O tym Bentleyu można mówić "hej złotko". Lepiej go także nie rozbić

Powstanie tylko 18 takich samochodów, co samo w sobie czyni ten model trudnym do ubezpieczenia. Ten egzemplarz jest jednak wyjątkowy. Nazywa się "The Black Rose" i jest w nim dużo 18-karatowego... złota.

Konstrukcyjnie bazuje na Continentalu GT, ale żaden element nadwozia nie łączy go z tym modelem. Bentley Batur to wyjątkowy projekt, gdyż każdy z 18 wyprodukowanych egzemplarzy (oraz dwóch testowych, należących do marki) jest budowany w całości ręcznie. Do tego klienci mają tutaj pełną dowolność przy tworzeniu własnych kompletacji. I to właśnie ten potencjał indywidualizacji jest tutaj czymś wyjątkowym.

Każde auto dopasowano do oczekiwań nabywcy, ale ten egzemplarz jest wyjątkowy. Dlaczego? Wszystko ze względu na fakt, że znajdziemy w nim dużo elementów z 18-karatowego różowego złota.

To jeden z tych samochodów, w których nie chcesz mieć stłuczki. Bentley Batur "The Black Rose" wygląda fenomenalnie

Połączenie złota i czerni to klasyka gatunku. Prawda jest jednak taka, że bardzo łatwo jest tutaj przesunąć granice z poziomu akceptacji do strefy tandety i kiczu. Na szczęście Bentley ma odpowiednich specjalistów z działu Mulliner, którzy wspierają klientów przy konfigurowaniu własnego auta. Poza tym w gronie 18 szczęśliwców, którzy kupili Batura, nie pojawią się raczej ludzie ze specyficznym gustem.

Bentley Batur The Black Rose

Przede wszystkim nie mamy tutaj do czynienia z klasycznym złotem, a z jego "różowym" wydaniem, tworzonym przez łączenie 24-karatowego złota z miedzią i srebrem. 210 gramów takiego materiału znajdziemy w kabinie, na różnych elementach - od cięgien nawiewów, aż po różne pokrętła i przyciski. Za ich produkcję odpowiada firma jubilerska Cooksongold. Co ciekawe całe złoto pochodzi z recyklingu - wykonano je z przetworzonych elementów biżuterii.

To wszystko kontrastuje tutaj z szaro-czarną tapicerką. Nadwozie także łączy ciekawe odcienie - czarny lakier jest wręcz przesycony złotymi drobinami, a detale w kolorze różowego złota (na zderzakach, grillu i listwach bocznych) pasują tutaj idealnie.

Każdy Bentley Batur ma to co najlepsze w tej marce, czyli silnik 6.0 W12. To jego ostatnie podrygi, gdyż standardowe modele Bentleya pożegnały się z tą jednostką. Jej miejsce zajęła nowa hybryda plug-in, która łączy 4-litrowe V8 z jednostką elektryczną.

Oczywiście Bentley nie zdradza do kogo trafi Batur "The Black Rose". Jedno jest jednak pewne - będzie to prawdziwy "klejnot w kolekcji".