Oddział SIGMA. Grecka policja korzystała z najlepszych aut lat 90.!

Okulary "aviatory", ręka za oknem i obowiązkowy papieros w ustach - a wszystko to rasowych sportowych maszynach, które przemierzały greckie drogi w poszukiwaniu nocnych ścigantów. To nie scenariusz z filmu, a historia policyjnego oddziały SIGMA, który w latach 90. dysponował unikalną flotą samochodów.

Nielegalne wyścigi pojawiły się w momencie, w którym na drogi wyjechało nieco więcej samochodów. Od ponad stu lat rywalizacja pomiędzy kierowcami daje wielu strzał adrenaliny, a policji dodatkową pracę, najczęściej w godzinach nocnych. Na przełomie lat 80. i 90. Grecy mieli ogromny problem z ulicznymi "ścigantami", szalejącymi na miejskich ulicach. Ścigani mieli mocne, często solidnie podrasowane maszyny, ścigający dysponowali zaś wyjątkowo ograniczonym parkiem maszynowym. Jedyną szansą było więc stworzenie specjalnego oddziału, który miał szanse na uderzenie w grupę szalejących kierowców - tak właśnie powstała SIGMA.

SIGMA

SIGMA - najlepsze auta, wykwalifikowani kierowcy

Idea była prosta - wybrać najlepszych policjantów i dać im najlepsze samochody. Grecy poszli więc na całość i wybrali najlepsze auta tamtych czasów. I to nie byle jakie, bowiem wśród nich znalazło się kilka sztuk Audi RS2, BMW M3 E30 i M5 E34, Alfa Romeo 155 Q4, Ford Mustang Foxbody, Ford Sierra Cosworth czy Mercedes 190E 2.3 Cosworth, Porsche 911 Turbo czy Lancia Delta HF Integrale.

Trudno powiedzieć ile samochodów było kupionych, a ile pochodziło z parkingu depozytowego i zwyczajnie zostało wcielonych do służby po przejęciu od przestępców.

Aut nie przemalowano w tradycyjne policyjne barwy. Nie dostały one też kogutów na dach - wszystko po to, aby nie wyróżniały się w ruchu miejskim. Jedynym elementem, który pozwalał na rozpoznanie "tajniaków", były logotypy oddziału SIGMA na drzwiach.

SIGMA ruszyła na drogi w 1995 roku

Wszyscy policjanci z tego oddziału przeszli kompletne szkolenie z zakresu sportowej i bezpiecznej jazdy, tak aby dobrze radzić sobie z mocnymi maszynami.

Jak zapewne się domyślacie wcale nie było tak kolorowo. Szalona jazda wymagającymi autami kończyła się tragicznie. Porsche 911 Turbo zostało dość szybko rozbite, podobnie jak inne auta. Ich miejsce zajmowały szybkie, ale już bardziej cywilizowane auta, takie jak Citroen Xantia Activa.

Grecy bardzo szybko zderzyli się także z innym problemem - kosztami obsługi. Utrzymanie samochodów w należytym stanie oznaczało ogromne wydatki, które były dla policji solą w oku. Flotę stopniowo więc ograniczano, aż finalnie SIGMA została rozwiązana na początku lat dwutysięcznych.

Los tych samochodów niestety nie jest ciekawy. Większość została sprzedana na części ze względu na fatalny stan techniczny lub trafiła na złom. Temat tego oddziału powrócił tylko i wyłącznie dlatego, że Grecy ponownie chcą stworzyć komórkę odpowiedzialną za walkę z nielegalnymi wyścigami. Temat ten wciąż jest dużym problemem w Grecji, gdzie tuning i ściganie się ulicami miast jest niezmiennie "na topie" wśród wielu kierowców.