Renault Laguna Coupe 3.5 V6 Initiale
Jeżeli ktoś nie lubi znajdować się w centrum uwagi, nie powinien nawet myśleć o siadaniu za kierownicę tego auta. Tak piękna karoseria to naprawdę rzadki widok w dzisiejszych czasach. Uderzające podobieństwo do kultowego Astona Martina DB9 - jeszcze rzadszy.
Oto Renault Laguna Coupe. Samochód nietuzinkowy, który swojemu właścicielowi ma służyć jako niebanalny środek transportu. Tym bardziej więc znaczenia nabiera jego wnętrze. Po uczcie dla oczu, jaką gwarantuje piękne nadwozie, oczekiwania są wysokie. Z kartą Hands Free schowaną w kieszeni podchodzimy do auta i chwytamy za klamkę. Pozbawione ramek szyby opuszczają się nieznacznie. Zaglądamy do środka. Skórzana tapicerka, świetne materiały i takież wykończenie.
Czegoś tu jednak...
...brakuje. Po prostu za "kółkiem" tego Renault nie czujemy się wyjątkowo, bo projekt jego wnętrza opiera się w całości na założeniach stylistycznych pochodzących ze zwykłej, tradycyjnej Laguny. A przecież nie o to chodzi. Skoro kupujemy wersję coupe, która siłą rzeczy wyróżnia się z tłumu, to również przebywając w jej wnętrzu, powinniśmy doświadczać niecodziennych doznań estetycznych. A tak, niestety, nie jest do końca. Nie znajdziemy tu zbyt wiele indywidualności. Wszystko okazuje się takie... normalne.
Mimo wszystko, ma to swoje dobre strony, bo obsługa poszczególnych instrumentów nie sprawia kłopotów. Wyjątek, to - tradycyjnie już dla Renault - panel radia z niewielkimi przyciskami. W tym właśnie momencie, ponownie - tradycyjnie dla Renault - na pomoc przychodzi pilot znajdujący się na kolumnie kierownicy. Krótsze niż w większości aut dźwigienki kierunkowskazów i wycieraczek mogą na początku nieco zaskakiwać, ale w praktyce w ogóle nie stwarzają problemów w obsłudze. Brakuje tylko, dobrze znanej wszystkim, funkcji krótkiego włączenia wycieraczek poprzez pojedyncze, szybkie "kliknięcie".
Niezbyt fortunnie dobrano lokalizację włącznika seryjnego tempomatu i ogranicznika prędkości. Zamiast przy (lub na) kierownicy umieszczono go na tunelu środkowym, tuż przy przycisku elektromechanicznego, automatycznego hamulca postojowego. Trudno o gorsze rozwiązanie, wymagające od kierującego odwrócenia wzroku od sytuacji na drodze i skierowania go w dół, w okolice podłokietnika.
Nie ma...
...oczywiście tradycyjnego gniazda zapłonu. Silnik jest włączany i wyłączany przyciskiem, przy czym karta Hands Free nie musi (chociaż może) znajdować się w szczelinie na konsoli środkowej. Osobliwością Laguny Coupe - podobnie jak jej zwykłej wersji - jest sposób pracy dwustrefowej automatycznej klimatyzacji. W trybie soft strumień powietrza wytwarzany przez dmuchawy nawiewów jest delikatny i subtelny. Pasażerowie nie odczuwają "przeciągów", maleje więc ryzyko przeziębień i różnego rodzaju infekcji górnych dróg oddechowych. Z kolei wybranie funkcji fast ma na celu możliwie najszybsze osiągnięcie żądanej temperatury we wnętrzu auta i niemal zawsze skutkuje wprowadzeniem dmuchawy na wysokie obroty.
Brakuje niestety praktycznego przełącznika mono/dual, pozwalającego na szybkie ustawienie identycznej temperatury zarówno dla kierowcy, jak i siedzącego obok pasażera. W zamian włączenie ogrzewania tylnej szyby skutkuje równoczesnym uruchomieniem nawiewu na przednią - sterownik wychodzi bowiem z założenia (całkiem słusznie zresztą), że jest to niezbędne do zapewnienia prawidłowej widoczności.
W poszukiwaniu ekskluzywności...
...warto zajrzeć pod maskę. Unosząc ją do góry, nie usłyszymy charakterystycznego pppssssssssss wydobywającego się z okolic amortyzatorów podpierających pokrywę. Zamiast nich, zastosowano tradycyjny, metalowy wspornik. Gafa, nieporozumienie, niedopatrzenie? Jak zwał, tak zwał, chociaż biorąc pod uwagę, co znajduje się między przednimi kołami...
