Tak wygląda produkcja Suzuki - zaglądamy do fabryki w Esztergom
Producenci rzadko zapraszają nas w progi swoich fabryk. Podczas testów nowej Vitary mieliśmy okazję zwiedzić węgierską fabrykę Suzuki.
Proces budowy samochodu to bardzo złożony i ciekawy proces. Kluczem do sukcesu jest tutaj optymalizacja każdego etapu, idealne dopasowanie logistyki oraz odpowiednie wyszkolenie zespołu. Lwią część w składaniu samochodu mają też roboty i zautomatyzowane działania, dzięki którym samochody powstają szybciej, a ich jakość wykonania jest jeszcze wyższa. W przypadku węgierskiej fabryki Suzuki mamy do czynienia z miejscem, w którym samochód tworzony jest w zasadzie od A do Z - od tłoczenia blach aż po finalne testy i inspekcje. Mieliśmy okazję poznać z bliska wszystkie etapy budowy modeli składanych w tym zakładzie - SX4 S-Crossa i Vitary/Escudo.
Wszystko we właściwym czasie
Największe wyzwania logistyczne stoją zawsze przed osobami, które muszą koordynować dostarczanie poszczególnych materiałów i podzespołów do fabryki. W przypadku japońskiej firmy jest to nieco bardziej skomplikowane. Dlaczego? O ile wiele rzeczy pochodzi od poddostawców z Węgier lub okolicznych krajów, o tyle część elementów przypływa z Japonii. W takim przypadku opóźnienia lub najróżniejsze nieprzewidziane kłopoty pojawiają się znacznie częściej i wymagają starannego planowania.
Jak to wygląda w przypadku Suzuki? Rzeczy, które dojeżdżają do Esztergomu i pochodzą od lokalnych lub położonych w Europie dostawców, dowożone są "we właściwym czasie" - czasami nawet raptem godzinę przed wykorzystaniem ich w procesie budowy aut. Fabryka oczywiście posiada odpowiedni zapas na wypadek nieplanowanych utrudnień. Elementów z Japonii trzyma się tyle, aby zapewnić pięć dni ciągłej produkcji w przypadku zatrzymanych dostaw, zaś podzespoły lokalne przechowywane są w ilości wystarczającej na raptem jeden dzień produkcji. Pokazuje to jak ogromną wagę przykłada się do punktualności dostaw. Zapewne zastanawiacie się, dlaczego Suzuki nie przechowuje większej liczby podzespołów. Przede wszystkim wymagałoby to budowy ogromnych magazynów, co nie tylko generuje zbędne koszty, ale przede wszystkim wymaga poczynienia dużych inwestycji w zakup ziemi i budowę hali.
Wytłoczmy samochód
Stal, z której tłoczy się poszczególne elementy samochodu, dociera do fabryki w specjalnych rolkach. Są one rozładowywane w tłoczniach i podłączane do specjalnych maszyn, które z siłą wahającą się od 3 do 6 ton "prasują" konkretne elementy w formach, tworząc kolejne fragmenty auta. Są one tłoczone zbiorczo, tj. najpierw maszyny "wyciskają" lewą lub prawą stronę SX-4 S-Crossa/Vitary, lewy/prawy błotnik itd. Zamiana form zajmuje zaledwie 3-5 minut - są one synchronicznie wysuwane i wsuwane po obydwu stronach maszyny.
Wytłoczone elementy są następnie transportowane po specjalnych rolkach i trafiają do spawalni. Tutaj do akcji wkraczają roboty, które bez ingerencji ludzi w zasadzie tworzą cały samochód. Do płyty podłogowej spawane są kolejno boki i dach auta. Proces spawania trwa zaledwie kilka minut. Maszyny są na tyle skuteczne, że sytuacje, w których dochodzi do niewłaściwego zespawania elementów w zasadzie nie mają miejsca.
Co ciekawe elementy plastikowe także powstają w fabryce. Zderzaki są tłoczone w specjalnych formach pod wysokim ciśnieniem. Następnie transportuje się je bezpośrednio do lakierni.
