Prowadzisz zimą w kurtce? To źle, bo możesz zginąć
Wiadomo - nikt nie lubi marznąć, zwłaszcza przy tak paskudnej pogodzie jak ta, którą mamy teraz za oknem w Polsce. Jeśli jednak prowadzisz samochód w grubej puchowej kurtce, lub w płaszczu, to ryzykujesz swoim życiem, nawet mając zapięte pasy. Zresztą niemal na sto procent też robisz to źle.
Wsiadamy do auta, zapinamy pas i ruszamy. Rzadko kiedy zastanawiamy się nad takimi rzeczami, jak przykładowo wpływ naszej odzieży na jazdę. A wbrew pozorom jest to kluczowa kwestia. Prowadzenie samochodu w kurtce zimowej jest skrajnie niebezpieczne. Dlaczego? Powody są dwa - i jestem pewien, że przetrzecie oczy ze zdziwienia.
Przede wszystkim prowadzenie samochodu w kurtce zimowej ogranicza działanie pasów bezpieczeństwa. Tak, mogą Was nie uratować
Jak to możliwe? Odpowiedź jest prosta, aczkolwiek aby to zrozumieć trzeba spojrzeć na działanie pasów. Największą skuteczność mają w momencie, w którym idealnie przylegają do ciała. W tym miejscu teoretycznie powinna zapalić Wam się pierwsza lampka ostrzegawcza. W końcu w kurtce jest nie tylko ciepło - często jest też wygodnie, bo pas zupełnie nas nie uciska.
Problem w tym, że ten brak ucisku oznacza ogromny luz, który wpływa na nasze bezpieczeństwo. Gruba puchowa kurtka może sprawić, że będziemy mieli od 15 do nawet 20 centymetrów luzu na pasie. Krótko mówiąc: chwyci on nas dopiero wtedy, gdy przesuniemy się o te centymetry.
Niby niewiele, nieprawdaż? W praktyce to wystarczy, aby przy zderzeniu drastycznie zwiększyć ryzyko poważnych obrażeń. Przeciążenia, które pojawiają się nawet przy stosunkowo niegroźnych stłuczkach, mogą być dla nas bardzo niebezpieczne. Te rosną wraz z tym "luzem", który generuje puchowa kurtka.
"Pasy nie ochronią pasażera czy kierowcy podczas wypadku, jeśli będą zapinane byle jak i na zimową kurtkę. W naszych eksperymentach zimowa kurtka wprowadza nawet do 25 cm luzu na pasie bezpieczeństwa, co stanowi zagrożenie dla zdrowia i życia człowieka, jeśli dojdzie do zderzenia. Co zrobić, by zapinać je prawidłowo? Należy rozpiąć kurtkę i wyjąć ją spod pasa. Następnie zapiąć pas biodrowy poniżej kolców biodrowych, mocno go naciągając. Na koniec trzeba zadbać o ustawienie pasa barkowego na słupku i fotela tak, by pas bezpieczeństwa był z dala od skraju ramienia" – wyjaśnia Paweł Kurpiewski, biomechanik zderzeń.
A to nie wszystko, bo zakres pracy rąk też jest mniejszy
Kurtka ogranicza naszą mobilność. Spróbujcie w grubej puchówce, lub w płaszczu, szybko kręcić kierownicą. Grubsze rękawy mocno ograniczają motorykę rąk. W efekcie szansa na to, że nie zdążymy właściwie zareagować na nagłą krytyczną sytuację, jest dużo większa.
Brzmi to dość przerażająco - tym bardziej, że mówimy o zwykłej kurtce. Na tę kwestię, a także na inne rzeczy związane z bezpieczeństwem, zwróciło uwagę Volvo podczas konferencji, którą zorganizowało w tym tygodniu. Wbrew pozorom podróżując samochodem nie zdajemy sobie sprawy z tego, że wiele rzeczy w aucie może być dla nas zagrożeniem.
Chodzi na przykład o źle zabezpieczone bagaże. Ba, nawet przewożenie psa w kabinie może być ryzykowne. Paradoksalnie najbezpieczniejszą przestrzenią dla zwierzaków jest... bagażnik. Tam, w odpowiedniej klatce lub w kojcu, są najlepiej chronione w przypadku wypadku.
Konferencję zorganizowało Volvo Car Poland