Renault Kadjar - Coś pomiędzy
Renault ujawniło pierwsze informacje o swoim nowym modelu na chwilę przed targami w Genewie. W zeszłym tygodniu natomiast mogliśmy zobaczyć auto w całej okazałości. Poznaliśmy też kilka istotnych szczegółów.
Crossover francuskiej marki plasować się będzie w ofercie pomiędzy Capturem i Koleosem. Auto zostało osadzone na platformie CMF C/D, wykorzystywanej przez sojusz Renault-Nissan. Czym jest praktyce? Czymś pomiędzy SUVem, kompaktowym hatchbackiem i praktycznym kombi.
Niewątpliwym atrybutem Kadjara jest jego prześwit. 190 mm od ziemi to może jeszcze nie rasowa terenówka, ale daje już możliwość swobodnego zjechania z asfaltowej drogi. Z przodu i z tyłu pojazdu znalazły się także osłony podwozia, co również nawiązuje do segmentu SUVów. Podobnie jest w przypadku osłon dolnej części drzwi oraz czarnych nakładek na nadkola. Elementy te chronić mają nadwozie podczas ewentualnych podróży po bardziej przystępnych bezdrożach.
Z typowych kombi natomiast, Kadjar czerpie swoją funkcjonalność i ładowność. Samochód wyposażony został w system Easy Break, który pozwala na automatyczne złożenie tylnej kanapy, która dzielona jest w układzie 1/3-2/3. Z łatwością można tez złożyć przedni fotel pasażera, dzięki czemu uzyskać można sporo dodatkowej przestrzeni. Sam bagażnik natomiast można podzielić zależnie od potrzeb na 2 lub 3 części, ażeby bezpieczniej przewozić bagaże. We wnętrzu Kadjara znalazły się także rozmaite schowki, których łączna pojemność wynosi 30 litrów.
Kompaktowy hatchback z kolei objawia się w względnie niewielkich rozmiarach auta i łatwości prowadzenia w warunkach miejskich (tak twierdzi producent). Średnica zawracania Renault Kadjar wynosi 10,7 metra, a system Stop and Start, funkcja automatycznego parkowania oraz kamera cofania dodatkowo ułatwiają jazdę.
Sam design auta zdaniem producenta odzwierciedla dynamikę i elegancję, a przy tym nawiązuje do terenowych możliwości auta. Znajdziemy tu nie tylko różnego rodzaju osłony, ale też i chromowane elementy i eleganckie światła z listwami LED.
Kadjar na dzień dobry posiadać będzie dwie wersje specjalne. Pierwsza z nich, X-Mod, będzie bardziej terenową odmianą. Bazować będzie na wyposażeniu wersji Zen. Co będzie wyróżniało ten wariant od pozostałych? Crossover wyposażony zostanie w system Extended Grip w wersji 4x2 i opony Mud and Snow. Będzie to konfiguracja dla osób pragnących wyciągnąć możliwie najwięcej z podróży poza miastem.
Druga wersja specjalna nosi natomiast nazwę pewnej znanej marki. Wariant Bose stworzony został dla osób ceniących sobie raczej miejski styl i doznania muzyczne. Wersja ta bazuje na najwyższej ze standardowych, Intens, i posiada pełne światła LED, felgi w rozmiarze 19 cali i oczywiście pokaźny system muzyczny. Na ten ostatni składają się: centralny głośnik, nadający brzmienie przestrzenne, 6 głośników rozmieszczonych we wnętrzu auta, cyfrowy wzmacniacz pod fotelem pasażera z przodu oraz subwoofer wbudowany w bagażniku.
Na pokładzie znajdziemy nowy system multimedialny. R-Link 2 został usprawniony względem poprzednika. Poprawiona została łatwość użytkowania oraz funkcjonalność. Korzystanie z tego systemu przy pomocy ekranu dotykowego przypominać ma korzystanie z tabletu. Większych zmian jednak nie widać od razu. Podstawowe funkcje są bowiem takie same, jak w starszym systemie, bądź jak u konkurencji. Istotna jest jednak oferta aplikacji, którą Renault systematycznie poszerza. Możliwe jest dzięki temu spersonalizowanie systemu i ułatwienie bądź umilenie podróży. Producent zadbał też o dodatkowe rozwiązania dla klientów flotowych. Przykładem takiego działania jest aplikacja Fleet Asset Management, która pozwala na monitoring zużycia paliwa i przebiegów, informowanie o przeglądach, przekazywanie informacji dotyczących stanu pojazdu oraz wdrożenie działań edukacyjnych dla kierowców (nie wiem, czy sami kierowcy będą z tego zadowoleni).
Za bezpieczeństwo odpowiadać będzie szereg systemów. Oprócz tych standardowych, które są już absolutną koniecznością, na pokładzie Kadjara znajdziemy kilka rzadziej spotykanych. Active Emergency Breaking System wspomaga kierowcę podczas nagłego hamowania. Ostrzega on o ryzyku kolizji, a w przypadku braku reakcji kierowcy automatycznie uruchamia hamulce.
Ponadto znajdziemy tu system kontroli pasa ruchu, system kontroli martwego pola, system wspomagania przy ruszaniu pod górę i czujniki parkowania rozmieszczone wokół auta.
I w końcu to, co najważniejsze – silniki i napędy. Już wcześniej wiedzieliśmy, że Kadjar dostępny będzie z napędami 4x2 i 4x4. Dowiedzieliśmy się wówczas także, że posiadać będzie trzy tryby jazdy: Auto, Lock i 2WD. W Genewie natomiast odkryta została gama silnikowa.
Zainteresowani silnikami wysokoprężnymi do wyboru dostaną dwie jednostki. Pierwsza z nich, Energy dCi 110, wyposażona została w stalowe tłoki. Standardowo współpracuje z 6-biegową przekładnią manualną, ale istnieje możliwość wybrania skrzyni automatycznej EDC. Jednostka ta ma być najbardziej ekonomiczną w ofercie, gdyż zgodnie z informacjami przekazanymi przez Renault średnie zużycie paliwa wynosić będzie 3,8 litra, co brzmi co najmniej ciekawie...
Drugi z Diesli to Energy dCi 130. On także jest wyposażony w skrzynię manualną o sześciu przełożeniach. Jak sama nazwa wskazuje, generuje on 130 koni mechanicznych mocy, a przy tym 320 Nm momentu obrotowego. Dobrą - dla środowiska, ale niekoniecznie dla klientów - informacją jest fakt, że oprócz filtra cząstek stałych, silnik ten wyposażony został dodatkowo w katalizator tlenków azotu.
W ofercie benzyniaków z kolei znalazła się tylko jedna jednostka. Silnik Energy TCe 130 także współpracować będzie z sześciobiegowym manualem. Z pojemności 1,2 litra generuje 130 koni mechanicznych i 205 Nm momentu obrotowego. Oznacza to duże wysilenie jednostki, przy jednocześnie niemałym nadwoziu do udźwignięcia.
Renault Kadjar prezentuje się zatem dwojako. Z jednej strony to ciekawa propozycja dla klientów o bardzo różnych zainteresowaniach i potrzebach. Z drugiej natomiast nie prezentuje on niczego szczególnego, bowiem osoby szukające miejskiego auta mają do dyspozycji w ofercie Renault już model Captur, a fani większych aut i większych możliwości mogą wybrać Koleosa. Kadjar zatem jest czymś pomiędzy, tylko czy przez to nie staje się zbyt neutralny?