TEST: Opel Zafira Life nie ma w sobie za grosz "Niemca". Może i dobrze?
Opel Zafira Life to zupełnie inny model niż dotychczasowa Zafira. Teraz "z Opla" jest tylko front i logo - poza tym to duży bus PSA. Z tych dobrych busów.
Choć może się to wydawać trudne do przełknięcia, to Opel Zafira Life nie ma nic wspólnego z dotychczasową Zafirą, będącą kompaktowym minivanem. Teraz znacznie urosła, stając się odpowiednikiem Citroena Spacetourera, Peugeota Travellera, czy Toyoty Proace Verso. Różnią ją w zasadzie tylko znaczki. Co to oznacza?
Perfekcyjna praktyczność
Nie znam chyba samochodu, który dawałby takie możliwości. Choć to akurat dotyczy wielu vanów. Ale Zafira ma schowki "wszędzie", szerokie drzwi z bardzo pojemnymi kieszeniami, a do tego płaską podłogę przy mało rozbudowanej konsoli środkowej. Tak, z fotela kierowcy (z indywidualnym podłokietnikiem) można wstać i pójść do tyłu. Niby naturalne, ale w odmianie Business VIP, która ma być najbardziej "osobowa" mogłoby tego nie być.
Oczywiście przestrzeni jest mnóstwo w każdym rzędzie siedzeń - nawet w tym trzecim, gdzie znalazły się tylko dwa indywidualne fotele, podobnie jak w drugim. Mają regulowane pochylenie oparć i są przesuwane - kosztem bagażnika można tu zrobić naprawdę "salonkę" -brakuje tylko dużego stolika rozkładanego przy drugim rzędzie. Są tylko małe "turystyczne" w oparciach przednich siedzeń, z wnękami na napoje oraz taśmą do przytrzymywania drobiazgów. Drzwi boczne oczywiście otwierają się elektrycznie. Niestety nie dotyczy to tylnej klapy - wielki kawał blachy opuszczany jest ręcznie i choć można otworzyć samą szybę, to przydałoby się, żeby akurat ten ciężki element miał sterowanie silniczkiem elektrycznym.
Za nią znajdziemy bagażnik, który pozwala na załadowanie maksymalnie 3,9 m3. Choć oczywiście wtedy musimy wymontować cztery fotele drugiego i trzeciego rzędu. Przy "pełnym składzie" pod tylną półką zmieścimy znacznie mniej i to bardziej wzwyż, niż wzdłuż. Myślę, że mamy tu do dyspozycji około 300 litrów. Same fotele składają się dość prosto i dzięki temu możemy łatwo otrzymać płaską powierzchnię "na nich". Po wymontowaniu niestety musimy coś z nimi zrobić - nie chowają się nigdzie w podłogę.
Kierowca nie będzie narzekał
Z przodu miejsca również jest sporo, a wnętrze rozplanowano w sposób niemal całkowicie sensowny i bezproblemowy. Elektrycznie sterowane fotele są wygodne, mają też masaż i ogrzewanie. Dość zaawansowany wiekowo układ inforozrywkowy ma co prawda mały ekran i działa niezbyt szybko, ale dobrze dogaduje się z interfejsami Apple Carplay i Android Auto. Zwłaszcza ten drugi, który ma czasem tendencje do wieszania się, lub zrywania połączenia (tak było np. w VW Passacie) tutaj "śmiga aż miło".
Widoczność z miejsca kierowcy, jak we wszystkich tego typu samochodach, również jest na medal - kształt auta, duże powierzchnie okien oraz spore lusterka ułatwiają manewrowanie. Na wszelki wypadek mamy jeszcze czujniki i kamerę cofania - więc jazda po mieście tak dużym samochodem jest niestraszna.
Opel Zafira Life, podobnie jak pozostałe "bliźniaki" ma jeden dramatyczny problem, zwłaszcza zimą, kiedy nosimy "większe" obuwie. Pedał hamulca jest umiejscowiony blisko pedału gazu, a oba znajdują się na zupełnie różnych wysokościach. Nie dość, że zahacza się butem, to jeszcze przekładanie nogi z jednego na drugi jest zupełnie niewygodne.
Dobry wybór
A gaz i hamulec się w tym samochodzie przydają. Dwulitrowy silnik diesla o mocy 177 KM to oczywiście jednostka PSA, ale z tych nadzwyczaj udanych. Przede wszystkim, w kategorii oszczędności. Spójrzcie sami na tabelę. Mimo ponad dwóch ton masy i niemal zerowej aerodynamiki, Opel Zafira Life potrzebuje średnio między 6, a 10 l/100 km. Owszem, można uzbierać w mieście i gorsze wyniki, ale z kolei spokojnie można zejść i do wartości na poziomie "czwórki z przodu".
Zużycie paliwa | Opel Zafira Life 2.0 diesel |
---|---|
przy 100 km/h: | 6,2 l/100 km |
przy 120 km/h: | 7,9 l/100 km |
przy 140 km/h: | 8,9 l/100 km |
w mieście: | 10,1 l/100 km |
Poza tym, 2.0 diesel sprzężony ze skrzynią automatyczną, jest całkiem dynamiczny. Może nie jest najcichszy, ale za to z dużą chęcią przyspiesza. Skrzynia mu nie przeszkadza - pracuje wystarczająco płynnie i redukuje na tyle szybko, na ile wymagamy tego od dużego vana. A samochód z lekkością jedzie - nawet przy prędkościach autostradowych. Zgodne z danymi technicznymi 10,4 sekundy do 100 km/h jest samo w sobie dobrym wynikiem, ale subiektywnie auto jest wyraźnie dynamiczniejsze. Nie ma też dużych problemów z elastycznością.
