Pagani Huayra R to popis włoskiego i niemieckiego kunsztu inżynieryjnego. Nic lepszego nie zobaczycie

Panie Pagani, Pan znowu to zrobił. Huayra R to niesamowite dzieło sztuki, pokazujące możliwości włoskiej, ale i pewnej niemieckiej manufaktury.

Historia Huayry dobiega końca, ale zostanie zamknięta wyjątkowo fascynującym rozdziałem. To Pagani Huayra R - auto, które stworzono z myślą o torowym użytkowaniu. Możecie pomyśleć, że nie ma w nim nic odkrywczego. Nic bardziej mylnego. To nie tylko pokaz możliwości marki, ale także zapowiedź przyszłości i następcy Huayry, nadchodzącego coraz większymi krokami.

Pagani Huayra R to przede wszystkim technologie

Tej zapowiedzi przyszłości nie zobaczycie gołym okiem. Jest ona ukryta pod cienką warstwą włókna węglowego i kompozytów. Nowy monokok z karbonu i tytanu jest tak lekki, że po wepchnięciu do niego wszystkich podzespołów, włącznie z silnikiem, Huayra R waży zaledwie 1050 kilogramów. Jednocześnie postawiono tutaj na wyczynową konstrukcję, w której silnik i skrzynia biegów stanowią integralny element monokoku, zapewniający sztywność całego pojazdu. Jednym z aut, które miało takie rozwiązanie, jest doskonale znane Wam Ferrari F50.

Pagani Huayra R

A skoro o silniku mowa, to tutaj też zaszły pewne zmiany. Jak dobrze wiecie Pagani od lat kupuje jednostki w Niemczech, a konkretniej w Affalterbach. AMG robi doskonałe V12-ki, które oferują niesamowite możliwości i fantastyczne brzmienie. W przypadku torowej wersji Horacio Pagani poszedł o krok dalej i jednostkę zabrał do firmy HWA. Jest to manufaktura stworzona przez jednego z założycieli AMG, zajmująca się budową wyczynowych torowych Mercedesów, na przykład modeli AMG GT w wydaniu GT4 i GT3.

HWA poczyniło swoją magię, dzięki czemu wolnossąca V12-ka wyciska 850 KM i 750 Nm momentu obrotowego, a przy tym wszystkim kręci się do 9 000 obrotów na minutę. Pagani twierdzi, że brzmienie przypomina bolidy Formuły 1 z najlepszych lat. Takie słowa to miód na serce.

Pagani Huayra R nie ma zbyt wielu elektronicznych asystentów

Tutaj kierowca rządzi i decyduje o wszystkim, nie oddając swoich możliwości w ręce elektroniki. 850 KM dostępnych pod prawą nogą wędruje oczywiście na tylną oś za pośrednictwem 6-biegowej sekwencyjnej niesynchronizowanej skrzyni kłowej. Silnik wypluwa zaś spaliny dzięki układowi wydechowemu Inconel, gdzie każda rura biegnąca od każdego z cylindrów ma identyczną długość. Horacio Pagani twierdzi, że "będzie głośno", dlatego na tory z ograniczeniem hałasu przygotowano specjalną wkładkę wytłumiającą.

Oczywiście w Huayrze R ogromną rolę gra też aerodynamika. Zaawansowany system tylnych lotek pozwala na uzyskanie nawet 1000 kilogramów siły docisku przy prędkości 320 km/h. Osiągnięcie takowej to kwestia dłuższej prostej i mocniejszego dociśnięcia prawej nogi.

Pagani Huayra R

Pagani Huayra R kosztuje 2 600 000 euro

I to przed podatkami. Horacio Pagani nie musi się jednak martwić o sprzedaż - wszystkie auta z pewnością mają już nabywców lub mocno zainteresowanych zakupem. Powstanie dokładnie 30 takich samochodów, tak więc zapewne trafią one do najwybitniejszych kolekcji na świecie.