Porsche robi krok wstecz. Tego chcą klienci - i to się opłaca
Porsche oficjalnie potwierdza, że stawia na hybrydy. Wybrane modele dostaną dłuższe życie, ale na rewolucję nie ma co liczyć.
- Porsche wyraźnie wydłuży życie samochodów spalinowych
- Niepewna jest też przyszłość flagowego elektrycznego modelu marki
- Na pewno nie zobaczymy "spalinowych" wersji elektrycznego Macana i 718-ki
Wyobraźcie sobie, że przez kilka lat stawialiście na jedną konkretną strategię i inwestowaliście w nią ogromne pieniądze. Później jednak okazało się, że te wszystkie poważne analizy można wyrzucić do kosza, bo zaledwie miesiące wpłynęły na zmianę rynku. Porsche nie ma powodów do radości. Modele, które były żyłą złota w Europie, zniknęły. Mowa tutaj przede wszystkim o spalinowym Macanie, cieszącym się ogromną popularnością pomimo wieku konstrukcji.
Jego następca jest już w pełni elektryczny - i niestety nie sprzedaje się dobrze. Taycan też zaliczył solidny zjazd. Jednocześnie w drodze jest nowa gama modelu 718, która wyprze na dobre spalinowe boksery.
Marka z Zuffenhausen stawia więc na plan B, który jest tak naprawdę działaniem ratunkowym. Kluczowe spalinowe modele zyskają dłuższe życie.
Porsche nie będzie wstawiać spalinowych silników do aut elektrycznych. Postara się za to wydłużyć życie kluczowych modeli
Mowa tutaj przede wszystkim o Cayenne i o Panamerze. To te dwa samochody, cieszące się sporym zainteresowaniem, zostaną z nami na dłużej. Nie wspominamy tutaj oczywiście o 911, które jest póki co wyjęte z planów elektryfikacji.
Pewne jest jednak to, że Macan pozostanie elektrykiem, a lada chwilę gamę uzupełni nowa rodzina modeli 718 na prąd. Niestety, tutaj Porsche nie ma dużego pola do popisu, gdyż obecna generacja 718-ki korzysta ze starej elektroniki, która nie spełnia nowych norm dotyczących cyberbezpieczeństwa. To właśnie z tego powodu tak szybko pozbyto się spalinowego Macana.
Inwestowanie w te auta jest zbyt drogie i nieopłacalne. Niemcy musza więc mocniej promować wspomnianą Panamerę i Cayenne, dając klientom wybór pomiędzy silnikami spalinowymi i hybrydami, a w pełni elektrycznymi autami.
Pod znakiem zapytania na tę chwilę stają też inne projekty. Niemcy pracują aktualnie nad elektrycznym Cayenne, które ma być oferowane równolegle z obecnym modelem. W planach był też model "K1", czyli wielki flagowy SUV marki. Trudno powiedzieć, czy zobaczymy go w najbliższych latach, czy też jest odłożony na nieokreślone "później".