Porsche 911 996 zbudowane dla Porsche Club of America to restomod doskonały
Porsche 911 996 w klasycznym wydaniu, ale z nowoczesnym charakterem? Takie auto zbudowano dla Porsche Club of America - i jest absolutnie boskie.
Na wstępie ustalmy jedną rzecz - Porsche 911 996 to świetny samochód. Może i wygląda specyficznie, a do tego jest pierwszym w historii 911 z silnikiem chłodzonym cieczą. Nie da się jednak ukryć, że model ten starzeje się z klasą i ma naprawdę dużo charakteru. Do tego jest świetną bazą dla restomodów, co pokazuje nowy projekt marki dla Porsche Club of America.
Porsche 911 996 w stylu retro - na specjalne zamówienie
Specjalistów od modyfikowania aut tej marki jest wielu - można ich wymieniać w kilku zdaniach. Warto jednak pamiętać, że Porsche ma też własnych specjalistów od zadań specjalnych. Ten samochód jest przykładem na to, że oni także wiedzą jak robi się idealne restomody.
Bazą dla tego projektu było bazowe Porsche 911 Carrera, oferujące 300 KM. Żadnych udziwnień, żadnych zbędnych dodatków - to klasyka w czystej psotaci.
Celem było tutaj stworzenie nawiązań do klasyki. W nadwoziu wykorzystano więc wiele elementów nawiązujących do modelu 911 GT3 tej generacji, ale też zaczerpnięto ze starszych modeli. Na przykład "ducktail" był inspirowany Porsche 911 Carrera RS z 1972 roku.
Niektóre detale są z kolei utrzymane w podobnym stylu, jak w limitowanym Porsche 911 Sport Classic generacji 997.
Zresztą tutaj widać nawet inspirację w nazwie. Porsche 911 996 Classic Club Coupe - ta charakterystyczna nazwa widnieje w dolnych częściach drzwi.
Kabina tego samochodu to 100% stylu Porsche
Sportowe fotele obszyto skórą i tkaniną w charakterystyczną pepitę, a to wszystko połączono z niebieskimi przeszyciami. Nie ma lepszego wzoru dla tej marki - tworzy od idealny klimat w kabinie tego egzemplarza. Świetnym dodatkiem jest także system Porsche Classic Communication Management, czyli system multimedialny z najnowszymi technologiami w klasycznym stylu.
Mam więc retro-stylistykę panelu, ale nie brakuje tutaj Apple CarPlay, Android Auto i Bluetootha. Czego więcej potrzeba do szczęścia?
Marka o dziwo nie ujawnia specyfikacji tego samochodu. Nie wiemy więc, czy silnik został podrasowany, czy też zachował oryginalną moc. Na dobrą sprawę większej mocy nie potrzebuje - w końcu 300 KM w lekkim nadwoziu potrafi zrobić zamieszanie.