Włosi spełniają marzenia właścicieli klasyków. Można tam uzyskać oryginalne tablice rejestracyjne
To marzenie wielu osób posiadających zabytkowe samochody klasyczne. Włosi umożliwiają przywrócenie oryginalnego numeru rejestracyjnego oraz wyrobienie tablicy zgodnej ze wzorem z okresu pierwszej rejestracji. Najlepsze jest to, że wszystko można załatwić w jednym urzędzie.
W Polsce kwestia rejestracji samochodu klasycznego wciąż budzi wiele emocji. Nowe regulacje sprawiają, że wiele aut trudniej jest zarejestrować na "żółte tablice". Osobną kwestią jest ich estetyka, która nijak nie pasuje do zabytkowych pojazdów. Dlaczego nie można tutaj zastosować starszego polskiego wzoru "czarnych blach"? To tajemnica, na którą nikt nie zna odpowiedzi. Pewne jest jedno - polskie tablice rejestracyjne dla wartościowych klasyków są po prostu paskudne.
Tymczasem Włosi robią coś zupełnie innego. Matteo Salvini, minister infrastruktury i transportu, podpisał rozporządzenie, które jest marzeniem wielu właścicieli aut klasycznych. O co chodzi?
Otóż we Włoszech właściciele aut zabytkowych mogą zamówić oryginalne tablice rejestracyjne, dopasowane do okresu pierwszej rejestracji auta
Nowa ustawa daje szereg możliwości, które skierowano do pasjonatów klasycznej motoryzacji. Przede wszystkim właściciele aut, które zakupiono i zarejestrowano po raz pierwszy we Włoszech, mogą wnioskować o wydanie pierwotnego oryginalnego numeru. Tyczy się to także właściwego wzoru tablic.
Jeśli więc samochód w swojej historii był przerejestrowany i zyskał nowszy wzór, to teraz pojawi się szansa na powrót do oryginalnego kroju i numeru. Na bazie danych z bazy odpowiadającej naszemu cepikowi, urzędy zyskują dostęp do szczegółowych informacji na temat danego auta.
Najciekawsze jest jednak to, że produkcja tablic o oryginalnym wzorze stoi po stronie rejestratora
Opłata za zabytkowe tablice rejestracyjne, dopasowane do daty pierwszej rejestracji auta, wynosi 549 euro dla samochodu osobowego i 274,50 euro dla motocykli i maszyn rolniczych.
Wprowadzenie nowych zasad to efekt współpracy ministerstwa infrastruktury i transportu z Automotoclub Storico Italiano, czyli organizacji będącej odpowiednikiem części PZM-u zajmującej się zabytkami). Po długiej debacie wypracowano zasady, które cieszą wszystkich.
Szkoda, że w Polsce PZM nie podejmuje żadnych inicjatyw, które mogłyby przynieść podobne zmiany. Niestety - wszystko wskazuje na to, że jesteśmy skazani na pokraczne przepisy i nijak nie pasujące żółte tablice. W tej kwestii przez lata będziemy za wieloma krajami, które w znacznie przyjaźniejszy sposób podchodzą do takich regulacji.
Źródło: ASI