Benzynową, 240-konną widlastą "szóstkę" może mieć, póki co, właśnie tylko odmiana Coupe Laguny. 7,4 s na przekroczenie bariery 100 km/h i wskazówka prędkościomierza docierająca do 250 km/h - oto wartości najlepiej oddające charakter tej jednostki. Nienaganna kultura pracy, 3,5 l pojemności skokowej, 24 zawory oraz 6-biegowy "automat" dopełniają reszty.
Ten ostatni mógłby być szybszy i bardziej przewidujący zamiary kierowcy, ale z drugiej strony, współpracuje z silnikiem o takich możliwościach, że w zasadzie poradziłby sobie mając o dwa przełożenia mniej. Obojętnie, czy na obrotomierzu widnieje 3000, 5000, czy 6000 obr./min. - jednostka napędowa poddaje im się z niebywałą lekkością. Napęd na cztery koła byłby oczywiście mile widziany, ale jak na razie nie jest dostępny.
Koła...
...mogą jednak zmieniać swoje położenie, i to bynajmniej nie poprzez zwykłe, trywialne obracanie się. Te tutaj, za dopłatą 5000 zł, dają się bowiem skręcać. Wszystkie! Taka właśnie osobliwość, w postaci elektroniki i skomplikowanej mechaniki - w której "maczali palce" Japończycy - ukrywa się pod kryptonimem 4Control. Efekt jest więcej niż zauważalny. Przy prędkości poniżej 60 km/h tylne koła wychylają się w kierunku przeciwnym do przednich, dzięki czemu kierowca ma złudzenie manewrowania autem kompaktowym.
Powyżej 60 km/h sytuacja ulega już diametralnej zmianie - koła tylnej osi skręcają w tę samą stronę co przednie, wydatnie poprawiając trakcję i pozwalając na naprawdę sportową jazdę. Samochód pokonuje zakręty perfekcyjnie, a nadwozie niemal się nie wychyla. I to wszystko przy zastosowaniu w układzie jezdnym tradycyjnej, prostej jak konstrukcja cepa, belki skrętnej! Wierzyć się nie chce, ale takie są fakty, a przy tym precyzja działania układu kierowniczego również nie pozostawia wiele do życzenia.
Można oczywiście podróżować spokojnie i z rozwagą, doceniając kompromis wypracowany przez specjalistów odpowiedzialnych za zestrojenie zawieszenia. Nierówności drogi są odczuwalne, ale auto traci na komforcie niewiele - tylko tyle, ile jest absolutnie konieczne.
Zupełnie inaczej...
...niż w przypadku zwykłych odmian Laguny, lista opcji dla wariantu Coupe Initiale jest bardzo krótka. Wszystko co niezbędne, nabywca otrzymuje w standardzie: "automat", skórzaną tapicerkę, skrętne reflektory biksenonowe, system audio firmy Bose, kartę Hands Free, pełną "elektrykę", przednie oraz tylne czujniki parkowania, 17-calowe aluminiowe felgi, a nawet lakier metalizowany.
Na pewno warto dokupić obręcze o większej średnicy ("osiemnastki" Interlagos wraz z oponami 225/45 R18 wyceniono na zaledwie 3000 zł). Poza tym - Audio Connection Box, czyli zestaw gniazd RCA, USB oraz złącze dla i-Poda (1000 zł). Dość dobrą nawigację Carminat - według uznania (9000 zł). Zestaw dla palących (czyli zapalniczkę i popielniczkę) o wartości 100 zł oraz welurowe dywaniki za 400 zł z pewnością sprezentują nam w salonie sprzedaży.
Laguna Coupe...
...to typowy przedstawiciel swojego gatunku. Nie ma znaczenia, że wygodnie podróżuje się tu wyłącznie na przednich fotelach. Nieważne, że na jednym zbiorniku paliwa pokonamy dystans niewiele dłuższy niż 400 km. Pod tym względem cudów nie ma, bo sześciocylindrowa, benzynowa konkurencja z Japonii (Infiniti G37), Włoch (Alfa Romeo Brera) czy Niemiec (Audi A5) ma podobne wymagania. Owszem, rywale bywają jeszcze mocniejsi, bardziej drapieżni i prestiżowi, zawsze jednak drożsi, a przy tym niekoniecznie równie urodziwi.