Nowe Porsche 911 Turbo zyska napęd na tył i manualną skrzynię? To może mieć sens!
Do premiery odświeżonej wersji "jedenastki" zostało już tylko kilka dni. W sieci pojawia się więc coraz więcej informacji na jej temat. Jedna z nich jest dość zaskakująca - według źródeł zbliżonych do marki Porsche 911 Turbo może zyskać wersję z napędem na tył i z manualną skrzynią biegów. Choć brzmi to jak szalony pomysł, to wbrew pozorom ma sens.
Od lat dziewięćdziesiątych Porsche 911 Turbo niezmiennie kojarzy się z napędem na cztery koła. To wyróżnik tego modelu, który dał mu nowy charakter. Z małego potwora zrobiono bardzo skuteczne GT, które sprawdza się w każdych warunkach - w tym na torze. Później ten zestaw uzupełniono skrzynią PDK, uznawaną za jeden z najlepszych automatów w historii.
Teraz jednak może dojść do małego zwrotu akcji. Na forum Rennlist pojawiła się informacja bazująca na źródle zbliżonym do producenta o nowej wersji tego wariantu - tym razem wyposażonej w manualną skrzynię i napęd na tył.
Choć początkowo może wydawać się to bezsensownym ruchem, to w praktyce ma dużo sensu. Oto dlaczego.
Porsche 911 Turbo i Turbo S potrzebują większego zróżnicowania. To idealny sposób, aby dotrzeć do różnych klientów
A idealnie pokazało to Porsche 911 Sport Classic. Unikalna limitowana seria powstała właśnie na bazie wersji Turbo. Tutaj jednak postawiono na manualną skrzynię i napęd na tył, a silnik nieco "okiełznano", ograniczając jego moc.
Klienci rzucili się na ten wariant, wykupując go w kilka chwil. A to mógł być znak dla Porsche, że chętnych na "turbo z manualem i napędem na tył" może być wielu. Zresztą nie byłby to pierwszy przypadek, w którym limitowana seria staje się bazą dla produkcyjnego samochodu. Warto tutaj przypomnieć historię 911 R i 911 GT3 Touring.
Nowe Porsche 911 992.2 Turbo mogłoby być słabsze, tylnonapędowe i z manualem
Tym samym wreszcie powstała by różnica między modelami Turbo i Turbo S. Teraz, poza ceną, mocą i drobnymi modyfikacjami w zawieszeniu, nie było zbyt wielu elementów, które dzieliłyby te samochody. Rynek w efekcie wybierał w ciemno model Turbo S.
Zakładając, że trzeba tutaj zachować jakieś stopniowanie, to takie "surowe Turbo" idealnie wpisałoby się pomiędzy GTS-a a Turbo S. Obecnie 911 GTS oferuje 480 KM. Załóżmy, że wersja po liftingu będzie już miała nawet 500 KM dzięki nowej jednostce z e-turbo firmy BorgWarner.
Turbo S z kolei oferuje 650 KM. Przyjmijmy więc, że bazowe Turbo dostanie 540-550 KM w surowym wydaniu "dla purystów", a Turbo S 680 KM i napęd na cztery koła. To tworzy spójny obraz.
Dodajmy, że zbliża się 50-lecie 911 Turbo
Nie ma więc lepszej okazji na to, aby stworzyć coś szalonego. Czy Porsche pójdzie tą drogą? O tym przekonamy się już niebawem - choć modele z plakietką Turbo ujrzą światło raczej w drugiej połowie tego roku.