Mercedes-Maybach Klasy S - Prawdziwe premium
Kilka lat temu żegnaliśmy się z marką Maybach. Fani otarli ostatnie łzy, byli już blisko zapomnienia, aż nagle pojawiła się informacja o swoistej reinkarnacji pod szyldem Mercedesa. Mercedes-Maybach Klasy S - co o nim wiemy? Całkiem sporo.
Nowa limuzyna Mercedesa została zaprezentowana podczas ostatnich targów motoryzacyjnych w USA i Chinach. Samochód można śmiało nazwać modelem flagowym niemieckiego producenta, bowiem przewyższa swoim prestiżem nawet dotychczasową Klasę S. Jest od niej większy, gdyż posiada 5453 mm długości (3365 mm między osiami), a przy tym obfituje w, bądź co bądź, niecodziennie rozwiązania. Przyjrzyjmy mu się z bliska.
Celem reaktywacji prestiżowej marki, jaką był i jest Maybach, było stworzenie nowoczesnej limuzyny, która spełniać będzie oczekiwania nawet najbardziej wymagających klientów, którzy nie muszą martwić się o stan swojego portfela przed i po zakupie takiego auta. Innymi słowy, chodziło o stworzenie pojazdu dla wybranych, do których byle milioner zaliczać się nie będzie. Tym samym Mercedes-Maybach, niczym Mercedes-AMG, stał się kolejną submarką niemieckiego producenta.
Przejdźmy do konkretów. Samochód ma zadebiutować na rynku w lutym 2015 roku. Dostępny będzie w dwóch wersjach silnikowych, S 500 i S 600. Pierwsza z nich to nic innego, jak silnik V8 biturbo o pojemności skokowej 4,7 litra, który dysponuje mocą 455 koni mechanicznych. Maksymalny moment obrotowy tej jednostki wynosi 700 Nm, a jej średnie zużycie paliwa w cyklu NEDC około 9 litrów na 100 przejechanych kilometrów. Co więcej, jednostka S 500 obsługiwana będzie standardowo przez 9-biegową przekładnię automatyczną. Jest to słabszy wariant z dwóch oferowanych.
Chcąc czegoś więcej, klienci będą mogli zdecydować się na wersję S 600. Jest to 6-litrowa jednostka napędowa V12 biturbo, która generuje moc 530 koni mechanicznych i dysponuje momentem obrotowym w wysokości 830 Nm. Silnik ten posiada aluminiową skrzynię korbową, jednoczęściowy łańcuch rozrządu, kuty wał korbowy, kute tłoki, wieloiskrowy zapłon, drążone i wypełnione sodem zawory wydechowe oraz niskotemperaturowy obieg cieczy chłodzącej z osobnym zbiornikiem wyrównawczym. Ta jednostka, w przeciwieństwie do swojego słabszego brata, oferowana będzie z 7-biegową przekładnią automatyczną 7G-Tronic Plus.
Niezależnie jednak od podjętej decyzji, Mercedes-Maybach Klasy S będzie się rozpędzał maksymalnie do 250 km/h, a pierwszą setkę osiągać będzie po 5 sekundach. Przewidziana została również wersja z napędem na cztery koła, która trafi do sprzedaży dopiero w czerwcu przyszłego roku.
Nowa limuzyna Mercedesa będzie się także nieco różnić designem od zwykłej Klasy S. Przejmie od niej niektóre cechy, jak chociażby charakterystyczną opadającą linię dachu, ale widocznych będzie też kilka różnic. Począwszy od krótszych drzwi tylnych, przez trójkątne okienko przeniesione na słupek, po specjalne kute obręcze o średnicy 20 cali z polerowanym frontem, które dostępne będą na życzenie klienta.
Auto będzie dodatkowo ozdobione chromowanymi listwami osłony chłodnicy i chromowanymi akcentami wzdłuż samej karoserii. Na wyposażeniu standardowym znajdzie się także dach panoramiczny, który w wersji S 600 będzie mógł być dodatkowo przyciemniany za naciśnięciem przycisku wewnątrz pojazdu. W ofercie znajdą się również specjalnie przygotowane odcienie lakieru.
Mercedes-Maybach Klasy S to jednak limuzyna, a więc nie wystarczy, że będzie efektownie wyglądać i szybko jeździć. Musi także zapewniać wysoki komfort podróżowania. Inżynierowie niemieckiego producenta również na tym polu postanowili wysoko postawić poprzeczkę. Zgodnie z zapewnieniami, ma to być najcichszy samochód na świecie, oczywiście w odczuciu osób siedzących z tyłu (na zewnątrz V8 i V12 sugerują co innego). Jest to wynikiem zastosowania specjalnie zaprojektowanej uszczelki w drzwiach, którą charakteryzuje okrągły profil, a także szereg dodatkowej izolacji, w tym także samych rolek tylnych pasów bezpieczeństwa. Całość ma zapewnić niespotykany dotąd komfort akustyczny i jak dotąd wszystko wskazuje na to, iż jest to możliwe.
