Najtańsza Tesla Model Y Standard nie ma wielu opcji, ale najważniejsza jest cena. Będzie hitem?
Nie jest to nowy model, a budżetowa wersja bestselleru marki. Tesla Model Y Standard wjeżdża na drogi i ma kusić ceną.
Tesla miała wprowadzić nowy budżetowy model. Wiele osób twierdziło, że będzie to mniejszy hatchback, nazywany Model Q. Tymczasem prawda jest zupełnie inna. Oto Tesla Model Y Standard, czyli najtańszy samochód w historii tej marki. Cel był tutaj prosty - chodziło o stworzenie wersji o atrakcyjnej cenie, która jednak zachowuje większość kluczowych cech technicznych i zasięgowych znanych z droższych odmian.
W przeliczeniu na złotówki, Tesla Model Y Standard kosztuje około 170 000 złotych
Nowa Tesla Model Y Standard kosztuje 41 630 dolarów. Ta kwota po przeliczeniu daje około 170 600 złotych, łącznie z opłatami za dostawę i zamówienie. Zatem jest o 5 000 dolarów, czyli około 20 500 złotych tańsza od dotychczasowego wariantu bazowego. Teoretycznie więc, biorąc za punkt odniesienia polskie ceny, mogłaby kosztować w naszym kraju około 188-190 tysięcy złotych.
Pomimo redukcji kosztów, samochód zachowuje solidne parametry. Jest tutaj napęd na tylne koła, jeden silnik elektryczny o mocy 300 KM oraz akumulator o pojemności 69,5 kWh. Przyspieszenie od 0 do 60 mil na godzinę wynosi 6,8 sekundy, natomiast zasięg deklarowany przez markę sięga około 517 kilometrów.
Warto dodać, że w porównaniu z odmianą Long Range, nowy wariant traci jedynie około 10 procent zasięgu oraz niewiele ponad sekundę w czasie przyspieszenia do setki. Dla wielu użytkowników będzie to więc kompromis korzystny, zwłaszcza że różnica w cenie jest znacząca.
Aby osiągnąć niższy próg cenowy, Tesla uprościła konstrukcję oraz wyposażenie
Zrezygnowano z panoramicznego szklanego dachu, który zastąpiono metalowym, a także z wentylacji foteli przednich, podgrzewania tylnych siedzeń i elektrycznej regulacji kierownicy. W kabinie pozostaje główny ekran 15,4 cala, natomiast usunięto dodatkowy ekran dla pasażerów tylnego rzędu. Tapicerka jest w pełni materiałowa, a listwa świetlna LED z przodu została zastąpiona prostszym oświetleniem.
Standardowe felgi mają średnicę 18 cali, lecz za dopłatą 1 500 dolarów (około 6 150 złotych) dostępne są obręcze 19-calowe. Paleta lakierów obejmuje odcień Stealth Grey bez dopłaty, natomiast kolory Pearl White i Diamond Black wymagają dopłaty odpowiednio 1 000 i 1 500 dolarów. Wśród opcji znajduje się również hak holowniczy o uciągu 1 588 kg i pakiet Full Self-Driving (Supervised).
Póki co nie wiadomo, czy Tesla Model Y Standard trafi do Europy. Można jednak śmiało założyć, że amerykańska marka będzie chciał wypromować ten model na Starym Kontynencie.


