BMW 640d xDrive Gran Coupé | TEST

Mimo sporego stażu na rynku, wciąż potrafi odwracać głowy. Gdzieś pomiędzy seriami 5 i 7, tuż obok nowej „szóstki” Gran Turismo, wciąż możemy znaleźć w ofercie dostojne Gran Coupe. Warto je jeszcze zamówić?

Mercedes pokazał niedawno nową odsłonę CLS-a, Audi weszło na rynek z nowym A7, z kolei Porsche już od dłuższego czasu chwali się drugą generacją Panamery. BMW szaleje z reaktywacją serii 8, która na salonie samochodowym w Genewie, pod postacią M8 Gran Coupe, zamyka usta wszystkim sceptykom. Zbliża się kres obecnej odsłony tej „właściwej” serii 6, czyli występującej w nadwoziach Coupe, Cabrio oraz Gran Coupe. Może to jednak nienajgorszy moment, by wejść w posiadanie limuzyny o linii auta sportowego?

BMW 640d xDrive Gran Coupé | fot. Dominik Kopyciński

Wciąż w formie

Auto, na które patrzycie, jest na rynku od 2012 roku. A właściwie o rok dłużej, bowiem odmiana Gran Coupe dołączyła do oferty dopiero kolejnej wiosny, jednak stylistycznie nie różni się zbytnio od odmian dwudrzwiowych. Siedmioletni staż to sporo czasu, dlatego „szóstka” w międzyczasie zyskała pewne zmiany i nowinki. Najważniejsze zostało nietknięte – przyjemność z jazdy. Skupmy się jednak jeszcze przez chwilę na prezencji.

Długie nadwozie o niskim profilu, mocno opadająca linia dachu i charakterystyczne dla wszystkich modeli Gran Coupe oraz Gran Turismo szyby bez ramek – to wszystko tworzy obraz nieco inny niż zaoferować mogą klasyczne sedany z Monachium. Stylistyka auta wciąż przyciąga dużo spojrzeń na ulicy, a pomaga w tym świetny lakier Smoked Topaz, który pokrywa testowany egzemplarz.

BMW 640d xDrive Gran Coupé | fot. Dominik Kopyciński

Przy konfigurowaniu auta zdecydowano się na pakiet M, a chromowane wykończenie detali połączono ze srebrnymi obręczami, połyskującymi, czarnymi listwami z serii Shadow Line oraz dwiema końcówkami wydechu w tej samej tonacji. Cała uwaga skupia się jednak na kolorze nadwozia, który, w zależności od temperatury światła, waha się w swoim odcieniu między brązem a fioletem, na zdjęciach mając zdecydowaną tendencję do wpadania w ten pierwszy. Taki urok nietypowych barw. Dosłownie urok.

Mnie osobiście do gustu przypadło wnętrze, które ma w sobie więcej przytulności niż choćby zimna, skuta nowoczesnością kabina nowej serii 5. Kokpit „szóstki” otula kierowcę, co osoby o większych gabarytach mogą odebrać jako przejaw ciasnoty. Być może tak jest, ale ja czułem się dobrze. Podoba mi się projekt deski rozdzielczej, który co prawda do bólu przypomina serię F01, czy też F07, lecz jest bardziej pochylony, a przez to daje poczucie bycia bardziej finezyjnym. Sama kolorystyka również nie jest zwyczajna – sam podział na czerń i beż rozwiązano w ciekawy sposób, w fotelach pojawiły się kontrastowe wstawki, a w kilku miejscach także kontrastowa nić.

