Suzuki Jimny w dakarowym stylu. Delta 4x4 stworzyła jeszcze skuteczniejszą terenówkę

Suzuki Jimny gotowe do startu w rajdzie Dakar? No, prawie - choć inspiracja wywodzi się właśnie z tej kultowej imprezy.

Właściciele firmy Delta 4x4, Josfer Loder i dr Alois Schneck, pokonali w 1982 roku trasę rajdu Paryż-Dakar za kierownicą małego Suzuki LJ80. Samochód nie tylko przetrwał cały rajd, ale także wciąż jest użytkowany i zachowuje dobry stan techniczny. Stąd też wzięła się inspiracja firmy Delta 4x4 - Niemcy zdecydowali się na przebudowę nowego Jimny w iście dakarowym stylu, oczywiście zachowując surowy klimat aut z lat 80-tych.

Suzuki Jimny zostało podniesione o 50 mm, co nie tylko zwiększyło zdolności terenowe, ale także pozwoliło na zastosowanie kutych kuł Legacy (16 cali), z oponami Mickey Thompson Baja STZ 285/70. Auto można podnieść o dodatkowe 30 mm za pomocą specjalnego zestawu z dystansami do zawieszenia. Koszty? Podstawowy "lift" kosztuje 990 euro, drugi zestaw 850 euro, zaś koła to aż 3800 euro.

Wśród modyfikacji Suzuki Jimny pojawił się też szperacz PIAA po stronie kierowcy (390 euro), "kangur" na przednim zderzaku (też 390 euro, posiada wszystkie europejskie atesty). Według twórców tego auta, małe Suzuki jest teraz jeszcze sprawniejsze nawet w trudnym terenie i ciężko jest znaleźć miejsce, z którym sobie nie poradzi. Na udział w rajdzie Dakar raczej nie ma co liczyć, choć byłby to bardzo ciekawy i nieco egzotyczny widok.