Jedyne co przeszkadza np. podczas jazdy w trasie, to układ kierowniczy. Niestety, choć pracuje lekko i wspomaga nas w wygodnym manewrowaniu, to nic się z nim nie dzieje przy wysokich prędkościach. Wciąż pracuje lekko i zupełnie bez żadnego czucia. Nie mówię nawet o innym przełożeniu, ale samo zmniejszenie siły wspomagania pomogłoby dać kierowcy jakąkolwiek wiedzę na temat tego, co dzieje się z kołami.
Po francusku przyjemnie
Poza tym jedyną wiedzą o stanie nawierzchni są poprzeczne nierówności, kiedy daje o sobie znać pochodzenie samochodu. Niestety na krótkich przeszkodach zawieszenie Opla jest dość nerwowe.
Poza tą sytuacją Opel Zafira Life jest komfortowa. Mięciutka, gładko radzi sobie z koleinami, czy pofalowaną nawierzchnią. Owszem, trochę się wychyla - ale tego akurat można się było spodziewać. Choć jest miękka, to nie powoduje bujania, które może powodować chorobę morską u niektórych pasażerów. Naprawdę są takie samochody, którymi jedzie się niczym statkiem po wzburzonym morzu.
Z wyhamowaniem samochodu radzą też sobie hamulce. Czucie pedału nie jest najlepsze, ale akurat z tym da się zupełnie żyć.
Całkiem sporo, choć to ponoć okazja
Trzeba przyznać, że Opel Zafia Life nie został wyceniony nad wyraz atrakcyjnie. Owszem, mamy do czynienia z wersją Business VIP, która jest dobrze wyposażona, ale cennik wersji sześcioosobowej rozpoczyna się od 201 900 zł. Po doposażeniu w drugie drzwi przesuwne, lakier metallic, skórzaną tapicerkę i kilka dodatków, jakie ma nasz egzemplarz, cena sięga 219 950 zł. Cena jest podobna jak w przypadku Peugeota Travellera, czy Citroena Spacetourera i wciąż około 20% taniej niż analogiczna klasa V Mercedesa. Tyle, że produkt ze Stuttgartu znacznie lepiej ukrywa swoje "dostawcze" pochodzenie. I mam tu na myśli zarówno prowadzenie i komfort jazdy, jak i wykonanie. Opel Zafira Life, mimo skórzanej tapicerki, wyświetlacza HUD, czy trzystrefowej klimatyzacji jest po prostu "plastikowy". Wszędzie materiały są twarde i widać, że dobierając je, brano pod uwagę stricte robocze przeznaczenie samochodu. Na szczęście bardzo nie trzeszczą, choć tu i ówdzie czasem potrafi się coś odezwać.
Podsumowanie
Szybki, oszczędny i niesamowicie praktyczny. Trzeba tylko przeboleć fatalny układ kierowniczy i przyzwyczaić się do dziwnego ustawienia pedałów. Poza tym to bardzo fajny francuski samochód na długie trasy. No właśnie, francuski - naprawdę przy zachowaniu nazwy Zafira, spodziewałbym się więcej niemieckiej ingerencji w model.
Opel Zafira Life Business VIP 2.0 Diesel AT
SILNIK | t. diesel, R4, 16 zaw. |
---|---|
TYP ZASILANIA PALIWEM | wtrysk bezpośredni Common Rail |
POJEMNOŚĆ | 1997 cm3 |
MOC MAKSYMALNA | 130 kW (177 KM) przy 3 750 obr./min |
MAKS. MOMENT OBROTOWY | 400 Nm przy 2 000 obr./min |
SKRZYNIA BIEGÓW | automatyczna, ośmiobiegowa, klasyczna |
NAPĘD | przedni |
ZAWIESZENIE PRZÓD | Pseudo MacPherson |
ZAWIESZENIE TYŁ | wahacze wleczone, skośne |
HAMULCE | tarczowe went./tarczowe |
OPONY | 215/60R17 |
BAGAŻNIK | maksymalnie 3 900 litrów |
ZBIORNIK PALIWA | 70 |
TYP NADWOZIA | van |
LICZBA DRZWI / MIEJSC | 5/6 |
WYMIARY (DŁ./SZER./WYS.) | 4956/2010/1890 mm |
ROZSTAW OSI | 3275 mm |
MASA WŁASNA / ŁADOWNOŚĆ | 2130/970 kg |
MASA PRZYCZEPY / Z HAMULCEM | 750/2500 kg |
ZUŻYCIE PALIWA | średnie WLTP: 7,0-8,1 l/100 km |
EMISJA CO2 | 183-213 g/km |
PRZYSPIESZENIE 0-100 km/h | 10,4 s |
PRĘDKOŚĆ MAKSYMALNA | 185 km/h |
GWARANCJA MECHANICZNA | 2 lata |
GW. PERFORACYJNA / NA LAKIER | 12 lat/2 lata |
CENA WERSJI PODSTAWOWEJ | (Business Compact 1.5 Diesel) 136 150 zł |
CENA WERSJI TESTOWEJ | 201 900 zł |
CENA EGZ. TESTOWANEGO | 219 950 zł |