BMW 640d xDrive Gran Coupé | fot. Dominik Kopyciński

Wszystko to, do spółki z ciepłym oświetleniem wnętrza, tworzy bardzo przyjemny nastrój. Klimatu nie psuje zestaw audio, który gra zaskakująco dobrze. Dotychczas bowiem Harman Kardon w BMW nie kojarzył mi się z niczym specjalnym, a raczej minimum, jakiego można by oczekiwać w aucie klasy premium. Jak na klasę wyższą przystało, w serii 6 postarano się o bogatsze i czystsze brzmienie, stosując 16 głośników oraz 9-kanałowy wzmacniacz o mocy 600 W. A to jeszcze nie koniec – dopłacając niespełna 25 500 złotych możecie wejść w posiadanie zestawu High End od Bang & Olufsen z 1200-watowym wzmacniaczem.

Styl ponad funkcjonalność

Praktyczność to rzecz jasna jedna z ostatnich cech, jakie brano pod uwagę przy projektowaniu serii 6 Gran Coupe. Wsiadając na tylną kanapę trzeba uważać na głowę, która zresztą w przypadku wyższych pasażerów, po zajęciu miejsca na jednym z foteli, może ocierać o podsufitkę. Mimo wszystko, trochę miejsca zagospodarowano na kilka schowków, które wspomogą niespecjalnie duży bagażnik o pojemności 460 litrów.

Reszta to już hołd dla luksusu i stylu. Tunel środkowy pociągnięty aż do tylnych siedzeń, zintegrowane zagłówki, czy tuż obok nich umieszczone oznaczenia modelu, prześwitujące przez szybę, jeśli oglądamy je z zewnątrz – wszystko to tworzy elegancki wizerunek auta. Z przodu kabiny, o sportowej linii stylistycznej przypominają panele z włókna węglowego oraz dobrze znana, gruba kierownica M o sporej średnicy, którą wciąż uważam za jedną z lepszych, jakie trzymałem.

BMW 640d xDrive Gran Coupé | fot. Dominik Kopyciński

Trudno rozwodzić się na temat wygody przednich foteli, w tym przypadku podpisanych jako komfortowe. Są bardzo wygodne, a do tego skuteczne, gdy trzeba szybciej pojechać w zakręcie. I mają pełną regulację – również taką, której nie rozumiem. Przyciski umieszczone po bokach oparć wyglądają jak pozostałość po wersjach Coupe i Cabrio, w których rzeczywiście takie rozwiązanie ma sens. A tutaj? W sumie to nieistotne.

Suniemy

Pierwsze chwile obcowania z układem jezdnym „szóstki” dają jednoznaczne wrażenia – jedziemy ciężkim, mocno przytwierdzonym do ziemi autem. Efekt pogłębia układ kierowniczy o delikatnym wspomaganiu, które wymaga od kierowcy używania znacznie więcej siły niż w „przeciętnym” aucie produkowanym w 2018 roku. To tylko pogłębia przyjemność sunięcia po asfalcie, a po pewnym czasie okazuje się, że wcale nie przeszkadza w wykonywaniu szybkich ruchów przy dużych prędkościach.

Mimo posiadania bardzo dobrze działającego napędu na cztery koła, 640d to jednak nie M550i, więc szaleńcze manewry warto sobie odpuścić. „Szóstka” nie jest tak zwinna i zdecydowanie bardziej nadaje się do czerpania radości z płynnej, choć niekoniecznie wolnej jazdy. Jest w tym naprawdę dobra. Dziesiątki kilometrów jeżdżenia bez celu po mieście to świetnie spędzony czas za kółkiem. Jeśli się uprzemy, nawet brzmienie silnika możemy zaliczyć do tych przyjemnych dla ucha. Ale jak to – diesel?

BMW 640d xDrive Gran Coupé | fot. Dominik Kopyciński

Nie wiem na ile BMW „ściemnia”, a na ile rzeczywiście tak brzmi, ale w kabinie, zamiast przeraźliwego klekotu, usłyszymy przyjemny, lekko basowy pomruk trzylitrowej jednostki wysokoprężnej. 313 KM to oczywiście wystarczająca moc, by sprawnie napędzić nawet tak ciężkie auto do sporych prędkości. Rzędowa szóstka jest przy tym niezmiennie ekonomiczna, zużywając przy odpowiednim traktowaniu nieznaczne ilości paliwa.