Gotowy szkielet nadwozia również wędruje do lakierni, gdzie najpierw przechodzi proces zabezpieczenia antykorozyjnego w kąpieli, następnie osuszanie, lakierowanie i wygrzewanie lakieru. Dwukolorowe nadwozia (dostępne w Vitarze) są tworzone na tej samej linii - wówczas nadwozie trafia na drugie lakierowanie, a górna część w innym kolorze jest kładziona na położony wcześniej lakier.
Czas poskładać samochód
Z lakierni auto trafia na linię finalnego montażu. To tutaj samochód jest uzupełniany wyposażeniem zgodnym z zamówioną specyfikacją. Co ciekawe na jednej linii z SX4 S-Crossem i Vitarą powstaje także model Escudo, czyli Vitara dla krajów z ruchem lewostronnym.
Składanie samochodu wcale nie jest takim prostym procesem. Pracownicy są szkoleni w taki sposób, aby opanować proces "spacerowania" wraz z samochodem. Aktualnie linia ta przechodzi drobne modyfikacje, dzięki którym pracownicy będą mogli częściej siadać, nie chodząc cały czas za samochodem. Każdy zespół składający auta składa się z liderów oraz pracowników. Podczas szkoleń najważniejsze jest opanowanie właściwego stawiania kroków, tak aby się nie potknąć na taśmie lub nie stracić równowagi.
Konkretne elementy auta rozkładane są w odpowiednio opisanych pudełkach. Większe elementy, takie jak np. deska rozdzielcza czy silnik wraz z zawieszeniem docierają na konkretnych elementach linii, przystosowanych do ich montażu. Proces kompletacji samochodu jest jednym z najdłuższych w fabryce, gdyż trwa 2-3 godziny.
Kontrola jakości
Linia zakończona jest odcinkiem ze specjalnie ustawionymi lampami. To tutaj przeprowadzana jest pierwsza kontrola jakości. Wykwalifikowani pracownicy weryfikują spasowanie elementów i ogólne wykonanie auta. Sprawdzany jest też lakier - jeśli są jakiekolwiek skazy, auto niestety musi zostać zniszczone. Na szczęście tego typu sytuacje są bardzo rzadko spotykane.
Na samym końcu linii montażowej znajduje się stacja benzynowa, gdzie zalewa się od pięciu do ośmiu litrów paliwa. Następnie auta są po raz pierwszy uruchamiane i trafiają na ścieżkę diagnostyczną. Tutaj sprawdzane jest działanie elektroniki, silnika i zawieszenia. W razie jakichkolwiek problemów samochód odsyłany jest na poprawki.
Część egzemplarzy kwalifikowana jest także na testy deszczowe. W specjalnym tunelu symuluje się warunki potężnej ulewy. W ten sposób sprawdzana jest szczelność oraz spasowanie konkretnych elementów. Część samochodów trafia także na próby sprawnościowe, gdzie silnik testowany jest przez określony czas.
Po przejściu pełnej diagnostyki samochody zabezpieczane są folią typu strech, a następnie wyjeżdżają na wielki parking, gdzie oczekują na transport do konkretnego kraju.
Historia Suzuki na Węgrzech
Węgierska fabryka Suzuki powstała w 1991 roku. Zakład ten stał się jednym z najważniejszych w tym kraju, generując pozytywny wpływ na węgierską gospodarkę. W 1992 roku wystartowała tutaj produkcja Suzuki Swift - samochodu, który "zmotoryzował" Węgry. Był to najpopularniejszy post-komunistyczny pojazd w tym kraju. Zresztą do tej pory wiele egzemplarzy tego samochodu porusza się po ulicach, zwłaszcza w wersji sedan.
W 1996 roku z fabryki wyjechał 100 000 samochód. W 2000 roku ruszyła produkcja popularnego także w Polsce modelu Wagon R+. W 2005 z kolei wystartowały linie z nowym Swiftem, będącym jednym z najpopularniejszych modeli w historii tej marki.
Aktualnie w Esztergom produkowana jest Vitara oraz SX4 S-Cross. Pierwszy z wymienionych modeli jest jednak niekwestionowanym bestsellerem, chętnie wybieranym przez klientów w całej Europie. W 2017 roku z tego zakładu wyjechało blisko 113 000 egzemplarzy itary, 52 500 sztuk SX4 S-Cross oraz pojedyncze Swifty (produkcja tego modelu została przeniesiona).