Dostawcze Tico z 4x4 i turbo? Oto Suzuki Alto Hustle! | #ramentygodnia
Toż to marzenie! Dzisiaj mam dla Was Suzuki Alto Hustle, czyli nic innego jak Daewoo Tico w wersji dostawczej. Jedyną "drobną" różnicą jest napęd 4x4 i turbodoładowanie.
Wyobraźcie to sobie. Lata dziewięćdziesiąte, rozwój wielu firm i flota takich dostawczych Tico. Byłoby to piękne, nieprawdaż? Daewoo jednak nie przejęło tego projektu i skupiło się wyłącznie na osobowej wersji. A szkoda, bo już wtedy niektóre ówczesne media zauważyły, że japoński projekt idealnie sprawdziłby się w naszym kraju. Niektórzy żartobliwie nazwali go nawet nową Syreną Bosto, bowiem paka jest tutaj doklejona w cudownie idiotyczny sposób. Suzuki Alto Hustle jak się jednak okazuje było całkiem popularne w kraju kwitnącej wiśni.
Idealny samochód do dowożenia ramenu
Ewentualnie sushi lub innych dań kuchni japońskiej. Suzuki Alto Hustle oferuje całkiem sporą przestrzeń ładunkową jak na swoje mikroskopijne wymiary. Te z kolei ułatwiają manewrowanie i parkowanie.
Smaczkiem w tym egzemplarzu jest stały napęd na cztery koła i doładowany silnik, który oferuje 64 KM. Niektórzy twierdzą, że Tico ze swoim 41-konnym silnikiem zaginało czasoprzestrzeń z właściwym szoferem za kierownicą. Tutaj musi być jeszcze lepiej, a do tego w zimie lub na mokrej nawierzchni zostajecie królami każdych świateł i zakrętów. O ile oczywiście nie przewrócicie samochodu.
Suzuki Alto Hustle zada szyku na zlotach
Drugą zaletą tego auta jest wygląd. Owszem, wiele wariantów prezentowało się niemal tak samo jak znane nam Tico. Tutaj mamy jednak nieco inny egzemplarz, z całkowicie przeprojektowanym frontem i nowszym kokpitem. Oczywiście Japończycy robili wiele wariantów tego auta, a ten jest jednym z kilkunastu oferowanych. Zaokrąglone światła wyróżniały wersję Works i RS/X, czyli usportowiony wariant.
Samochód ten można oczywiście wylicytować w Japonii. Cena po imporcie do Polski wyniesie około 18 000 - 20 000 zł.