Zużycie paliwa: BMW 640d xDrive Gran Coupé
przy 100 km/h 6,5 l/100 km
przy 120 km/h 8 l/100 km
przy 140 km/h 9 l/100 km
w mieście 10,7 l/100 km

Seria 6 w czterodrzwiowej odsłonie to wyjątkowo przyjemne auto do połykania kolejnych kilometrów dróg. Wzbogacona o kilka nowoczesnych systemów, dobrze świecące reflektory diodowe i pełne wyposażenie w zakresie komfortu, wciąż nie ma się specjalnie czego wstydzić w swojej klasie. Jest trochę jak Lexus LS poprzedniej generacji, który, będąc u schyłku swojej kariery, wciąż bronił się kilkoma cechami, które ciężko było znaleźć u nowoczesnej konkurencji. BMW wygląda w środku całkiem „analogowo”, oferując choćby klasyczne zegary zamiast wielkiego, wielofunkcyjnego ekranu. Do tego można je zamówić we wspaniałej konfiguracji wnętrza, którą być może niektórzy pamiętają z testu Grzegorza.

BMW 640d xDrive Gran Coupé | fot. Dominik Kopyciński

Kilka lat na rynku nie oznacza oczywiście niższych cen. Jak to w przypadku BMW, za szereg dodatków trzeba słono zapłacić. Również i baza nie jest tania – podstawowa wersja 640i z napędem na tylną oś to wydatek minimum 404 200 złotych. Jeśli chcecie wejść w posiadanie auta z silnikiem wysokoprężnym i napędem xDrive, musicie przygotować się na wydatek co najmniej 440 100 złotych. Cena naszego egzemplarzach? Poniżej w tabelce. Oszacujcie i doliczcie tylko wartość lakieru, którego nie ma w konfiguratorze (zapewne powyżej 10 tys. złotych).

Podsumowanie

BMW serii 6 Gran Coupe to wciąż auto warte uwagi, dające dużo przyjemności z jazdy, otulające świetnie wykończonym wnętrzem i przyciągające do siebie kilkoma smaczkami stylistycznymi.

Dane techniczne

NAZWA BMW 640d xDrive Gran Coupé
SILNIK turbodiesel, R6, 24 zaw.
TYP ZASILANIA PALIWEM wtrysk bezpośredni Common Rail
POJEMNOŚĆ 2993
MOC MAKSYMALNA 313 KM (230 kW) przy 4400 obr./min.
MAKS. MOMENT OBROTOWY 630 Nm przy 1500-2500 obr./min.
SKRZYNIA BIEGÓW automatyczna, 8-biegowa
NAPĘD 4x4
ZAWIESZENIE PRZÓD wielowahaczowe
ZAWIESZENIE TYŁ wielowahaczowe
HAMULCE tarczowe went./tarczowe went.
OPONY 245/45 R18
BAGAŻNIK 460/1265
ZBIORNIK PALIWA 70
TYP NADWOZIA sedan
LICZBA DRZWI / MIEJSC 4/4
WYMIARY (DŁ./SZER./WYS.) 5007/1894/1392
ROZSTAW OSI 2968
MASA WŁASNA / ŁADOWNOŚĆ 1870/570
MASA PRZYCZEPY / Z HAMULCEM 750/1600
ZUŻYCIE PALIWA 6,8/5,5/6,0
EMISJA CO2 158
PRZYSPIESZENIE 0-100 km/h 5,2
PRZĘDKOŚĆ MAKSYMALNA 250
GWARANCJA MECHANICZNA 2 lata
GW. PERFORACYJNA / NA LAKIER 12 lat/3 lata
OKRESY MIĘDZYPRZEGLĄDOWE według wskazań komputera
CENA WERSJI PODSTAWOWEJ 404 200
CENA WERSJI TESTOWEJ 440 100
CENA EGZ. TESTOWANEGO 571 761