Zimowe problemy pierwszego świata. Tesla Cybertruck traci wizję w śnieżycy

Design kontra praktyczność, czyli Tesla Cybertruck ma problem ze śniegiem. Tyczy się on przednich świateł, które przy opadach ekspresowo zalepiają się, przez co kierowca traci oświetlenie drogi. To jednak nie tylko problem tego samochodu, a wielu nowych aut. Powód jest banalnie prosty.

Nowe samochody bardzo nie lubią opadów śniegu. Wystarczy odrobina białego puchu na czujnikach i radarach, aby połowa nowoczesnych funkcji powiedziała "dziękuję, nie pracuję". Co więcej, coraz częściej problemem stają się też przednie światła. Tesla Cybertruck cierpi z dwóch powodów - stylistyki i konstrukcji lamp. Nie jest to jednak problem tyczący się wyłącznie tego modelu.

Tesla Cybertruck ma płaski front, który zbiera śnieg podczas opadów. Efekt widać na załączonym obrazku

Wystarczy kilka kilometrów jazdy w śnieżycy, aby cały pas przedni zakleił się śniegiem. Gdy jest on mokry, efekt staje się jeszcze gorszy. A wąskie światła, ulokowane w taki sposób, że opływające powietrze nie zdmuchuje białego puchu, jedynie potęgują problem.

Tesla Cybertruck śnieg problemy

Sytuacja wygląda podobnie w wielu samochodach z płaskim frontem. Narzekają na to kierowcy Rivianów, a także Fordów F-150. We wszystkich przypadkach nie jest to jednak wyłącznie wina stylistyki. Problem sprawiają też same światła.

LED-y, które teraz są już codziennością, generują bardzo mało ciepła. W efekcie klosz się nie nagrzewa, a pokrywający go śnieg nie topi się. Podobne sytuacje widziałem też w wielu modelach znanych z naszych dróg.

Wniosek jest bardzo prosty - producenci muszą znaleźć proste rozwiązanie dla takiego problemu. Teoretycznie wystarczyłoby zainstalować prosty system ogrzewania klosza. W praktyce może to być bardziej skomplikowane, głównie z powodu kwestii homologacyjnych.

Póki co jednak wszystko wskazuje na to, że kierowcy wybranych samochodów są skazani na regularne postoje na czyszczenie lamp. W przypadku nocnych podróży w śnieżycy może to być bardzo męczące i przede wszystkim niebezpieczne. Wystarczy kilka chwil, aby snop światła w zasadzie przepadł pod warstwą śniegu.

To kluczowa kwestia, o której nie można zapominać

Jazda "na czołgistę" to niestety rzeczy popularna wśród wielu kierowców - zwłaszcza gdy nie mają czasu rano odśnieżać samochodu. Nas raczej intensywne opady już nie czekają, ale warto jednak pamiętać, że czasami śnieg w czasie jazdy ograniczy naszą widoczność na drodze - a to nie są przelewki.

Źródło: Twitter