Najbardziej odjechane deski rozdzielcze na rynku - edycja europejska
Powiedzmy sobie szczerze - obecne deski rozdzielcze, mimo "nowczesności, są bardzo poprawne. A kiedyś bywały naprawdę szalone. Na pierwszy ogień - Europa.
Gdy spojrzymy na obecnie produkowane samochody, to wszędzie powtarza się ten sam schemat. Co prawda ergonomia, jak i uroda bywa lepsza, lub gorsza, natomiast deski rozdzielcze wyglądają mniej więcej podobnie. Cyfrowe zegary, wyświetlacze "przyklejone" u góry, czasem kolejne poniżej. I choć technologia daje nam mnóstwo pola do popisu, a same zegary potrafią zmieniać swój kształt w zależności od trybu jazdy, to niewiele jest przypadków, gdzie zegary, czy kształt deski rozdzielczej można nazwać fantazyjnymi, czy naprawdę "odjechanymi". Wszystko kończy się po fazie konceptu pokazanego na targach.
Mam wrażenie, że kiedyś projektowano "szerzej". Częściej trafiały się dziwne kształty, oryginalne wskaźniki, przełączniki, ale także oryginalne wzory i kolory pojawiały się w normalnych, produkowanych mniej lub bardziej, ale seryjnie samochodach. Dlatego zapraszamy do pierwszej z galerii oryginalnych, ale dostępnych w sprzedaży wnętrz.
Znajdziecie tam deski rozdzielcze, samochodów zarówno znanych z naszych ulic, jak i bardziej niszowych. Jest Alfa Romeo 90, Lancia Beta Trevi, Aston Martin Lagonda, czy Pagani Huayra. Ale także pierwsza Panda, Multipla, Ford Ka, czy Citroeny CX, GS/GSA, a także pierwsza generacja modelu C4. Koloru dodaje pierwsze Twingo, a "walizką na środku" urzeka trzecie Renault Espace.
O czymś zapomnieliśmy? Piszcie
To modele, pochodzące z Europy. W następnych częściach przejedziemy się gdzieś "dalej".