Idealne Subaru dla fanów motorsportu istnieje. Jest nowe, gołe i idealne do modyfikacji
Król bazowych wersji jest tylko jeden. Nazywa się Subaru BRZ Cup, wyjeżdża na stalaku, wyposażenia w zasadzie nie ma, ale za to fabrycznie posiada... klatkę bezpieczeństwa.
Takich samochodów brakuje nam w Europie. Wyobraźcie sobie - wchodzicie do salonu i zamawiacie fabrycznie nowy pojazd, który jest idealną bazą do stworzenia wyścigowej lub driftingowej maszyny. Oczywiście wymaga to odpowiednio grubego portfela, aczkolwiek jest propozycją ciekawą i kuszącą dla wielu osób. Ułatwia to stworzenie własnego projektu, dopasowanego od podstaw do kierowcy. Subaru BRZ Cup jest właśnie takim pojazdem - i w formie, w której wyjeżdża z salonu, prezentuje się bosko.
Subaru BRZ Cup ma stalaki, zerowe wyposażenie i klatkę bezpieczeństwa
Fabryczne koła obute w opony 205/55 R16 są tylko po to, aby łatwiej przepychało się samochód. Na dobrą sprawę ta marka, gdyby tylko mogła, to wsadzałaby tutaj używane opony. I tak nikt nie będzie śmigać na seryjnych kołach i na standardowym ogumieniu.
Z wyposażenia znikają też boczne poduszki powietrzne, oczywiście z powodu obecności klatki bezpieczeństwa. Jest też specjalny harness bar, do którego przypniecie pasy bezpieczeństwa dla kubełkowych foteli. Z BRZ-a wycięto też niemal całe wygłuszenie, a za zderzakiem ulokowano dodatkową chłodnicę oleju. Drobne modyfikacje kanałów prowadzących powietrze zapewniają z kolei lepsze chłodzenie dyferencjału.
Co ciekawe na pokładzie jest za to klimatyzacja. Teoretycznie zabiera nieco mocy, ale w gorące dni może być zbawieniem podczas zabaw na torze. Mało kto wie, że jest kilka serii wyścigowych, w których samochody są klimatyzowane - np. taką funkcję mają pojazdy z serii GT4.
Największym plusem Subaru BRZ Cup jest fakt, że kosztuje grosze
Dosłownie, gdyż w Japonii zapłacicie za ten samochód około 92 000 złotych. Warto jednak pamiętać, że w tym kraju ceny samochodów są stosunkowo niskie. Realnie więc w 120 000 złotych można tam zamknąć budowę solidnej maszyny na trackdaye, a za 200 000 złotych złożycie już rasową maszynę do wymagających zabaw.
Japończycy są zakochani w tym modelu (i w Toyocie GR86), a liczba dostępnych części do tych samochodów robi wrażenie. Każdy znajdzie coś dla siebie - zarówno pod proste zabawy, porządną wyścigową rywalizację i do driftu.