Ogrom nowości od Opla - Corsa OPC i Adam Rocks!
Opel chce zawładnąć rynkiem i do 2018 roku przedstawi 27 modeli i 17 nowych silników. W Warszawie pochwalił się świeżymi propozycjami - Corsą OPC i Adamem Rocks.
Opel zdecydował się na statyczną prezentację swoich nowych aut. Korzystając z okazji, marka pochwaliła się również danymi dotyczącymi sprzedaży. W samym tylko marcu sprzedano w Polsce około 3000 samochodów, co stanowi przyrost o 25% w stosunku do tego samego miesiąca rok wcześniej. W stosunku do pierwszego kwartału 2014 roku, wzrost również jest spory i wynosi 24%.
Najpopularniejszym autem Opla (w okresie styczeń – marzec) jest Corsa (2776 sztuk), nieco gorzej wypadła Astra(2423 egzemplarzy). Trzecie miejsce przypadło modelowi Mokka (1248).
W czerwcu możemy spodziewać się debiutu małego Karla, a do końca roku powinniśmy zobaczyć nową Astrę. Będzie ona oferowana z systemem Opel OnStar. Dzięki niemu samochód sam powiadomi służby ratownicze o ewentualnym wypadku a także przeprowadzi raz w miesiącu diagnostykę (wyniki dostaniemy na e-maila!). Ponadto, w przypadku kradzieży auta, możemy je nie tylko zlokalizować dzięki specjalnej aplikacji na smartphone’a, ale i całkowicie unieruchomić pojazd.
Wspomniana wcześniej szybka Corsa zainteresuje przede wszystkim młodych kierowców. Pod maską hothatcha pracuje turbodoładowana jednostka o pojemności 1,6 generująca 207 koni mechanicznych (to o 15 KM więcej od poprzedniej generacji) i 280 niutonometrów momentu obrotowego (w trybie overboost). Dzięki temu Opel przyspiesza do setki w 6,8 sekundy. Warto również wspomnieć o elastyczności jednostki – na piątym biegu, od 80 do 120 km/h przyspieszymy w 6,4 sekundy.
Usportowioną wersję poznamy po, chociażby, wydatnym spoilerze. Duże zmiany zaszły we wnętrzu. Uwagę zwracają fotele Recaro, spłaszczony wieniec kierownicy czy wszechobecne logo OPC.
Producent oferuje również dodatkowy pakiet Performance, który obejmuje mechaniczny mechanizm różnicowy, 18-calowe felgi i 330-milimetrowe tarcze hamulcowe.
Jeśli jesteście zainteresowani Corsą OPC, zamówienia będzie można składać od maja. Macie też czas aby uzbierać odpowiednią kwotę – ceny zaczynają się od 90 500 złotych, a pakiet Perfomance to wydatek dodatkowych 10 tysięcy złotych.
Tańszą alternatywą dla miejskiego sportowca jest Adam S. Producent sprzedał od 2013 roku już 125 000 egzemplarzy standardowego malucha, przyszła więc pora na odświeżenie gamy. Mały Adam S napędzany jest przez silnik 1.4 Turbo ECOTEC o mocy 150 koni mechanicznych, dzięki któremu sto kilometrów na godzinę osiągniemy w 8,5 sekundy.
Opel przygotował całkiem duże możliwości personalizacji. „Eska” może być pomalowana na jeden z dziesięciu kolorów, dodatkowo klienci mogą zestawić je z pięcioma barwami dachu. Jaskrawa czerwień „Red n’ Roll” zarezerwowana jest dla odmiany S. Ceny? Od 67 400 złotych.
Ale to nie wszystko! Niemiecki producent przygotował również specjalną – terenową to za dużo powiedziane - wersję Adama. Rocks, bo tak nazywa się bojowo wyglądający maluch, jest podniesiony o 15 milimetrów. Jego nadwozie przyozdobiono nakładkami w kolorze antracytu, a podwozie chronione jest przez dodatkowe osłony z przodu i z tyłu. Wraz z odmianą „Rocks” w ofercie zagościł jaskrawożółty kolor lakieru o nazwie „Goldbusters”.
Adam Rocks może być napędzany przez jednolitrowy, trzycylindrowy silnik ECOTEC DIT w dwóch odmianach mocy: 90 i 115 koni mechanicznych. Producent deklaruje spalanie na poziomie 4,5 litra (w słabszej wersji). Uterenowiony Adam kosztuje 60 200 złotych, a w standardzie otrzymamy między innymi klimatyzację, skórzane wykończenie wybranych elementów, system multimedialny IntelliLink, a także brezentowy dach o nazwie Swing Top. W ciągu pięciu sekund możemy poczuć wiatr we włosach.
Nie ukrywamy, że z niecierpliwością czekamy na możliwość przejechania się Corsą OPC. Czy uda się jej pokonać szaloną Fiestę ST? Z odpowiedzią na to pytanie musimy poczekać do maja.