Skoro tyle aut powraca w nowej postaci, to może i Fiat Multipla powinien znowu pojawić się na rynku? Wyglądałby świetnie
A gdyby tak Fiat Multipla powrócił na rynek w nowoczesnym wydaniu? W końcu odważna stylistyka tego modelu może być świetnym punktem wyjścia dla ciekawego samochodu, nawet elektrycznego. Spójrzmy więc w kryształową kulę.
Czy Fiat Multipla to jeden z najlepszych samochodów w historii motoryzacji? Można się o to spierać godzinami, aczkolwiek ja zawsze będę wielkim fanem tego modelu. Włosi zrobili coś naprawdę genialnego - na krótkim nadwoziu zbudowali bardzo praktyczny i pojemny samochód. Tak, wyglądał on dziwnie, ale miał swój urok. Do tego prowadził się bardzo dobrze, głównie za sprawą swojej szerokości.
Niezmiennie uważam, że śmierć Multipli była przedwczesna. Teraz w zasadzie jest najlepszy moment, aby przywrócić ją do życia. Choć elektryki budzą różne opinie, to właśnie taki napęd sprawdziłby się w niej idealnie. A jak mogłaby wyglądać? Tutaj mamy całkiem niezłą wizję nowoczesnego wydania.
Fiat Multipla w wydaniu Maltese Design idzie w kierunku, który wyznaczyło nowe Twingo
Francuzi spojrzeli na modele z przyszłości i tworzą z nich samochody przyszłości. Piątka po latach powraca na rynek, a chwilę po niej dostaniemy mniejsze Twingo. Do tego rodzinę uzupełni budżetowa "czwórka", także elektryczna.
Podobną koncepcję mógłby przyjąć koncern Stellantis, o ile odważyłby się zrobić coś niesztampowego. W historii marek, które ma w swoim portfolio, jest wiele ciekawych samochodów. Niektóre świetnie sprawdziłyby się jako ideologiczny punkt wyjścia dla nowych produktów.
Przykładem niemalże podręcznikowym jest właśnie nowa Multipla. Stworzenie elektryka byłoby tutaj wręcz idealne, gdyż uzyskanie płaskiej podłogi to rzecz banalnie prosta. Do tego dodajcie duży bagażnik (najlepiej z przodu i z tyłu) i przestronne wnętrze. Przy sensownej pojemności akumulatora dostalibyśmy udany rodzinny samochód z charakterem.
Odważną stylistykę tego auta można spokojnie przekuć w dość futurystycznie wyglądający samochód. Maltese Design idealnie wykorzystał potencjał drzemiący w tym samochodzie. Ciekawe detale, wyeksponowana linia dachu i atrakcyjne felgi tworzą spójną całość. Tak naprawdę wystarczyłoby urealnić wygląd świateł z przodu, aby ten samochód dostał metkę "gotowy do produkcji".
Na to jednak nie ma co liczyć. Fiat skupia się na modelach pokroju 500-ki i 600-ki, a inne marki grupy Stellantis piszą swoją przyszłość nie patrząc się za siebie. Czy to dobrze? Trudno powiedzieć, ale szkoda, że to dziedzictwo nie jest wykorzystywane.