Renault Symbioz a konkurenci. Z kim tak naprawdę rywalizuje nowy francuski SUV?
Renault Symbioz to nowy model w ofercie tej francuskiej marki, który ma wypełnić lukę po spalinowym wydaniu Megane. Trudno go jednak nazwać klasycznym kompaktem. Czym więc jest i z jakimi samochodami będzie rywalizować?
Francuzi mocno zaskoczyli wszystkich koncepcją tego modelu. Renault Symbioz to przedłużone wydanie Captura, ze zmienioną stylistyką tyłu i z przeprojektowaną linią boczną, Obydwa samochody dzielą ze sobą pas przedni, wnętrze i wyposażenie. Co więcej, Symbioz występuje tylko z napędem hybrydowym, oferującym 145 KM.
Sprawdzam więc jakie auta są realnymi konkurentami, a właściwie "odpowiednikami" nowego Renault. Tutaj wybór jest bardzo wąski i tak naprawdę ciężko zestawić ze sobą niektóre modele.
Renault Symbioz ma nietypowych konkurentów. To auto wchodzi na bardzo trudny grunt
Choć teoretycznie Symbioz ma wspomóc w wypełnieniu luki, która powstanie po wycofaniu z oferty spalinowego Megane, to w praktyce mierzy w zupełnie inne auta. Paradoksalnie spokrewniony z nim, ale nieco starszy model (Arkana) lepiej wpasowuje się w klasyczny segment C.
Gdzie jest więc miejsce nowości Renault? To proste - w większym crossoverach z pogranicza segmentu B i C. To właśnie z nimi może rywalizować ten model, aczkolwiek mowa tutaj o sprawdzonych i cenionych samochodach.
Zacznijmy od krótkiego przypomnienia wymiarów Symbioza. Nowe Renault mierzy 4,41 metra długości i ma 2,63 metra rozstawu osi. Jeśli więc spojrzymy na konkurentów, to od razu w oczy rzucają się dwa auta.
Pierwszym z nich jest Hyundai Kona Hybrid. Koreański crossover ma 4,38 metra długości i 2,66 metra rozstawu osi. Tym samym te auta mają bardzo zbliżony do siebie rozmiar. Co więcej, Kona występuje z podobnym hybrydowym napędem, bazującym na silniku 1.6, oferującym 141 KM. To może więc być punkt odniesienia dla francuskiej marki.
Drugim samochodem, z którym Symbioz może rywalizować (choć będzie to bardzo trudne), jest Toyota C-HR. Ten japoński bestseller ma 4,36 metra długości i 2,64 metra rozstawu osi. 140-konna hybryda również wpisuje się do porównania z Renault.
Do tej listy można dołączyć jeszcze kilka samochodów. Jednym z nich jest Honda HR-V, która ma 4,31 metra długości i 2,61 metra rozstawu osi.
To by było na tyle
W zasadzie żaden inny samochód nie oferuje napędu hybrydowego i podobnych wymiarów. Tym samym pole konkurentów, z którymi rywalizuje Renault, jest bardzo wąskie. To głównie zasługa ograniczenia oferty właśnie do jednego silnika wspieranego prądem. To dość kontrowersyjna decyzja i nie zdziwię się, jeśli Francuzi dorzucą później do gamy jednostkę 1.3 TCe lub nawet 1.0 TCe.
Jak Renault Symbioz wypada pod kątem praktyczności i wyposażenia na tle konkurentów?
To może być najmocniejsza strona tego samochodu. Francuska marka obiecuje, że Symbioz ma bagażnik oferujący od 492 do 629 litrów pojemności, w zależności od ustawienia tylnej kanapy. To świetny wynik, który już nawet w nieco mniejszym Capturze był wybitny.
A jak wypadają wymienione konkurencyjne samochody?
- Hyundai Kona Hybrid: 466 litrów
- Toyota C-HR 1.8 Hybrid: 388 litrów
- Honda HR-V: 335 litrów
Jak widać Renault ma na tym polu mocną przewagę. W Toyocie warto zwrócić uwagę na lekko wchodzące do bagażnika fragmenty ścianek bocznych, zaś w Konie ograniczeniem jest wysoki próg. Honda ma najmniejszy bagażnik, ale za to oferuje system Magic Seats, który daje dodatkowe miejsce na większe nieforemne bagaże w miejscu tylnej kanapy. Tutaj też warto zwrócić uwagę na płaską podłogę po złożeniu oparcia.
Francuska marka chwali się swoim nowym systemem OpenR Link, podkreślając jego możliwości. Faktycznie, oprogramowanie bazujące na systemie Google Automotive oferuje wiele funkcji i sprawnie łączy się ze smartfonami (Apple CarPlay/Android Auto). Nie są to jednak rzeczy, których nie ma u konkurentów. To samo tyczy się systemów bezpieczeństwa - tutaj również Renault nie posiada niczego, czego nie znaleźlibyśmy w Hyundaiu, Toyocie i Hondzie.
Kluczem do sukcesu będzie więc cena, a także przekonanie klientów do hybrydy
A to może być problemem. Renault Captur w wersji E-TECH Hybrid pojawia się w odmianie Techno i kosztuje 120 800 złotych. Z kolei bazowa Arkana z tym silnikiem to wydatek rzędu 126 900 złotych (wariant Evolution), lub 137 900 złotych (wersja Techno). Można więc śmiało założyć, że cena Renault Symbioz w Polsce będzie wypośrodkowana i wystartuje od około 125-128 tysięcy złotych.
Jak to się ma do konkurentów? Hyundai Kona Hybrid kosztuje wyjściowo 136 400 złotych i oferuje dobre wyposażenie w standardzie.
Nowy C-HR Hybrid startuje od 139 900 złotych i również ma wszystko, czego potrzeba w tej cenie.
Honda jest paradoksalnie najdroższa (ale to nie powinno dziwić, gdyż polityka tej marki od lat pod tym kątem rozczarowuje) i kosztuje 144 900 złotych. Tutaj jednak także nie trzeba decydować się na droższe warianty, gdyż model Elegance jest solidnie wyposażony.
Symbioz może więc przekonywać ceną, ale specyficzna hybryda Renault nie każdemu przypadnie do gustu
Duża w tym zasługa specyficznej "kłowej" skrzyni biegów, która ma nietypową charakterystykę pracy. Do tego sam układ wymaga przyzwyczajenia - początkowo ciężko jest tutaj uzyskać bardzo niskie zużycie paliwa. Tutaj przewagę z pewnością będzie miała Toyota i Honda, a za nimi plasuje się Hyundai.
Problemem Renault może być także wartość rezydualna. W tej kwestii Toyota i Honda to niekwestionowani liderzy, a ta kwestia przekłada się na wysokość miesięcznej raty za samochód. Pozostaje więc czekać na oficjalne informacje dotyczące cennika Symbioza.