Tesla: Cybertruck opóźniony, Roadster też, taniego auta nie robimy. Także Tesla: KARAOKE!

Tak, ten tytuł brzmi zabawnie, ale nie ma w nim za grosz "clickbaitu". Tesla właśnie wypuściła mikrofony do karaoke. Gdzie? W Chinach.

Czas spędzony przy ładowarkach wiele osób uznaje za zmarnowany. Nie sposób się nie zgodzić - czasem stoi się tam krótko, czasem bardzo długo. Wtedy też przydaje się książka, laptop lub tablet (do pracy lub oglądania seriali i filmów), ewentualnie dobrym patentem jest poduszka do krótkiej drzemki. Tesla oczywiście ma swoje pomysły, tak więc poza zintegrowanymi w multimediach grami i Netflixem dostajemy tam także funkcję karaoke. To co, chcecie pośpiewać sobie w samochodzie?

W Chinach Tesla rozpoczyna sprzedaż mikrofonów do karaoke

Tak, mikrofonów do wykorzystania w aucie. TeslaMic współpracuje nie tylko z oficjalną aplikacją karaoke marki, ale także z innymi popularnymi rozwiązaniami innych firm. Połączycie je na przykład z aplikacją Leishi KTV, jedną z najpopularniejszych w Chinach.

Tesla Mic Tesla Mic

Cena takiego zestawu? 1199 juanów, czyli za niecałe 800 zł. Brzmi to kusząco? Musimy Was jednak zmartwić. Nic nie wskazuje na to, aby Tesla chciała sprzedawać te mikrofony w innych krajach - przynajmniej nie w tej chwili.

Tym samym zabawa w karaoke dołącza do szeregu innych niepotrzebnych rzeczy, które dostaliśmy od tej marki. A zalicza się do nich między innymi gwizdek (serio, gwizdek, taki do gwizdania), quad dla dzieci, miotacz ognia i tequila. Jeśli więc czekacie na swojego zamówionego Cybertrucka, to cóż - jeszcze sobie poczekacie. Niedawno w sieci pojawiły się pierwsze zdjęcia potencjalnie produkcyjnej wersji, aczkolwiek Elon Musk potwierdził, że produkcja ruszy nie wcześniej, niż w 2023 roku.

Tesla Roadster z kolei póki co w ogóle wypadła z obiegu. Na tę chwilę nie wiadomo kiedy pojawią się kolejne oficjalne informacje na temat tego samochodu.

Elon Musk podkreślił także, że Tesla nie pracuje nad tanim modelem dla Europy. Auto, które miałoby konkurować z Volkswagenem ID.3 i innymi kompaktowymi modelami było przez lata zapowiadane, ale jak widać wypadło na tę chwilę z planów marki. A szkoda, bo być może tym samochodem marka Muska zgarnęłaby już znakomitą większość rynku pojazdów stricte elektrycznych.