Wewnątrz znajdziemy natomiast wszystko to, czego można oczekiwać od prestiżowej limuzyny. Podłokietniki zostały pokryte skórą nappa z wytłoczonym logo Maybach Manufaktur, deskę rozdzielczą zdobi analogowy czasomierz szwajcarskiego producenta IWC, drzwi standardowo posiadają ręcznie wykonane zdobienia, a całość została dodatkowo wzbogacona o szereg chromowanych elementów. Znajdą się także części drewniane.
Samochód standardowo będzie posiadać wszystkie elementy wyposażenia znane ze zwykłej Klasy S. Z tą różnicą, że w ofercie znajdzie się kilka nowych dodatków. Wśród nich będą przede wszystkim: chromowane kieliszki do szampana firmy Robbe & Berking, skórzana podsufitka designo, skórzane obszycie osłon przeciwsłonecznych, uchwytów dachowych, osłon słupków, lusterek oraz obramowania głośników, a także pakiet zapachowy Air-Balance ze specjalnie stworzonymi perfumami Agarwood z nutą pochodzącą z drzewa agarowego.
Limuzyna posiada także nowoczesną funkcję wzmocnienia głosu, która ma ułatwić rozmowę między osobami siedzącymi z przodu oraz tymi z tyłu pojazdu. Dwa mikrofony zostały umieszczone w lusterku wstecznym, ażeby przechwytywać wypowiedzi i następnie je emitować za pośrednictwem tylnych głośników. Innymi słowy, chodzi o to, by nie musieć więcej krzyczeć w samochodzie, co może być przydatne przy tak dużym aucie.
Wewnątrz znalazło się także trójwymiarowe nagłośnienie przestrzenne Bumester, na które składa się zestaw 24 głośników zestrojonych z myślą o pasażerach siedzących na tylnych siedzeniach. Łączna moc nagłośnienia wynosi 1540 watów. Fani dodatkowego oświetlenia będą zadowoleni na wieść, że wysokotonowe głośniki w tylnych drzwiach posiadają także funkcję podświetlenia w jednym z siedmiu dostępnych kolorów.
Kilka słów należy powiedzieć także o samych fotelach i przestrzeni z tyłu. Mówiąc szczerze, nie wyobrażam sobie, żeby ktoś kupił taki samochód po to, by jeździć nim jako kierowca. Daje to z pewnością wspaniałe odczucia z jazdy, ale założenie samych konstruktorów było zapewne podobne do mojego. Jak już wspominałem, auto jest dłuższe od standardowej Klasy S, a całość dodatkowych 200 mm została zagospodarowana jako przestrzeń z tyłu. Znalazły się tam dwa niezależne fotele dysponujące możliwością wielorakiej konfiguracji, zaczynając od stopnia pochylenia, przez położenie siedziska, podparcie stóp, aż po regulację samych poduszek. Konsola centralna natomiast posiada dwa stoliki, które umożliwiają pracę w czasie podróży, a za komfort klimatyczny odpowiada osobna, automatyczna klimatyzacja Thermotronic z dwiema dodatkowymi strefami.
Dodatkowo istnieje opcja wyposażenia samochodu w wielokonturowe fotele, funkcję masażu z efektem gorących kamieni, a także specjalne pojemniki na kubki z możliwością podgrzewania bądź chłodzenia napojów, zależnie od kaprysu posiadacza. Za bezpieczeństwo jazdy z tyłu odpowiadać natomiast będą poduszki siedzisk, które w razie wypadku podnoszą je tak, aby pasażerowie nie wysunęli się spod pasów. Po wykupieniu dodatkowego pakietu Pre-Safe tylne siedzenia zyskają również elektrycznie wysuwane i podświetlane klamry pasów oraz poduszki w pasach.
Poza standardowymi rozwiązaniami w zakresie bezpieczeństwa jazdy (bo nie ma sensu wymieniać tu takich elementów jak ABS), Mercedes-Maybach Klasy S wyposażony będzie w dodatkowe systemy. Wśród nich znajdą się między innymi: układ Pre-Safe Brake z funkcją wykrywania pieszych, aktywny tempomat Distronic Plus z funkcjami Steering Assist i Stop&Go Pilot, Brake Assist Bas Plus, Cross-Traffic Assist, Active Lane Keeping Assist, Adaptive Highbeam Assist Plus, a także noktowizyjny układ Night View Assist Plus.
Mercedes-Maybach Klasy S jest zatem czymś więcej niż zwykła Klasa S. Stał się również kontynuacją historii samego Maybacha, przy czym zapoczątkował też nowy rozdział w trwającej ekspansji Mercedesa. Ciężko jest jednak rokować co do jego przyszłości na rynku. Daimler ujawnił już ceny - za S 500 zapłacimy 134 053,50 euro, zaś S 600 będzie kosztował 187 841,50 euro. Czy Waszym zdaniem Maybach wróci do łask bogatej klienteli?