Pomysł z Polski, styl z Włoch, technologia z Francji. AGTZ Twin Tail wyjechało na drogi

Idea narodziła się w Katowicach, styl we Włoszech, a pierwowzór oraz obecna baza dla tego projektu to francuski sportowiec. AGTZ Twin Tail stało się rzeczywistością i wyjechało na drogi.

Jeden samochód, dwie wersje - i to w jednym. AGTZ Twin Tail to hołd dla Alpine A220, czyli wyścigowego modelu tej marki, który w wyścigach startował w wydaniu "long tail" oraz z krótkim nadwoziem. Polska La Squadra, czyli dealer luksusowych marek (w tym Alpine) postanowił stworzyć nowoczesną interpretację tego samochodu.

Do stworzenia projektu zaangażowano najlepszych designerów i kreślarzy, czyli włoskie studio Zagato. To właśnie tam Alpine A110 stało się małym dziełem sztuki na kołach. Na drogi wyjedzie 19 aut dla klientów, a fabrykę opuścił właśnie "zerowy" prototyp.

AGTZ Twin Tail to Alpine A110 na sterydach. Idealnie odtworzono tutaj klimat wyścigowego modelu A220

Oryginalne Alpine A220 było dwoma osobnymi samochodami w wersji z długim i krótkim tyłem. AGTZ to zupełnie inna bajka. Nakładka wydłużająca samochód jest wykonana z włókna węglowego. Wystarczy pięć minut, aby zainstalować ją na samochodzie.

Dzięki temu płacąc 650 000 euro, gdyż tyle kosztuje AGTZ, dostajemy de facto dwa samochody o dwóch charakterach. Ich sercem jest silnik 1.8 TCe, który oferuje 300 KM.

AGTZ Twin Tail 2024

Można by powiedzieć, że 4 cylindry niby nie robią wrażenia, ale pamiętajcie, że oryginał też miał "cztery gary" ulokowane za fotelem kierowcy. Tym samym wszystko jest tutaj wierne pierwowzorowi w każdym detalu.

Każdy egzemplarz AGTZ Twin Tail jest ręcznie budowany przez Zagato. Modyfikacja modelu A110 zajmuje dokładnie 1000 godzin, a wiele elementów opracowano specjalnie dla tego auta. Są to między innymi szyby, światła i wszystkie elementy poszycia zewnętrznego. Drobne różnice będą też w kabinie, choć La Squadra i Zagato nie dzielą się jeszcze zdjęciami kokpitu.

Warto dodać, że kupujący mogą skusić się na jeden z wyselekcjonowanych kolorów. Oczywiście chętni mogą też stworzyć własne malowanie, aczkolwiek to wymaga wyłożenia jeszcze większej sumy pieniędzy.

Pierwszy oficjalny debiut odbędzie się nad jeziorem Como

To właśnie tam, w trakcie FuoriConcorso, AGTZ pierwszy raz stanie przed publicznością. W czerwcu zobaczymy je z kolei na Festiwalu Prędkośći w Goodwood i na innych wydarzeniach.