessa w kategorii najwyższego punktu na Ziemi zdobytego pojazdem czterokołowym.
Ojos del Salado, najwyższy wulkan świata
To właśnie w tym miejscu znajduje się położona na wysokości 6 100 metrów baza Amistad. Dwa auta Mercedes Unimog musiały tam dostarczyć specjalny sprzęt radiowy, który zapewni lepszą komunikację tego miejsca ze światem. To rutynowa ekspedycja, do której zatrudnia się najlepszych kierowców. Unimogi były delikatnie zmodyfikowane. Dostały specjalne opony, potężne wyciągarki i bardzo ciekawy system regulowania środka ciężkości.
Ten ostatni to bardzo ciekawa rzecz. Otóż na aucie zamontowane są specjalne wysięgniki. Widać je na przykład na zdjęciach przedniej części auta. Mocowane na nich ciężkie koło zapasowe może być odpowiednio wysunięte lub podniesione, tak aby dociążyć przednią część auta. W efekcie nawet piekielnie strome podjazdy nie stanowią wyzwania dla Unimoga - zwłaszcza, gdy silnik wspierany jest pracą wyciągarki.
Jesteśmy wysoko, pojedźmy wyżej
Kierowcy, którzy dojechali do bazy Amistad, zdecydowali się na odważny krok i ruszyli jeszcze wyżej. Wierząc w możliwości auta powoli wjechali na wysokość 6 694 metrów, co jest rekordem, który raczej prędko nie zostanie pobity. Prawda jest też taka, że na świecie w zasadzie nie ma drugiego tak zdolnego w trudnych warunkach pojazdu. Mercedes Unimog to dzieło sztuki, które sprawdza się w najtrudniejszych zadaniach od 1948 roku.
Najnowsze wcielenie tego auta, czyli U 5023, korzysta z jednostki OM 934 LA, która generuje 231 KM i 900 Nm momentu obrotowego. Dzięki zasadniczo prostej konstrukcji bazującej na ramie drabinowej i osiach portalowych z rurą reakcyjną i sprężynami śrubowymi nawet bardzo trudny teren nie stanowi tutaj większego wyzwania. Dołączany napęd na cztery koła i reduktor także są niezbędnymi elementami w tym pojeździe.
Wyżej raczej się już nie da
Jak podkreślają członkowie ekspedycji nie ma w zasadzie wyżej położonego miejsca, w które dałoby się wjechać autem. Mogą więc spać spokojnie z myślą, że ich rekord pozostanie długo niepobity.