#RamenTygodnia: po prostu Król. Subaru Rex z 1975 roku
Konnichiwa! Dziś pogrzebałem głęboko w misce ramenu. Nie będzie tłusto od tuningu. Za to będzie prawdziwy król - miejskie Subaru Rex z silnikiem z tyłu.
Rano wrzuciliśmy Wam trochę ofert na Nissany Skyline. To teraz coś z zupełnie innej beczki.
Subaru Rex pierwszej generacji zadebiutowało w 1972 roku, jako następca modelu R-2. Samochód doskonale wpisywał się w wymiary i regulacje dotyczące Kei-Carów. Miał niecałe 3 metry długości (2 995 mm), rozstaw osi 1 920 mm i silnik o pojemności 358 ccm. Później, w związku ze zmianą regulacji, został powiększony, ale w naszej aukcji znajdziemy samochód z silnikiem EK21. To czterosuwowa (wcześniej w Rexie był dwusuw) konstrukcja z rzędową "dwójką", dysponująca 28 KM przy... 7 500 obr./min. Moment obrotowy wynosi urywające głowę 30 Nm.
W ogóle Rex wygląda ciekawie. Z dziwnie podciętym tyłem i pionowymi lampami wygląda trochę jak skopiowana ze źle wyskalowanego zdjęcia bryła Fiata 128 Sport Coupe. Tylko tutaj oferowano również wersję pięciodrzwiową, o oryginalnej urodzie z klamkami "nie w jednej linii". Z przodu to typowe Subaru - podobnie wyglądały Leone pierwszej serii, czy pickup BRAT.
Nie ma co spodziewać się napędu na cztery koła. - z racji układu silnika z tyłu, napędzana jest tylna oś, przez czterobiegową skrzynię manualną. Ze względu na konstrukcję (silnik pod bagażnikiem) i wymogi dotyczące Kei Carów, po złożeniu tylnej kanapy musi być płaska podłoga - to wymusiło umieszczenie kanapy niżej - a przez to sporą ilość miejsca nad głową na tylnej kanapie.
Wystawiony egzemplarz należy do ostatniej serii przed drugim liftingiem (w 1976 roku), jest pięciodrzwiowy, ze wspomnianym już silnikiem EK21. Choć w ogłoszeniu napisano, że to Subaru Rex ma 13 600 km przebiegu, wewnątrz wygląda na zmęczony - tapicerka na pewno wymaga renowacji. Podobnie jest zresztą z kierownicą.
Pomysł na zabytek?
Mimo tego, to ciekawa koncepcja na oryginalny zabytek. Cena zresztą nie jest niska. Ze sprowadzeniem, na ten moment, wynosi nieco ponad 8 000 USD. Podobne pieniądze trzeba zapłacić za np. Subaru Imprezę WRX STi "Hawk Eye", lub słabsze "Lanosy".
Jeździłbym Rexem na spoty subaru. Nie ma turbo, ma tył napęd i rzędowy silnik z tyłu. Trolling idealny.
Smacznego!