Renault Grand Kangoo 2024 to auto dla matematyków. Ma 1024 konfiguracje wnętrza

Francuzi mają jeszcze jednego asa w rękawie. Renault Grand Kangoo dołącza do oferty tego popularnego kombivana. Jest wielkie, oferuje indywidualnie składane fotele i 1024 konfiguracji wnętrza.

Klasyczne minivany i vany w zasadzie zostały wyparte ze świata motoryzacji. Jak jednak dobrze wiemy rynek nie znosi próżni, a ta przestrzeń zapełniła się komivanami. Obecnie to najlepsza alternatywa dla SUV-ów, zwłaszcza dla osób, które potrzebują przestrzeni i komfortu. Renault Grand Kangoo celuje w najbardziej wymagających klientów. Jest znacznie dłuższe od standardowej wersji, oferuje nowy układ wnętrza i szereg możliwości konfiguracji układu foteli.

Precyzując: Renault Grand Kangoo oferuje aż 1024 konfiguracje foteli

Francuska marka ewidentnie posłuchała głosu klientów. W krótkiej wersji postawiono na kanapę w drugim rzędzie, która mocno ograniczała praktyczność wnętrza.

Przy długim wariancie, noszącym nazwę Grand Kangoo, nie popełniono tego błędu. Wręcz przeciwnie - każdy z pięciu foteli (w drugim i w trzecim rzędzie) może być osobno składany lub wymontowany.

Renault Grand Kangoo 2024

Taki układ pozwolił na uzyskanie aż 1024 konfiguracji wnętrza. Renault twierdzi, że będzie to kluczowy argument stojący za wyborem tego auta. Po pierwsze - umożliwi to wygodne przewożenie wielu bagaży, w tym rowerów, przy obecności pasażerów. Po drugie - możemy też zamienić to auto w pełnowymiarowego "dostawczaka".

Przy trzech rzędach siedzeń zyskujemy 500 litrów pojemności bagażnika, zaś po wyjęciu wszystkich foteli (poza przednimi) dostaniemy aż 3750 litrów do wykorzystania. To fenomenalny wynik, który ucieszy wiele osób.

Do tego dostęp do wnętrza jest bardzo prosty za sprawą przesuwanych bocznych drzwi. Te mierzą 83 cm i są dłuższe o 18 cm od wersji stosowanej w krótkim Kangoo.

Pod maską znajdziemy silnik benzynowy, diesla i napęd elektryczny

Nie ograniczono się tutaj do jednego wyboru. Ofertę otwiera silnik 1.3 TCe o mocy 131 KM. Diesel 1.5 dCi oferuje 95 i 110 KM. Benzynowy silnik połączono ze skrzynią automatyczną (dwusprzęgłową), zaś słabszy diesel oferowany jest wyłącznie z manualną przekładnią.

Wersja elektryczna zapewnia 122 KM, ale trafi w gusta osób podróżujących głównie po mieście. Zasięg przy akumulatorze o pojemności 45 kWh nie jest tutaj powalający, ale w codziennej miejskiej eksploatacji sprawdzi się w stu procentach. Na pokładzie wersji elektrycznej znajdziemy też pompę ciepła i kompletne wyposażenie.

Produkcja ruszy pod koniec roku w fabryce w Maubeuge we Francji, a dostawy rozpoczną się w pierwszym kwartale 2024.